Czy istnieją udane związki?

[cwanabestia]

Ja mam wrazenie, ze nie. Predzej czy pozniej kazdy sie skonczy to przez zdrade, klamstawa, niedopasowanie charakterow itp. Ciezko o dobrego faceta, dobra dziewiczyne, ciezko o szczerosc i dobre zamiary. Ufasz komus bezgranicznie, a ktos pod Toba dolki kopie. Dziewczyny, czy istanieje milosc? Ja chyba juz w to nie wierze, wszystko sie kiedys konczy. Wiekszosc ludzi chyba jest z kims tylko z wygody, jak popatrze na zwiazki znajomych - porazka. Na pozor idealnie, ale ile wyplakanych lez kolezanek, podejrzen o zdrady itp. Ilu chlopakow, ktorzy sa z Toba tylko dla seksu, a ilu cpunow... boje sie, ze nigdy nie poznam normalnego, a nawet jesli poznam, to i tak sie to skonczy.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Swoja droga dzis w telewizji mowili ze 1 na 5 Polek zostala zgwalcona i to w zwiazkach rowniez

[201608251131]

Napisane przez cwanabestia

Ja mam wrazenie, ze nie. Predzej czy pozniej kazdy sie skonczy to przez zdrade, klamstawa, niedopasowanie charakterow itp. Ciezko o dobrego faceta, dobra dziewiczyne, ciezko o szczerosc i dobre zamiary. Ufasz komus bezgranicznie, a ktos pod Toba dolki kopie. Dziewczyny, czy istanieje milosc? Ja chyba juz w to nie wierze, wszystko sie kiedys konczy. Wiekszosc ludzi chyba jest z kims tylko z wygody, jak popatrze na zwiazki znajomych - porazka. Na pozor idealnie, ale ile wyplakanych lez kolezanek, podejrzen o zdrady itp. Ilu chlopakow, ktorzy sa z Toba tylko dla seksu, a ilu cpunow... boje sie, ze nigdy nie poznam normalnego, a nawet jesli poznam, to i tak sie to skonczy.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Swoja droga dzis w telewizji mowili ze 1 na 5 Polek zostala zgwalcona i to w zwiazkach rowniez

Najwięcej gwałtów zdarza się w małżeństwach.
Też średnio mi się chce wierzyć w te idealnie dobrane pary, w każdym związku który znam coś tam zgrzyta. Totalnie za to nie wierzę w te wielkie miłości na zabój, podchodzę do tego raczej racjonalnie i trochę sceptycznie.

[kawa_o]

Ja juz chyba nie wierze w prawdziwa milosc...albo mnie omija szerokim łukiem albo nie umiem juz pokochac, od prawie 3 lat probuje...

[201608251020]

Byłaś w końcu u psychiatry czy jeszcze nie?

[thirky]

Nie wiem czy istnieją takie idealne związki, nie znam. Swój uważam za udany, ale jako modelowy przykład bym nie dała.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

A udany związek to jaki konkretnie? Podejrzewam, że związek udany dla mnie, byłby koszmarem dla kogoś innego.

[new woman in town]

Współczuję doświadczeń życiowych i zgorzknienia.

[cwanabestia]

Taki, ze Twoj partner Cie szanuje, a Ty jego. Taki zwiazek, ze nie obawiasz sie, ze Twoj partner leci z Toba w kulki, a Ty z nim, ze wiesz, ze jest Twoj, a Ty jego i ze nie ma zadnej innej ani nie bedzie.

[SteveS]

Napisane przez new woman in town

Współczuję doświadczeń życiowych i zgorzknienia.

I proponuję zmienić towarzystwo. I moje, i znajomych związki czasem się nie udawały - taka kolej rzeczy. Ale mam sporo znajomych, którzy są w udanych związkach. Nie idealnych, bo to nie o to chodzi - żaden związek obiektywnie nie będzie idealny. Ale w zgranych, partnerskich, pełnych szacunku i miłości - tak. I mój też za taki uważam. Tyle że dobre dobranie się to jedna sprawa i dopiero początek. Potem trzeba jeszcze nad związkiem pracować.

[solll]

Oczywiście, że tak, istnieje mnóstwo takich związków codziennie mijasz takie pary na ulicy.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez cwanabestia

Taki, ze Twoj partner Cie szanuje, a Ty jego. Taki zwiazek, ze nie obawiasz sie, ze Twoj partner leci z Toba w kulki, a Ty z nim, ze wiesz, ze jest Twoj, a Ty jego i ze nie ma zadnej innej ani nie bedzie.

No to mniej więcej się zgadzamy, tylko że ja nie uważam, że ma nigdy nie być żadnej "innej". Nie uważam, że udane związki muszą trwać do śmierci któregoś z partnerów.

[nyana89]

Znam taki związek, chociaż w rodzinie taki z prawdziwego zdarzenia mam póki co tylko jeden Ale przy moim bracie żadna nie miałaby źle, także co się dziwić

[aleks_90]

Związków idealnych nie ma bo partnerzy go tworzący sami idealni nie są. Mogą być udane. Małe zgrzyty zdarzają sie zawsze.
Najwazniejsze to spotkać osobe ktora do nas pasuje.

[Clemence]

Napisane przez cwanabestia

Ja mam wrazenie, ze nie. Predzej czy pozniej kazdy sie skonczy to przez zdrade, klamstawa, niedopasowanie charakterow itp. Ciezko o dobrego faceta, dobra dziewiczyne, ciezko o szczerosc i dobre zamiary. Ufasz komus bezgranicznie, a ktos pod Toba dolki kopie. Dziewczyny, czy istanieje milosc? Ja chyba juz w to nie wierze, wszystko sie kiedys konczy. Wiekszosc ludzi chyba jest z kims tylko z wygody, jak popatrze na zwiazki znajomych - porazka. Na pozor idealnie, ale ile wyplakanych lez kolezanek, podejrzen o zdrady itp. Ilu chlopakow, ktorzy sa z Toba tylko dla seksu, a ilu cpunow... boje sie, ze nigdy nie poznam normalnego, a nawet jesli poznam, to i tak sie to skonczy.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Swoja droga dzis w telewizji mowili ze 1 na 5 Polek zostala zgwalcona i to w zwiazkach rowniez

Wiesz,bo problem podstawowy kobiet jest taki ,ze tylko dzięki NIEMU zyskam szczęście, cudowny humor i bede rewelacyjna i to jest błąd. Kobieta czeka na slowo od faceta,ktory posrod dniami bycia dobrym jest idiotą ;] Dopoki ktos sam siebie osobiscie NIE POKOCHA ,dopoty nie znajdzie dobrego związku.
Bo jak kochasz siebie to chcesz dla siebie jak najlepiej.. i widzisz w ktorym momencie ktos chce dla Ciebie jak najlepiej.

A masz racje, o dobry,szczery i nieegistyczny związek jest ciężko,ale da się. Na pewno lepiej byc samemu niz byc z kims kto bardziej interesuje się sobą niz Tobą

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez nyana89

Znam taki związek, chociaż w rodzinie taki z prawdziwego zdarzenia mam póki co tylko jeden Ale przy moim bracie żadna nie miałaby źle, także co się dziwić

Na pewno niemalo jest takich zwiazkow,ale wlasnie one są dlatego,ze ludziom zalezy na nich bardziej niz na samym sobie,wtedy dbają cale zycie o to,zeby ktos byl zadowolony, albo wiedzą kiedy odejsc a dzis to juz no commento

[victorion]

Napisane przez aleks_90

Związków idealnych nie ma bo partnerzy go tworzący sami idealni nie są. Mogą być udane. Małe zgrzyty zdarzają sie zawsze.
Najwazniejsze to spotkać osobe ktora do nas pasuje.

Do tego dodałabym tylko jeszcze wspólną pracę nad związkiem.

[wiekanka]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;64533106]No to mniej więcej się zgadzamy, tylko że ja nie uważam, że ma nigdy nie być żadnej "innej". Nie uważam, że udane związki muszą trwać do śmierci któregoś z partnerów.[/QUOTE]

Co masz na mysli?

[cwanabestia]

Tylko kurde ja ciagle slucham o zdradach, a o ilu nie slyszalam, ktore na pewno sa, ale ukrywane sa dyskretnie i niewazne czy po 20 latach malzenstwa, czy pol roku zwiazku. Nie wspomne juz o flirtach.

[paulinika]

Nie ma związków idealnych. Zgadzam się z aleks_90 są udane związki. Sama uważam że w takim jestem ale by do takiego dojść obydwoje ciężko na to pracowaliśmy.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Ależ co to za bzdura, że wszyscy ludzie w związkach się zdradzają, oszukują i wykorzystują? Sama znam wiele naprawdę dobranych par, choć oczywiście znam też niedobrane. Myślę, że warto zachować świeżość myślenia o związkach, bo najgorzej to po jednym czy dwóch niepowodzeniach zgorzknieć i całkiem zamknąć się na to, co dobre. Głowa do góry, Autorko! Miłość naprawdę istnieje!!!

[December12]

Też mam co do tego wątpliwości. Ludzie z natury są egoistami, dlatego kiedy tworzą związki myślą jednak przede wszystkim o sobie. Praktycznie wszystkie związki które znam lepiej (np. w rodzinie) są nieudane. Część które znam powierzchownie wygląda na udane, no ale właśnie.. wygląda. Na tym etapie na którym teraz jestem jest mi ciężko uwierzyć w związek, gdzie dwie osoby są szczere, empatyczne, zawsze się wspierają, dopingują itp., ale mam nadzieję, że jednak będę jeszcze miała możliwość żeby uwierzyć w taką miłość

[Zorzoli]

Napisane przez solll

Oczywiście, że tak, istnieje mnóstwo takich związków codziennie mijasz takie pary na ulicy.

a z kad wiesz, ze pary, ktore mijasz sa szczesliwe?

Ja o ile znam wsrod mlodych ludzi kilka udanych zwiazkow to jednak obserwojac zwiazki osob starszych (wojkowie, dziadkowie, rodzice itp.) to uwazam, ze tylko kilka procent z nich jest takich jaki sama bym chciala stworzyc.

[Melinda1990]

Ja też przestałam już wierzyć, wczoraj się dowiedziałam, że mój "kochający" chlopak mnie zdradził. Miłość? Nie, dziękuję. Nigdy więcej...

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[201608251020]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Więc sprawdź jej inne wątki proszę. Ten fatalizm przewija się już w kolejnym i sama pisze że coś jej się stało.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez wiekanka

Co masz na mysli?

Dokładnie to, co napisałam.
Po prostu można się rozstać w pokoju. Byłam w takich związkach, w których po czasie okazywało się, że jest nam z różnych przyczyn nie po drodze, bo mamy inne podejścia do niektórych spraw. To nie oznacza, że nie było tam szacunku, wsparcia itp. i nie uważam czasu trwania związku za stracony. Potem można sobie spokojnie układać życie z innym, bardziej dopasowanym partnerem/partnerką.

[robcia]

Jakbym czytała tekst sfrustrowanej 40-latki. Niektórzy maja szczęście i idealny dla nich partner "trafi" się im od razu a inni muszą szukać i czasem się sparzyć .Ale to nie znaczy ,że skoro ty się sparzyłaś to udanych związków nie ma.
Ważne ,żeby z porażki wyciągnąć jakąś naukę dla siebie ,żeby nie popełniać starych błędów np . nie angażować się w związek z imprezowiczem skoro samemu jest się raczej domatorem .

[Frezja__]

Napisane przez cwanabestia

Taki, ze Twoj partner Cie szanuje, a Ty jego. Taki zwiazek, ze nie obawiasz sie, ze Twoj partner leci z Toba w kulki, a Ty z nim, ze wiesz, ze jest Twoj, a Ty jego i ze nie ma zadnej innej ani nie bedzie.

Według Twojej definicji jestem w udanym związku.

[Belet]

Istnieją. Podobnie jak istnieje miłość.

Jest takie stwierdzenie: "Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Mówili tylko, że będzie warto".
I tyle. Udane związki to te, w których według każdego z partnerów warto. A ja mam wrażenie, że dla wielu udany związek=łatwy związek. Oczywiście może tak być ale udany związek to przede wszystkim związek zaangażowany, nad którym się pracuje(często nawet nieświadomie). A praca nad sobą i relacją rzadko bywa łatwa.

Ja np. swój obecny uważam za bardzo udany. Mimo, że niesamowicie trudny. Ale nigdy nie było w nim momentu, żebym nie uważała, że warto.
"Wiele razy myślałem o morderstwie ale nigdy o rozwodzie"

[kawa_o]

Tutaj lepiej nie pytac bo Ci doradza,ze masz isc do psychiatry albo, ze to wszystko jest twoja wina,a nie faceta. A połowa osob jak ma jakis problem to zakłada nowe konto na poytzeby nowego wątku bo im wstyd,ze sobie nie radza,a na forum zgrywaja ekspertów;]

[robcia]

Napisane przez Belet

Istnieją. Podobnie jak istnieje miłość.

Jest takie stwierdzenie: "Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Mówili tylko, że będzie warto".
I tyle. Udane związki to te, w których według każdego z partnerów warto. A ja mam wrażenie, że dla wielu udany związek=łatwy związek. Oczywiście może tak być ale udany związek to przede wszystkim związek zaangażowany, nad którym się pracuje(często nawet nieświadomie). A praca nad sobą i relacją rzadko bywa łatwa.

Ja np. swój obecny uważam za bardzo udany. Mimo, że niesamowicie trudny. Ale nigdy nie było w nim momentu, żebym nie uważała, że warto.
"Wiele razy myślałem o morderstwie ale nigdy o rozwodzie"

O właśnie 21 lat w małżeństwie i stale mi się to zdarza.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez kawa_o

Tutaj lepiej nie pytac bo Ci doradza,ze masz isc do psychiatry albo, ze to wszystko jest twoja wina,a nie faceta. A połowa osob jak ma jakis problem to zakłada nowe konto na poytzeby nowego wątku bo im wstyd,ze sobie nie radza,a na forum zgrywaja ekspertów;]

Ooo,to ciekawe...bo widzisz nawet jeśli autorka jakiegoś posta pisze o problemach w związku ,to my znamy z opisu tylko jej ocenę sytuacji a ona nie zawsze jest obiektywna .Nie wiemy co o tym związku sądzi partner.Przy tym ,oprócz oczywistych sytuacji( przemoc,zdrada np) człowiek ma naturalną potrzebę przedstawiania siebie w lepszym świetle. Więc może się zdarzyć ,że autor zostanie oceniony inaczej niż się spodziewa i wina może leżec po jej/ jego stronie.