Reklama

Fryzura flippy bob robiła furorę już w latach 2000. Ten rodzaj boba był popularny u Cameron Diaz, bliźniaczek Olsen, a swego czasu nawet u Jennifer Aniston. Największą zaletą tego cięcia jest plastyczność i wszechstronność. Tak naprawdę wcale nie musicie układać włosów, aby wyglądały dobrze. Nawet po przebudzeniu się szybko dojdą do samodzielnego ładu. Zobaczcie jak ta prosta i zarazem efektowna fryzura ponownie wróciła do łask.

Reklama

Modna fryzura na lato flippy bob

Cięcie w stylu flippy bob to świetna propozycja na obecny sezon ze względu na zbliżające się wysokie temperatury. Zwłaszcza w sezonie letnim stawiamy na krótkie fryzury, aby nieco się ochłodzić. Fryzura bob w stylu flippy nie sięga dalej niż do linii ramion, a często nawet kończy się na wysokości ucha. Pasuje niemal każdemu. Do was należy decyzja, w jakiej długości będzie najwygodniej wam go wyznaczyć. To fryzura jest definicją seksapilu, młodzieńczego klimatu i dynamiczności. Flippy bob dodaje nawet bardzo cienkim włosom naturalnej objętości. Jest to również świetna alternatywa dla okresu przejściowego pomiędzy bardzo krótkimi włosami, a długością do ramion. Do ułożenia fryzury potrzebujesz jedynie okrągłej szczotki, którą bardzo łatwo i szybko wymodelujesz włosy.

Fryzura Flippy bob u gwiazd Hollywood

Fryzura Flippy bob kojarzy się z wieloma ikonami gwiazd Hollywood. Należą do nich między innymi Cameron Diaz i Jennifer Aniston, które szczególnie w latach 90. stawiały na to strzyżenie. Fryzura podkreślała ich zjawiskową urodę i optycznie odejmowała kilka lat. Mimo iż aktualnie każda z nich jest wierna długim włosom, to trzeba przyznać, że byłoby miło znowu zobaczyć je w tej odsłonie. Dla wielu kobiet te dwie uwielbiane przez ludzi, media i świat filmowy aktorki były i nadal są wielkimi inspiracjami.

East News/Juan Sharma, NBC/Courtesy Everett
Reklama

Która gwiazda według was najlepiej wyglądała w tej odsłonie?

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane