Okropnie puszą ci się włosy? Spróbuj strzyżenia "gorącymi nożyczkami"
Zalety strzyżenia thermocut przez wiele kobiet uważane są za nieocenione. A my już zacieramy ręce przed wypróbowaniem go na własnych włosach!

Strzyżenie typu thermocut wykonuje się specjalnymi nożyczkami. Wyobraźcie sobie, że zwykłe nożyczki dla profesjonalnego stylisty fryzur, to wydatek rzędu około 2 tysięcy złotych. Natomiast w przypadku „gorących nożyczek” cena znacząco wzrasta. Kosztują około 3500 tysięcy złotych. Ich fenomen polega na tym, że cała powierzchnia nagrzewa się do określonej temperatury (nawet 150 stopni Celsjusza!). Jest ona dostosowywana do grubości oraz stanu włosów.

Źródło: Pinterest
Ale przez podłączony do nich kabel ograniczają swobodę ruchu. To oznacza, że niestety nie każdy może pozwolić sobie na obcinanie włosów „gorącymi nożyczkami”.Komu zatem dedykowane jest cięcie thermocut?
Metoda thermocut polecana jest wyłącznie osobom, które chcą zapuścić włosy. Używanie nagrzanych do wysokiej temperatury nożyczek nie pozwala na użycie ich w inny sposób, niż do podcięcia końcówek. Podczas cieniowania istnieje prawdopodobieństwo poparzenia się. Kreatywne strzyżenie nie wchodzi w grę – mówi Paweł „Agrawa” Wrótniak z salonu Charakter Studio na warszawskim Mokotowie.
Cena takiego cięcia zależy oczywiście od miejsca, do którego się udamy. W salonie, w którym kiedyś pracował nasz ekspert, do ceny regularnej strzyżenia, dodawano jeszcze 50 zł. Można je wykonywać zarówno na mokro, jak i na sucho.
Niestety klienci rzadko dopytują o „gorące nożyczki”, bo ich świadomość w tym temacie jest niewielka. Wielu z nich nie wie, że istnieje tego typu narzędzie, które dodatkowo potrafi wypielęgnować nasze włosy – dodaje nasz ekspert.
Zalety cięcia thermocut
A co jeżeli masz zniszczone włosy, które ciągle się puszą i wyglądają jak siano? Tym bardziej powinnaś zgłębić temat gorącego cięcia. Paweł Wrótniak tłumaczy, dlaczego również (a może i przede wszystkim) kosmyki potraktowane chemią, prostownicą czy lokówką nadają się do wykonania na nich thermocut.
Tego typu cięcie można wykonywać zarówno na włosach zdrowych, jak i zniszczonych - mokrych oraz suchych. „Gorące nożyczki” powodują domknięcie łuski włosa, dzięki czemu nie rozdwaja się on aż tak szybko. W przypadku zniszczonych końców, linia po cięciu przez dłuższy czas pozostaje równa. Efekt będzie jednak zauważalny po kilku cięciach. Warto zatem odwiedzać salon regularnie i regularnie też poddawać się na każdej kolejnej wizycie strzyżeniu thermocut - mówi Paweł Wrótniak.
Dzięki takiemu strzyżeniu włos powraca do stanu pierwotnego. Nie traci naturalnej wilgotności ani też substancji natłuszczających, które chronią go przed czynnikami zewnętrznymi. Efekt jednak można wzmocnić, co na pewno ucieszy wszystkie włosomaniaczki.Przed cięciem thermocut, warto wykonać saunę na włosach. Odżywcza maska wniknie w ich strukturę, a „gorące nożyczki” domkną łuskę, dzięki czemu preparat już z niego "nie ucieknie". Wypróbujecie takie strzyżenie?Zdjęcie: pinterest.com/pin/130534089178428319