Prezenterki tej "śniadaniówki" mają obowiązek farbowania siwych włosów
Nieprofesjonalne zachowanie szefa tego porannego programu wpędziło prezenterkę w kompleksy...

Polska ma "Dzień Dobry TVN" i "Pytanie na Śniadanie", a Wielka Brytania może się pochwalić "Good Morning Britain". Ten poranny program śniadaniowy cieszy się tam niezmienną popularnością. Jednak fakty, które niedawno wyszły na jaw mogą zmienić nastawienie widzów do tej produkcji. Chodzi o przedziwne wymagania wizerunkowe w stosunku do prezenterek, do których bezwzględnie musiały się zastosować.
Susanna Reid opowiada o dyskrymincji w Good Morning Britain
O wszystkim opowiedziała jedna z dziennikarek, pracujących przy programie. Chodzi o Susannę Reid, która prowadzi "Good Morning Britain" od 2014 roku. Rok później dołączył do niej Piers Morgan, z którym świetnie dogadują się przed kamerą. Na planie tworzą naprawdę zgrany duet. Przez te kilka lat ich wspólnej pracy szefowie programu zmieniali się kilkukrotnie. Dlatego właśnie teraz Susanna może swobodnie opowiadać o tym, jakie zasady panowały w programie przez ostatnie lata.Wyjawiła, że ona i Piers byli nierówno traktowani. Wszystko zaczęło się od fryzury - Susanna musiała o nią dbać bardziej niż kolega prowadzący z nią poranny program.

Zdjęcie: Screen z YouTube.com/GoodMorningBritainJeden z przełożonych jawnie dyskryminował kobiety i ewidentnie faworyzował mężczyzn. Polecenie farbowania siwych włosów dostawała wyłącznie żeńska część ekipy prezenterów. Susanna ma 48 lat i już od dłuższego czasu walczy z siwizną. Szef programu nie omieszkał jednak nieustannie jej tego wypominać - powtarzał, że "siwe włosy na żywo to wielka wtopa". Dziennikarka musiała dostosować się do wymogu, bo jak sama powiedziała, wzięła sobie do serca to, co mówił ówczesny szef. W rozmowie z Daily Mail wyznała, że do salonu fryzjerskiego chodziła co tydzień. Regularnie rezerwowała kolejne terminy, zapisywała je w kalendarzu, a przy okazji zawsze starała się zdążyć na rodzinny obiad. Niestety tak restrykcyjna zasada sprawiła, że Susanna zaczęła na siebie patrzeć coraz to bardziej krytycznym okiem. Dziennikarka zwracała coraz większą uwagę na figurę. Zastanawiała się, co będzie, jeżeli przytyje lub schudnie nawet odrobinę. Analizowała więc posiłki, a to po prostu było błędne koło. Mimo że szef, o którym mowa już nie pracuje przy "Good Morning Britain", Susanna nadal walczy z wyrobionymi wówczas nawykami. Nadal regularnie farbuje włosy i nadal bardzo zwraca uwagę na to, co je. Takie zachowania nie powinny mieć w tych czasach miejsca, ale jak widać nadal można usłyszeć o niesprawiedliwościach na polu zawodowym.Spotkałyście się kiedyś z podobnymi sytuacjami?Zdjęcie główne: Instagram.com/susannereid100