Heatless curls to niezawodny sposób na loki bez lokówki. Włosy wyglądają jak po stylizacji u fryzjera

Heatless curls to ulepszona i jeszcze łatwiejsza wersja kręcenia włosów na skarpetki. Sposób zakręcania pasm przypomina ten z wykorzystaniem paska od szlafroka, ale jest szybszy i wygodniejszy – zwłaszcza, że zwykle decydujemy się spać w zakręconej na głowie "konstrukcji".

Jak wykonać heatless curls?

Heatless curls to prosta metoda na fale, która wymaga użycia tylko jednego akcesorium – skarpetek. Jakiś czas temu wykorzystywanie skarpetek jako wałków miało swoje 5 minut w przestrzeni internetowej, ale dzięki temu sposobowi pasma będą jeszcze bardziej podkręcone. Sam sposób zawinięcia kosmyków jest bardzo prosty. Wystarczy podzielić włosy na dwa pasma, przytrzymać skarpetkę zębami i zacząć zakręcać od wewnętrznej strony. Na koniec wystarczy przekręcić jej pozostałą część i złączyć z górną. Nie zapomnij o zabezpieczeniu "wałka" gumką do włosów – zwłaszcza, jeśli pozostawiasz konstrukcję na całą noc.

Co zrobić, żeby loki się nie prostowały?

Aby loki przetrwały dłużej, odpowiednie przygotowanie i utrwalenie włosów są niezwykle istotne. Często o tym zapominamy aplikując tonę lakieru, który w nadmiarze tylko przyspieszy prostowanie się pasm. Zacznij od umycia ich oczyszczającym, mocnym szamponem bez SLS, który dokładnie zmyje nadmiar detergentów obciążających kosmyki. Następnie zaaplikuj niewielką ilość odżywki emolientowej. Jeśli zależy ci na trwałości stylizacji, tego dnia zrezygnuj z olejowania, czy aplikacji masek humektantowych/proteinowych.

Przed rozpoczęciem stylizacji, możesz także użyć lekkiej pianki lub żelu do loków. Oba te produkty nadadzą włosom struktury i sprawią, że pasma staną się bardziej podatne na stylizację. Przed zakręcaniem loków na skarpetki upewnij się, że włosy całkowicie wyschły. Jeśli wykonasz heatless curls na wilgotnych włosach, rozprostują się one chwilę po zdjęciu wałków.

Aby dodatkowo nadać fryzurze objętości u nasady, możesz użyć suchego szamponu lub lekkiego pudru do stylizacji. Pielęgnacyjny trik na koniec? Odrobina serum lub lekkiego olejku na końcówkach nie zaszkodzi, zwłaszcza jeśli zależy ci na efekcie naturalnych fal. W ten sposób wydobędziesz z włosów blask i zabezpieczysz końcówki.