Czy tutaj możliwy jest kompromis? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-07-29, 14:36   #1
Laurent_
Przyczajenie
 
Avatar Laurent_
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 17

Czy tutaj możliwy jest kompromis?


Dzień dobry!
Podczytywałam to forum w wolnym czasie, aż mnie jakoś naszło żeby sama się zwierzyć i zapytać o radę. Coś czuję, że wyjdzie z tego dłuższa historia, nie będę przedłużać.

Jestem mężatką od nieco ponad roku. Mąż jest obcokrajowcem, mieszkamy w jego kraju. Po ślubie przenieśliśmy się na wieś do jego rodziców. Może nie tyle wieś, co po prostu na dalekie przedmieścia. Z góry zaznaczę, że jego rodzice to kochani ludzie, nie mam z nim żadnych spięć. No, prawie żadnych. Tak naprawdę jedyny problem jaki mam z mężem polega na tym, że ma on licencję myśliwską i czasami z niej korzysta. Trudno jest mi nad tym przejść do porządku dziennego. Nie jest jakimś zapalonym myśliwym, w naszym domu nie wiszą nigdzie poroża ani nic takiego. Nigdy nie zagłębiałam się w ten temat, wiem jedynie, że w ramach kontroli populacji raz na jakiś czas dostaje pozwolenie na odstrzał konkretnego gatunku. Poluje z ojcem albo wujkiem. Mąż ogólnie interesuje się bronią, należy do organizacji paramilitarnej i nigdy mi to nie przeszkadzało, niech sobie strzela do tarczy, ale prawdziwe polowania wywołują we mnie odrazę.

Zapytacie jak to możliwe, że nie obgadałam tego tematu wcześniej. Rozmawialiśmy o tym wiele razy przed ślubem. On doskonale wie, że kocham zwierzęta i jestem czasami przewrażliwiona na ich punkcie. Sam tłumaczył mi, że w jego rodzinie jest to tradycja, nie na taka skalę jak wcześniej, ale nadal ją kultywują i prosił mnie o uszanowanie tego. Jeszcze pokolenie wstecz mieli przy domu żywy inwentarz i nie było nic dziwnego w tym, że w taki sposób pozyskiwali mięso. Stanęło na tym, że on się postara ograniczyć swoje wyprawy, ale nie zrezygnuje z nich całkowicie, a ja poprosiłam, żeby nie proponował mi mięsa z polowań i ogólnie nie opowiadał mi o tym ani nie poruszał takich tematów przy stole. Poza tym mój mąż kocha zwierzęta, mamy 2 psiaki ze schroniska, za którymi szaleje.

I tak sobie trwamy od paru lat. Nie potrafię siebie oszukiwać i udawać, że problem nie istnieje tylko jeśli o nim nie mówię i nie myślę. Próbowałam jakoś się do tego przyzwyczaić i przejść nad tym do porządku dziennego, ale im więcej czasu mija tym gorzej się z tym czuje. Kilka miesięcy temu byliśmy na weselu jego kuzynki. Jakoś wypłynął temat polowań, widać to popularne hobby w jego rodzinie. Jedno zdanie zapadło mi w pamięć. Mój mąż powiedział, że zadaje szybką śmierć. Spojrzał na mnie, uśmiechnął się (???!!) i dodał jeśli ma dobry strzał. Zrobiło mi się niedobrze. Naprawdę jest mi niedobrze ilekroć o tym myślę.

Nie potrafię udawać, że jest ok. Mamy udany związek, nie chcę się z nim rozstawać. Zgodziłam się na to, bo sądziłam że należy szukać kompromisów, a tymczasem popadam w jakąś obsesję. Boję się przeglądać zdjęcia na jego telefonie, bo mogę trafić na coś, czego nie będę mogła wyrzucić z głowy przez kolejnych x miesięcy. Nie mogę niestety poradzić się mamy, bo ona go nie znosi i byle pretekst byłby dobry, żebym go rzuciła. Byłabym naprawdę bardzo, bardzo wdzięczna jakby ktoś poradził co powinnam zrobić w tej sytuacji.
Laurent_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 14:52   #2
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez Laurent_ Pokaż wiadomość
Dzień dobry!
Podczytywałam to forum w wolnym czasie, aż mnie jakoś naszło żeby sama się zwierzyć i zapytać o radę. Coś czuję, że wyjdzie z tego dłuższa historia, nie będę przedłużać.

Jestem mężatką od nieco ponad roku. Mąż jest obcokrajowcem, mieszkamy w jego kraju. Po ślubie przenieśliśmy się na wieś do jego rodziców. Może nie tyle wieś, co po prostu na dalekie przedmieścia. Z góry zaznaczę, że jego rodzice to kochani ludzie, nie mam z nim żadnych spięć. No, prawie żadnych. Tak naprawdę jedyny problem jaki mam z mężem polega na tym, że ma on licencję myśliwską i czasami z niej korzysta. Trudno jest mi nad tym przejść do porządku dziennego. Nie jest jakimś zapalonym myśliwym, w naszym domu nie wiszą nigdzie poroża ani nic takiego. Nigdy nie zagłębiałam się w ten temat, wiem jedynie, że w ramach kontroli populacji raz na jakiś czas dostaje pozwolenie na odstrzał konkretnego gatunku. Poluje z ojcem albo wujkiem. Mąż ogólnie interesuje się bronią, należy do organizacji paramilitarnej i nigdy mi to nie przeszkadzało, niech sobie strzela do tarczy, ale prawdziwe polowania wywołują we mnie odrazę.

Zapytacie jak to możliwe, że nie obgadałam tego tematu wcześniej. Rozmawialiśmy o tym wiele razy przed ślubem. On doskonale wie, że kocham zwierzęta i jestem czasami przewrażliwiona na ich punkcie. Sam tłumaczył mi, że w jego rodzinie jest to tradycja, nie na taka skalę jak wcześniej, ale nadal ją kultywują i prosił mnie o uszanowanie tego. Jeszcze pokolenie wstecz mieli przy domu żywy inwentarz i nie było nic dziwnego w tym, że w taki sposób pozyskiwali mięso. Stanęło na tym, że on się postara ograniczyć swoje wyprawy, ale nie zrezygnuje z nich całkowicie, a ja poprosiłam, żeby nie proponował mi mięsa z polowań i ogólnie nie opowiadał mi o tym ani nie poruszał takich tematów przy stole. Poza tym mój mąż kocha zwierzęta, mamy 2 psiaki ze schroniska, za którymi szaleje.

I tak sobie trwamy od paru lat. Nie potrafię siebie oszukiwać i udawać, że problem nie istnieje tylko jeśli o nim nie mówię i nie myślę. Próbowałam jakoś się do tego przyzwyczaić i przejść nad tym do porządku dziennego, ale im więcej czasu mija tym gorzej się z tym czuje. Kilka miesięcy temu byliśmy na weselu jego kuzynki. Jakoś wypłynął temat polowań, widać to popularne hobby w jego rodzinie. Jedno zdanie zapadło mi w pamięć. Mój mąż powiedział, że zadaje szybką śmierć. Spojrzał na mnie, uśmiechnął się (???!!) i dodał jeśli ma dobry strzał. Zrobiło mi się niedobrze. Naprawdę jest mi niedobrze ilekroć o tym myślę.

Nie potrafię udawać, że jest ok. Mamy udany związek, nie chcę się z nim rozstawać. Zgodziłam się na to, bo sądziłam że należy szukać kompromisów, a tymczasem popadam w jakąś obsesję. Boję się przeglądać zdjęcia na jego telefonie, bo mogę trafić na coś, czego nie będę mogła wyrzucić z głowy przez kolejnych x miesięcy. Nie mogę niestety poradzić się mamy, bo ona go nie znosi i byle pretekst byłby dobry, żebym go rzuciła. Byłabym naprawdę bardzo, bardzo wdzięczna jakby ktoś poradził co powinnam zrobić w tej sytuacji.
Jesz mieso czy jestes wege?
Jak jesz to pomysl ze to lepsze miecho niz z fermy.
Nie wim co doradzic.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:03   #3
Laurent_
Przyczajenie
 
Avatar Laurent_
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 17
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Jesz mieso czy jestes wege?
Jak jesz to pomysl ze to lepsze miecho niz z fermy.
Nie wim co doradzic.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie jestem wege, bo jem kurczaka i tylko kurczaka. Nie kupuję nic z ferm klatkowych czy jak to się tam nazywa. Wiem co próbujesz mi powiedzieć, mój facet też wiele razy poruszał ten właśnie aspekt.

Od lat dotuję organizację typu RSPCA, gdzie ratują lokalne zwierzęta i oferują pomoc weterynaryjną dla osób, których nie stać na drogie zabiegi/leczenia. Mąż pytał czy czułabym się lepiej jakby przeznaczał na ten cel jakąś dużą kwotę co miesiąc. Z jednej strony tak, ale z drugiej wcale to nie wymazuje tego, co sam robi.
Laurent_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:06   #4
lolita96
Zadomowienie
 
Avatar lolita96
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 229
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez Laurent_ Pokaż wiadomość
Dzień dobry!
Podczytywałam to forum w wolnym czasie, aż mnie jakoś naszło żeby sama się zwierzyć i zapytać o radę. Coś czuję, że wyjdzie z tego dłuższa historia, nie będę przedłużać.

Jestem mężatką od nieco ponad roku. Mąż jest obcokrajowcem, mieszkamy w jego kraju. Po ślubie przenieśliśmy się na wieś do jego rodziców. Może nie tyle wieś, co po prostu na dalekie przedmieścia. Z góry zaznaczę, że jego rodzice to kochani ludzie, nie mam z nim żadnych spięć. No, prawie żadnych. Tak naprawdę jedyny problem jaki mam z mężem polega na tym, że ma on licencję myśliwską i czasami z niej korzysta. Trudno jest mi nad tym przejść do porządku dziennego. Nie jest jakimś zapalonym myśliwym, w naszym domu nie wiszą nigdzie poroża ani nic takiego. Nigdy nie zagłębiałam się w ten temat, wiem jedynie, że w ramach kontroli populacji raz na jakiś czas dostaje pozwolenie na odstrzał konkretnego gatunku. Poluje z ojcem albo wujkiem. Mąż ogólnie interesuje się bronią, należy do organizacji paramilitarnej i nigdy mi to nie przeszkadzało, niech sobie strzela do tarczy, ale prawdziwe polowania wywołują we mnie odrazę.

Zapytacie jak to możliwe, że nie obgadałam tego tematu wcześniej. Rozmawialiśmy o tym wiele razy przed ślubem. On doskonale wie, że kocham zwierzęta i jestem czasami przewrażliwiona na ich punkcie. Sam tłumaczył mi, że w jego rodzinie jest to tradycja, nie na taka skalę jak wcześniej, ale nadal ją kultywują i prosił mnie o uszanowanie tego. Jeszcze pokolenie wstecz mieli przy domu żywy inwentarz i nie było nic dziwnego w tym, że w taki sposób pozyskiwali mięso. Stanęło na tym, że on się postara ograniczyć swoje wyprawy, ale nie zrezygnuje z nich całkowicie, a ja poprosiłam, żeby nie proponował mi mięsa z polowań i ogólnie nie opowiadał mi o tym ani nie poruszał takich tematów przy stole. Poza tym mój mąż kocha zwierzęta, mamy 2 psiaki ze schroniska, za którymi szaleje.

I tak sobie trwamy od paru lat. Nie potrafię siebie oszukiwać i udawać, że problem nie istnieje tylko jeśli o nim nie mówię i nie myślę. Próbowałam jakoś się do tego przyzwyczaić i przejść nad tym do porządku dziennego, ale im więcej czasu mija tym gorzej się z tym czuje. Kilka miesięcy temu byliśmy na weselu jego kuzynki. Jakoś wypłynął temat polowań, widać to popularne hobby w jego rodzinie. Jedno zdanie zapadło mi w pamięć. Mój mąż powiedział, że zadaje szybką śmierć. Spojrzał na mnie, uśmiechnął się (???!!) i dodał jeśli ma dobry strzał. Zrobiło mi się niedobrze. Naprawdę jest mi niedobrze ilekroć o tym myślę.

Nie potrafię udawać, że jest ok. Mamy udany związek, nie chcę się z nim rozstawać. Zgodziłam się na to, bo sądziłam że należy szukać kompromisów, a tymczasem popadam w jakąś obsesję. Boję się przeglądać zdjęcia na jego telefonie, bo mogę trafić na coś, czego nie będę mogła wyrzucić z głowy przez kolejnych x miesięcy. Nie mogę niestety poradzić się mamy, bo ona go nie znosi i byle pretekst byłby dobry, żebym go rzuciła. Byłabym naprawdę bardzo, bardzo wdzięczna jakby ktoś poradził co powinnam zrobić w tej sytuacji.




Skoro kochasz męża i chcesz z nim być, to jedyne co możesz zrobić to porozmawiać z nim na poważnie i przedstawić mu sytuacje, tak jak przedstawiłaś ją tu na forum. Ze Ci to przeszkadza, wręcz obrzydza i Cie ten temat dręczy. On, sądząc po sytuacji na weselu chyba nie do końca to rozumie.


Poza tym napisałaś , ze nigdy się nie zaglebialas w ten temat, może wlasnie to błąd? Taka kontrola populacji jest konieczna, i gdyby nie Twój mąż, takie zwierzę zabiłby kto inny.
Troche nie w porządku z Twojej strony ze nagle tak zaczelo Ci to przeszkadzać, sama napisalas ze to tradycja, którą zaakceptowalas


Poza tym mięso jesz, z tego co zrozumiałam, wiec mniej hipokryzji...
lolita96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:06   #5
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Nie rozumiem za bardzo. Wiedziałaś jaka jest sytuacja, mąż ograniczył polowanie do minimum, do odstrzałów niezbędnych, jak rozumiem.
To z czym masz problem? On ci poszedł na rękę przecież.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:25   #6
higirl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 192
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Wiedziałaś od początku więc o co ci teraz chodzi?
Jak to dla ciebie takie trudne do zaakceptowania to trzeba było za niego nie wychodzic.
Troche hipokryzja, bo mieso jesz, ale zabijanie dzikiego zwierzecia wywoluje w tobie odraze. Nie czaje
higirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:29   #7
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Uważam, że w związku najważniejsza jest zgodność systemów wartości partnerów. Nie mogłabym żyć w związku z kimś, kto ma inny system wartości ode mnie. W szczególności z myśliwym, ale też z osobą głęboko wierzącą w jakąś religię, ze złodziejem, z nacjonalistą - z kimkolwiek, kto wyznaje hierarchię wartości znacząco różniącą się od mojej.

Nie mogłabym też być z związku z kimś, kto dawniej zajmował się czymkolwiek, co stoi w sprzeczności z moim systemem wartości, nie przeszkadzało mu to i porzucił tę czynność, aby szukać kompromisów małżeńskich (typu "do dzisiaj kradłem samochody, ale tak Cię kocham, że postanowiłem zacząć pracować, bo wiem, że nie lubisz złodziejstwa").

Po prostu nie widzę pola kompromisu - albo rezygnujesz ze swojego systemu wartości, albo rezygnujesz z męża. Wybór jest tragiczny i nie ma dobrego rozwiązania.
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:30   #8
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

A ja rozumiem, bo mięso jem i daję psom, ale nie chciałabym być ani z myśliwym ani z rzeźnikiem.
Ale tych pretensji i oczekiwań, które się teraz nakociły znienacka, nie rozumiem.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:34   #9
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
A ja rozumiem, bo mięso jem i daję psom, ale nie chciałabym być ani z myśliwym ani z rzeźnikiem.
Ale tych pretensji i oczekiwań, które się teraz nakociły znienacka, nie rozumiem.
Tak się kończą kompromisy w związkach i rezygnowanie z czegokolwiek, bo miś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:37   #10
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Wiedziałaś od początku na czym stoisz i jak wygląda kompromis.
Możesz abo spróbować to zaakceptować, albo poszukać kogoś, kto nie ma w rodzinie takich 'tradycji'.

A już podział zwierząt na leśne do odstrzału i słodkie kotki/pieski ze schroniska jest bardzo słabe. Tak samo jak odbieranie im życia. Uśmiech Twojego męża w momencie kiedy mówił o celności jest dla mnie czymś obrzydliwym. Ale to ja.

W kwestii polowań jeszcze : są dyrektywy, które mówią, że powinno się strzelać wtedy, kiedy jest pewność, że ten jeden strzał faktycznie zabije. Ale to tylko teoria. W praktyce rzadko się tak zdarza. Zwierzę dostaje kulkę, cierpi, próbuje dalej uciekać.
Swego czasu zgłębiałam temat, nawet bardzo. Zobaczyłam tyle patologicznych zachowań, że mam jeden wiadomy odruch .
Nigdy nie mogłabym być z myśliwym ani otaczać się ludźmi z takich kręgów.
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:37   #11
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Tak się kończy nagła zmiana zdania, a nie kompromis. Nieodpowiedzialnym jest wchodzić w związek jeśli się wie, że coś nam ewidentnie i z gruntu nie odpowiada.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-29, 15:41   #12
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Można z całą pewnością stwierdzić, że mąż Cię nie kocha, skoro wprost mówi Ci, że jego "rodzinna tradycja" jest ważniejsza od Twojego komfortu psychicznego i z niej nie zrezygnuje, prędzej pewnie z Ciebie.
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:41   #13
Laurent_
Przyczajenie
 
Avatar Laurent_
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 17
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
A ja rozumiem, bo mięso jem i daję psom, ale nie chciałabym być ani z myśliwym ani z rzeźnikiem.
Ale tych pretensji i oczekiwań, które się teraz nakociły znienacka, nie rozumiem.
Zdaję sobie sprawę, że to jest mój wewnętrzny problem. On był uczciwy, powiedział co i jak, starał się kompromis ugrać.

Myślałam, że też będę w stanie to utrzymać. Niestety dopiero teraz, po tak długim czasie uzmysłowiłam sobie jak trudne jest to dla mnie. Probowałam, starałam się. Kończy się tak, że jak wiem że on gdzieś się wybiera ze strzelbą przez 3 dni nie śpię, jak wraca przez przynajmniej tydzień nie jestem w stanie spać z nim w jednym łóżku. Próbowałam być dobrą żoną, nie da się. Nie chcę wyjść na eco wariatkę, bo jak sama przyznaję jem mieso i nawet nie stawiam się w pobliżu wegetarian. Jak idzie na ryby to dostaję gorączki, czasami myślę że wolałabym żeby był żołnierzem i strzelał do ludzi, ale zwierzęta zostawił w spokoju.
Laurent_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:44   #14
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez Laurent_ Pokaż wiadomość
Zdaję sobie sprawę, że to jest mój wewnętrzny problem. On był uczciwy, powiedział co i jak, starał się kompromis ugrać.

Myślałam, że też będę w stanie to utrzymać. Niestety dopiero teraz, po tak długim czasie uzmysłowiłam sobie jak trudne jest to dla mnie. Probowałam, starałam się. Kończy się tak, że jak wiem że on gdzieś się wybiera ze strzelbą przez 3 dni nie śpię, jak wraca przez przynajmniej tydzień nie jestem w stanie spać z nim w jednym łóżku. Próbowałam być dobrą żoną, nie da się. Nie chcę wyjść na eco wariatkę, bo jak sama przyznaję jem mieso i nawet nie stawiam się w pobliżu wegetarian. Jak idzie na ryby to dostaję gorączki, czasami myślę że wolałabym żeby był żołnierzem i strzelał do ludzi, ale zwierzęta zostawił w spokoju.
Zawsze mozesz zapytac czy zrezygnuje.
Mozecie sie rozstac.

Skoro nie potrafisz tego zaakceptowac nie powinnas byla wychodzic za niego za maz.

Ja cie troche.rozumiem nie chcialabym meza mysliwego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:45   #15
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Jak dla mnie, to trochę ci chyba odbija. Ja rozumiem poglądy i wymagania wobec partnera, ale co tak nagle ci się odwidziało? wiedziałaś jak się sprawa ma.
Nieuczciwe jest oczekiwać żeby on nagle zrezygnował bo ty masz problem sama ze sobą.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:45   #16
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez Laurent_ Pokaż wiadomość
czasami myślę że wolałabym żeby był żołnierzem i strzelał do ludzi, ale zwierzęta zostawił w spokoju.
Przecież jest też w organizacji paramilitarnej. Więc ogólnie lubi strzelać i uśmiercać coś żywego...
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:46   #17
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
A już podział zwierząt na leśne do odstrzału i słodkie kotki/pieski ze schroniska jest bardzo słabe.
Większość ludzi tak dzieli zwierzęta.


Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Tak się kończy nagła zmiana zdania, a nie kompromis. Nieodpowiedzialnym jest wchodzić w związek jeśli się wie, że coś nam ewidentnie i z gruntu nie odpowiada.
Poszli na kompromis, miało być dobrze a ewidentnie nie jest. W żadnym miejscu ona nie zmieniła zdania, po prostu myślała, że jakoś to będzie.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:47   #18
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Jak to nie zmieniła zdania? przecież on obiecał, że się ograniczy, ona to zaakceptowała. teraz nagle jej się odwidziało .
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:52   #19
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Jak to nie zmieniła zdania? przecież on obiecał, że się ograniczy, ona to zaakceptowała. teraz nagle jej się odwidziało .
Jezzzzuuuu, zakonna... nie odwracaj znów kota ogonem.
Tu właśnie masz przykład kompromisu i tego, jak to (nie)działa.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-29, 15:54   #20
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

jakiego kota ogonem?
Ustalili coś razem, teraz ona zmieniła zdanie. Przecież to są fakty, a nie żadne odwracanie kota ogonem.
No a jak już zmieniła zdanie, to powinna to wziąć na klatę i podjąć decyzję o rozstaniu, a nie oczekiwać, że on się dostosuje.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 15:56   #21
201701121406
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Można z całą pewnością stwierdzić, że mąż Cię nie kocha, skoro wprost mówi Ci, że jego "rodzinna tradycja" jest ważniejsza od Twojego komfortu psychicznego i z niej nie zrezygnuje, prędzej pewnie z Ciebie.


Z czego jeszcze ma dla niej zrezygnować? Mam uczulenie na takie "nie chce zrezygnować wiec jej/jego nie kocha". Takie myślenie jest mega toksyczne. Wiedziała od poczatku jakie ma zajęcia, mogla zrezygnować z tego związku, skoro uważa ze to jest nieakceptowalne.
201701121406 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 16:00   #22
Laurent_
Przyczajenie
 
Avatar Laurent_
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 17
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Przecież jest też w organizacji paramilitarnej. Więc ogólnie lubi strzelać i uśmiercać coś żywego...
Akurat przynależność do organizacji paralmilitarnej nie równa się chęci uśmiercania. Można powiększać wiedzę z zakresu broni, przetrwania w warunkach wojennych, ćwiczyć sobie jakięs umiejętności, celność itd. Znam kilka osób z tej organizacji i akurat nie każdy jest jednocześnie myśliwym.

I jeszcze raz, nie zmieniłam zdania. Nigdy to nie było coś, gdzie bym za nim stała z pomponami i dopingowała. Myślałam sobie okej, może to nie jest coś, w czym chciałabym w jakikolwiek sposób brać udział, ale tradycja i jego przywiązanie może sprawiają, że jest to dla niego w jakiś sposób ważne. W praniu wyszło, że pomimo moich wielkich starań ciągle ten temat stoi jak drzazga w oku. Nie poruszłam z nim tego tematu ponownie, bo czuję, że po prostu przeliczyłam swoje siły na zamiary. Chciałam, próbowałam, ale nie jestem w stanie być ok wobec jego polowań. Kiedyś znalazłam na jego telefonie zdjęcie z martwą sarną, masakra, masakra, masakra.
Laurent_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 16:00   #23
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez Meagara Pokaż wiadomość
Z czego jeszcze ma dla niej zrezygnować? Mam uczulenie na takie "nie chce zrezygnować wiec jej/jego nie kocha". Takie myślenie jest mega toksyczne. Wiedziała od poczatku jakie ma zajęcia, mogla zrezygnować z tego związku, skoro uważa ze to jest nieakceptowalne.
Nie twierdzę, że ma rezygnować. Twierdzę tylko, że oboje powinni podjąć decyzję, co uważają za ważniejsze i zrezygnować z tego mniej ważnego (dla niego za szali są żona i tradycja rodzinna, dla niej - mąż i system wartości).

Cytat:
Napisane przez Laurent_ Pokaż wiadomość
Akurat przynależność do organizacji paralmilitarnej nie równa się chęci uśmiercania. Można powiększać wiedzę z zakresu broni, przetrwania w warunkach wojennych, ćwiczyć sobie jakięs umiejętności, celność itd. Znam kilka osób z tej organizacji i akurat nie każdy jest jednocześnie myśliwym.
Broń nie służy do przetrwania w warunkach wojennych, tylko do zabijania. A wojnę przeżyć mogą tylko Ci, którzy broni nie mają, bo nieprzyjaciel przeczesuje domy mieszkalne na zajmowanym obszarze w poszukiwaniu broni zaraz po wkroczeniu na dany obszar. Broń znaleziona oznacza, że jej właściciel szykuje się do oporu partyzanckiego...

Edytowane przez AlaZala
Czas edycji: 2016-07-29 o 16:05
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 16:01   #24
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
No a jak już zmieniła zdanie, to powinna to wziąć na klatę i podjąć decyzję o rozstaniu, a nie oczekiwać, że on się dostosuje.
A gdzie ona tego oczekuje?
Chciała, spróbowała, setki osób wokół trąbiło, że kompromisy są takie za☠☠☠iste, bo razem z mężem ustalają, jakie skarperki ubrać to teściów i teraz siedzi z ręką w nocniku.

Autorko - a na czym dokładnie kompromis z jego strony polega? Nie znam dokładnie przepisów w innych krajach, ale bez pozwolenia na odstrzał pewnie i tak by nie polował, a pozwolenie nie oznacza automatycznie przymusu. Czy po prostu nie poluje na te gatunki, które nie są objęte osobnymi pozwoleniami. Co się w jego zwyczajach łowieckich zmieniło po wejściu w związek z Tobą?
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 16:04   #25
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Bosze, jest dorosła, zgodziła się żeby on uprawiał swoje hobby w jakimś tam zakresie. Dogadali się.
teraz zmieniła zdanie i nie chce żeby jej mąż uprawiał takie, a nie inne czynności.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 16:08   #26
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Bosze, jest dorosła, zgodziła się żeby on uprawiał swoje hobby w jakimś tam zakresie. Dogadali się.
teraz zmieniła zdanie i nie chce żeby jej mąż uprawiał takie, a nie inne czynności.
Zakonna, nigdy nie chciała, żeby jej mąż to robił. Na tym właśnie polega ten kompromis, którego tak bronicie, ona tego nie chciała, postawiła się "poświęcić" i to NIE DZIAŁA.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 16:09   #27
higirl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 192
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Można z całą pewnością stwierdzić, że mąż Cię nie kocha, skoro wprost mówi Ci, że jego "rodzinna tradycja" jest ważniejsza od Twojego komfortu psychicznego i z niej nie zrezygnuje, prędzej pewnie z Ciebie.
Czemu miałby rezygnować z czegoś, co ona przed ślubem akceptowała i dopiero teraz ma takie jazdy o to? W tym momencie autorka ma problem, a nie on. Decydujesz się z kimś związać - akceptujesz go łącznie z tym co lubi/ czego nie lubi, co zwykł robić etc. Więc zachowanie jej jest co najmniej dziwne.
Już nie wspominając o podziale, kurczaka zabić - spoko, ale sarenka już taka biedna :C.

Dwa wyjścia. Albo chowasz dumę do kieszeni i starasz się to akceptować i nie robić akcji typu, że z nim tydzień nie sypiasz ( na miejscu męża chyba bym się w głowę puknęła) albo się z nim rozstajesz.
higirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 16:09   #28
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Nie spisz 3 dni z powodu polowania? Wybacz ale to jest po prostu dziwne. Mozna sie z czyms nie godzic, ale u Ciebie to jakies takie zadreczanie sie, umartwianie bo facet robi cos, czego nie akceptujesz. Albo wiec ten problem jest tylko wypadkowa jakichs innych problemow, tkwiacych w Tobie glebiej, albo zauroczenie mezem i tym calym zyciem na przedmiesciach sie skonczylo i szukasz dziury w calym. Moze nawet podswiadomie.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-07-29 o 16:23
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 16:10   #29
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Stanęło na tym, że on się postara ograniczyć swoje wyprawy, ale nie zrezygnuje z nich całkowicie, a ja poprosiłam, żeby nie proponował mi mięsa z polowań i ogólnie nie opowiadał mi o tym ani nie poruszał takich tematów przy stole

przecież sama autorka to napisała. Jeśli to nie jest zgoda na coś, a potem zmiana zdania, to nie wiem co to jest.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-29, 16:12   #30
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Czy tutaj możliwy jest kompromis?

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
A gdzie ona tego oczekuje?
Chciała, spróbowała, setki osób wokół trąbiło, że kompromisy są takie za☠☠☠iste, bo razem z mężem ustalają, jakie skarperki ubrać to teściów i teraz siedzi z ręką w nocniku.

Autorko - a na czym dokładnie kompromis z jego strony polega? Nie znam dokładnie przepisów w innych krajach, ale bez pozwolenia na odstrzał pewnie i tak by nie polował, a pozwolenie nie oznacza automatycznie przymusu. Czy po prostu nie poluje na te gatunki, które nie są objęte osobnymi pozwoleniami. Co się w jego zwyczajach łowieckich zmieniło po wejściu w związek z Tobą?
o jeżu, ale się głupio pytasz. Nic się nie zmieniło, przecież w bajce o "kompromisie" nie chodzi o żadne zmiany, tylko o to, żeby głupia baba się nagięła, kto to w ogóle widział, żeby baby jakieś poglądy miały i jeszcze w tradycje rodzinne się wtrącały. Rodzina najważniejsza, żona rzecz nabyta, można wymienić na inną panią ze swojej klasy społecznej.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-01 15:06:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.