Reklama

Co powiedziałabyś 20-letniej sobie?”. Często widzę w sieci bardziej lub mniej poważnie odpowiedzi na to pytanie. Jeśli miałabym swojej młodszej wersji dać porady urodowe, powiedziałabym, żeby zawsze zmywała makijaż przed pójściem spać, nie zapominała o nawilżaniu kremem szyi i dekoltu, jak najszybciej zdecydowała się na depilację laserową oraz błagałabym, żeby przestała codziennie używać prostownicy na mokrych włosach. Robiłam to przez lata, nie łącząc tego absolutnie i w żaden sposób z tym, że włosy były słabe, cienkie, a ich końcówki aż kruszyły się w dłoniach. Zniszczyłam je tak bardzo, że doprowadzenie ich do stanu, w jakim są dziś, zajęło mi ładnych kilka lat. A dziś moje włosy są piękne. Są zdrowe, lśniące, pięknie się układają i to przy minimalnym wysiłku z mojej strony. I jedną z największych tego składowych było zaprzestanie stosowania prostownicy, lokówki i jakichkolwiek urządzeń do stylizacji, przy których użyciu włosa dotyka rozgrzany kawał żeliwa czy choćby ceramiki. Nie jestem ekspertką i nie będę was namawiać do tego samego, ale w moim przypadku – zrobiło to robotę. 20-letnia ja nie wyszłaby jednak z domu, gdyby rano nie umyła i nie wyprostowała włosów. Często gonił mnie wtedy czas, spieszyłam się na wykłady na uczelni lub do mojej pierwszej pracy. Mokre włosy „suszyłam” więc prostownicą. Tak było szybciej. O konsekwencjach i ich stanie nie myślałam.

Reklama

A wiecie, kto o takich rzeczach myśli? James Dyson. James Dyson, którego suszarka Supersonic oraz multistyler Airwrap totalnie zrewolucjonizowały podejście do stylizacji włosów, bo po pierwsze wykorzystuje gorące powietrze zamiast rozgrzanego materiału, a po drugie można we własnym domu codziennie w kilkanaście minut zrobić sobie fryzurę, z którą wcześniej wychodziło się tylko od fryzjera. Dziś 76-latek przedstawia światu swój nowy wynalazek rewolucjonizujący branżę beauty – aeroprostownicę Airstrait, która prostuje mokre włosy za pomocą podmuchów gorącego powietrza i co najważniejsze, absolutnie ich przy tym nie niszczy. 20-letnia ja piszczałaby z zachwytu.

mat. prasowe

Premiera Dyson Airstrait odbyła się na samym początku paryskiego tygodnia mody. Redakcja Wizażu miała ogromną przyjemność i przywilej być na miejscu i z bliska obserwować emocje towarzyszące temu wydarzeniu. W przepięknych wnętrzach La Gaîté Lyrique właściciel marki z dumą, ale jednocześnie wielką skromnością, opowiadał tłumnie zgromadzonym dziennikarzom urodowym i modowym oraz influencerom z całego świata o swoim najnowszym projekcie. Z pasją pokazywał środek urządzenia w powiększonej skali, czy śruby, które zostały w nim wykorzystane. Ja nie będę rozwodzić się nad aspektami technicznymi, o których opowiadał wynalazca. Dla zwykłego użytkownika, jak ja, najważniejsze bowiem ze wszystkiego, co mówił, były te trzy informacje:

  • włosów nie dotykają żadne rozgrzane płytki;
  • gorące powietrze spada na włosy pod kątem w formie kaskady, więc suszy i wygładza je jednocześnie;
  • włosy nie są po takiej stylizacji zniszczone.

James Dyson nie poprzestał jednak na prezentacji Airstrait i zaskoczył wszystkich zebranych przedstawiając urządzenie, które dopiero niedługo wprowadzone zostanie na rynek – suszarkę do włosów Supersonic R. Ma być to najmniejsza suszarka z taką mocą dostępna na świecie. I choć wygląda niepozornie, działa jak prawdziwa armatka z powietrzem.

Tak, jakby mało było nam wrażeń, na scenie pojawił się także ceniony w Hollywood stylista fryzur i wieloletni ambasador marki Dyson, Matthew Collins. Collins na co dzień współpracuje z takimi gwiazdami jak Kristen Bell, Hunter Schafter, Kristen Stewart czy Joey King. Tego wieczoru zaprezentował możliwości Airstrait na modelkach. Szczególne wrażenie zrobił efekt działania aeroprostownicy na włosach czarnoskórej modelki z afro. Po zmoczeniu pasemka wodą i trzykrotnym „przejechaniu” urządzeniem, włosy były proste i pięknie połyskiwały. Efekt „wow”.

mat. prasowe
mat. prasowe

Aeroprostownica Airstrait to przełom w stylizacji włosów. Mówię to bez zbędnego przesadzania. Nie widziałam takich efektów, ani nie znałam nigdy urządzenia, które odhaczałoby wszystkie punkty ważne dla osoby dbającej nie tylko o stylizację, ale także o jakość i zdrowie włosa. Z czystym sumieniem przyznaję, że to sprzęt godny polecenia, mimo dosyć wysokiej ceny. Jest jej wart.

Reklama

dyson.pl

mat. prasowe
mat. prasowe
mat. prasowe
mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane