Reklama

Mimo że kiedyś moje włosy miały mocny skręt 3a, teraz są w typie wurly i jednak nadal uwielbiają się puszyć i brzydko filcować na długości. Muszę więc bardzo dokładnie sprawdzać skład i działanie kosmetyków pielęgnujących, także tych nawilżających. Najnowsza seria Herbal Essences bio: renew Potent Aloe & Bamboo przeszła moje najśmielsze oczekiwania i okazała się strzałem w 10.

Reklama

Test serii Herbal Essences bio: renew Potent Aloe & Bamboo

Herbal Essences już od jakiegoś czasu pracuje nad linią kosmetyków do włosów, która z roku na rok poszerza się o kolejne godne uwagi produkty. Postanowiłam więc przetestować wersję z ekstraktem z aloesu oraz bambusa, o której słyszałam dużo dobrego. Składa się z szamponu, odżywki oraz dwufazowego olejku. To dla mnie rozwiązanie idealne, bo moje włosy o tej porze roku wymagają dużej dawki nawilżenia, które w połączeniu z regularnym olejowaniem daje efekt lśniących włosów.

archiwum prywatne

Aloes to jeden z najpopularniejszych humektantów, czyli substancji nawilżających. Przyciąga oraz zatrzymuje wilgoć we włosach. Rozpuszcza się w wodzie i przez to jest w całości usuwany z włosów, więc nie nadbudowuje się na ich powierzchni, a i tak wykazuje działanie wygładzające.

Bambus z kolei zawiera dużo krzemionki, która regeneruje i wzmacnia zniszczone, osłabione włosy. Pogrubia, daje wrażenie gęstości, a także przeciwdziała łamaniu. Ma też właściwości nawilżające. Może dawać wrażenie, jakby coś na włosach pozostało, ale nie zauważyłam tego u siebie - być może jest to właśnie kwestia skrętu.

Wszystkie te kosmetyki są Cruelty-Free, co znaczy, że nie były testowane na zwierzętach. Natomiast butelki szamponów z serii Potent Aloe nadają się do recyklingu i zostały w 25% wykonane z tworzywa sztucznego, pochodzącego z recyklingu.

Działanie szamponu Herbal Essences bio: renew z aloesem i bambusem

Szamponu zawsze używam wyłącznie na skórę głowy. Nigdy nie pocieram nim włosów na długości, bo spływająca po nich piana i tak domyje to co trzeba. W składzie szamponu Herbal Essences znajdują się dwa detergenty - łagodny Sodium Cocoyl Isethionate oraz bardzo łagodny Lauramidopropyl Betaine. O dziwo pienią się jak szalone!

Budują puszystą chmurkę między włosami, która dociera w każde miejsce. Kilka ruchów wystarczy, żeby z zaledwie kropli produktu uformować białe obłoki. Konsystencja szamponu jest raczej gęsta, co ja osobiście bardzo cenię, bo nie spływa z dłoni, a więc też się nie marnuje. Śmiało mogę powiedzieć, że przy takim stosowaniu, jak moje, ten szampon jest bardzo wydajny.

archiwum prywatne

Wisienką na torcie jest dla mnie obłędny zapach szamponu - świeży, ale z zagadkową męską nutą, która mnie urzekła. Nie utrzymuje się na włosach (a szkoda), ale mimo to uwielbiam przedłużać mycie włosów właśnie dla tego zapachu.

Działanie odżywki Herbal Essences bio: renew z aloesem i bambusem

Większą porcję odżywki kładę na długości włosów (czasami w dwóch porcjach), a tym, co zostanie mi na dłoniach wygładzam włosy przy skórze głowy. Całość dodatkowo wczesuję, a następnie ugniatam i odciskam nadmiar wody. Robię to bardzo dokładnie, uważając przy tym, by nie ciągnąć i nie wyrywać pasm. Polecam to każdemu, bo wtedy łatwo uniknąć kołtunów w ciągu dnia.

Jeśli chodzi o skład, odżywka zawiera najwięcej humektantów, ale ma też proteiny i emolienty. Mimo że substancji nawilżających jest więcej, nie zauważyłam na włosach typowego spuszenia, a odżywka Herbal Essences była ostatnim kosmetykiem, którego użyłam podczas mycia.

Odżywka ma podobny zapach do szamponu, ale nie jest on już tak intensywny. Dzięki gęstej konsystencji dobrze trzyma się nawet na ociekających wodą włosach.

archiwum prywatne

Kosmetyki Herbal Essences bio: renew przetestowałam na dwa sposoby - w połączeniu z innymi produktami oraz solo po olejowaniu włosów. W obu przypadkach spisały się na medal, jednak moim zdecydowanym faworytem jest drugi sposób.

Szampon i odżywka Herbal Essences bio: renew po olejowaniu

Po całodniowym olejowaniu włosów olejem migdałowym zemulgowałam całość ciepłą wodą i emolientową odżywką, a później użyłam serii Herbal Essences. Na pierwszy ogień poszedł szampon, a później odżywka.

Szampon domył resztki oleju ze skóry głowy ze względu na obecność detergentów w składzie. Odżywka natomiast świetnie sprawdziła się jako kosmetyk kończący mycie i w formie b/s, czyli odżywki bez spłukiwania. W obu przypadkach bardzo dobrze podbiła skręt, a także utrzymała stylizator w formie kremu.

Po kilkuminutowym odgniataniu włosów w bawełnianą koszulkę wysuszyłam je zimnym nawiewem suszarką z dyfuzorem. Kiedy włosy były jeszcze wilgotne, użyłam olejku dwufazowego Herbal Essence bio: renew, który okazał się dla mnie ogromnym zaskoczeniem.

archiwum prywatne

Działanie olejku do włosów Herbal Essences bio: renew z aloesem i olejkiem arganowym

Do tej pory myślałam, że moje włosy nie przepadają za olejkami w lotnej formie. Nie widziałam efektów stosowania, więc po wielokrotnym dawaniu im kolejnej szansy, przekazywałam je dalej. Teraz jednak wiem, że trafiałam po prostu na kosmetyki, które dobrze sprawdzały się na innym typie włosów.

Nowość Herbal Essences bardzo mnie zaskoczyła i odczarowała dotychczasowe spojrzenie na olejki z atomizerem. Kosmetyk nie obciążył moich loków, co kilkukrotnie zdarzało mi się, gdy przesadziłam z olejkiem o płynnej konsystencji. Nie oblepia też włosów.

Ma dwufazową formułę, dlatego przed użyciem butelką należy delikatnie wstrząsnąć, aby zawartość się wymieszała. Olejek można stosować na mokre i suche włosy, ja jednak zdecydowanie bardziej wolę go używać na wilgotne, kiedy jestem już w trakcie suszenia.

archiwum prywatne

Trudno mi stwierdzić, jak seria Herbal Essences bio: renew Potent Aloe & Bamboo spisałaby się na prostych włosach, ale na kręconych sprawdza się bardzo dobrze. Dodatkowo do zakupu przekonuje również niewygórowana cena.

Szampon (380 ml) oraz odżywka (275 ml) kosztują po 20 zł każdy, a olejek dwufazowy 24 zł. Biorąc pod uwagę wydajność tych kosmetyków, warto kupić wszystkie trzy.

Warto wspomnieć, że w rodzinie Herbal Essences bio: renew znajdziemy także szampon i odżywkę Potent Aloe & Hemp. Te produkty mają nawilżyć, ale także wzmocnić delikatne i gładkie włosy. Oba kosmetyki zawierają pełne składników odżywczych nasiona konopi (ale nie THC) oraz bogaty wyciąg z aloesu.

archiwum prywatne
Reklama

Materiał powstał z udziałem marki Herbal Essences

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane