Reklama

Inteligentna kolekcja PROluxe YOU™ marki Remington to trzy urządzenia, obok których my, jako redaktorki Wizaż.pl nie mogłyśmy przejść obojętnie. Prostownica, suszarka i lokówka do włosów mają dostosować się idealnie do naszych potrzeb, ale też działać szybko, skutecznie i intuicyjnie. Jako właścicielki często trudnych w stylizacji, ale też rozjaśnianych i przesuszonych włosów szukałyśmy produktów, które dadzą nam trwały efekt (niemal jak spod ręki stylisty fryzur) i nie zniszczą włosów. Dzięki urządzeniom Remington stylizacja ma utrzymać się nawet do 24 godzin! Przy włączonym trybie StyleAdapt™ mają one też wzmocnić włosy nawet do 70 proc.* Koniecznie zobaczcie, jak prostownica, suszarka i lokówka poradziły sobie z różnymi typami włosów redaktorek.

Reklama

*Włosy typu 4-tego, przy użyciu prostownicy z włączonym trybie StyleAdapt™ w porównaniu do stylizacji w temperaturze 230°C. Wyniki mogą się różnić w zależności od rodzaju włosów.

Inteligentna prostownica PROluxe YOU™ Remington z technologią StyleAdapt™

cena: ok. 730 zł

Co obiecuje producent?

Prostownica adaptacyjna Remington PROluxe You™ wyposażona jest w inteligentną technologię StyleAdapt™, która według producenta uczy się naszych włosów i dostosowuje ciepło do unikatowych potrzeb stylizacyjnych tak, aby zapewnić rezultaty trwałe do 24 godzin (podczas prób laboratoryjnych) - porównywalne do tych jak po wizycie w salonie fryzjerskim.

Aneta Wikariak - redaktor naczelna Wizaż.pl

Jaka funkcja zwróciła moją uwagę?

Oczywiście inteligentna technologia StyleAdapt™. Jestem fanką innowacyjnych rozwiązań, ale też mocno zwracam uwagę na to, czy są to tylko marketingowe hasła, czy rzeczywiście rozwiązania, za którymi stoi praca fachowców. Zgodnie z obietnicami producenta, podczas prostowania włosów czujnik w prostownicy Remington PROluxe YOU™ odczytuje temperaturę włosów ponad 2500 razy na każdą sesję, ucząc się Twoich włosów i techniki stylizacji. Imponująca cyfra! Jak zapewnia producent czujnik przekazuje odczyty temperatury do inteligentnego mikroprocesora i po stylizacji każdej sekcji wskaźnik LED obraca się i dostosowuje temperaturę płytek tak, aby była idealna dla włosów. Taka dokładność zrobiła na mnie wrażenie - poczułam się, że moją fryzura będzie się zajmować sztab fachowców, z naukowcami na czele. Koniecznie chciałam też przetestować, czy mikroprocesor rzeczywiście zapamięta, jaką temperaturę polubią moje włosy i będzie o tym pamiętał przy kolejnych stylizacjach.

Dlaczego testowałam?

Kocham prostownice. Mam jeden sprzęt w domu, a drugi zawsze w pracy. Jeśli rano nie zdążę wystylizować włosów, robię to w firmie. To sprzęt, który pozwala mi szybko osiągnąć efekt eleganckiej i efektownej fryzury. Ratowała mnie setki razy, gdy okazywało się, że muszę szybko przygotować się na ważne spotkanie. Ale dotychczasowe sprzęty miały swoje wady. Szukałam więc takiej, która spełni 3 moje podstawowe potrzeby:

1. Nie zniszczy włosów

W moim przypadku to najważniejsze! Mam cienkie włosy, plus od lat farbuję je na jasny blond. Nie mają lekko. Więcej - dość często myję włosy (kiedy wieczorem ćwiczę lub biegam to konieczność) i kilka razy w tygodniu używam prostownicy. Mówiąc najprościej - wystawiam moje włosy na solidna próbę. Używam masek, robię olejowanie, a i tak włosy są często przesuszone. Potrzebuję więc prostownicy, która zapewni mi jak największa ochronę.

2. Przetrwa godziny… długie godziny.

Wychodzę z domu przed godz. 7:00, wracam ok. godz. 19:00. W tym czasie mam spotkanie za spotkaniem i oczywiście zależy mi, by wyglądać na nich zawsze dobrze. Dochodzą do tego wieczorne eventy. Nie mam czasu na poprawki fryzury w ciagu dnia i nie znoszę hełmu z lakieru na włosach, by zapewnić trwałość fryzurze.

3. Jest bezpieczny

Nie tylko dla włosów… Nie zliczę, ile razy dzwoniłam do domu, by mąż sprawdził, czy wyłączyłam prostownicę. Wiele razy wracałam też do firmy, by upewnić się czy wyciągnęłam wtyczkę od sprzętu, którego używałam przed wyjściem.

Jak oceniam?

4x tak:) Pierwszy kontakt z ta prostownicą - ależ ona błyskawicznie działa! Zazwyczaj rano włączam w tym czasie i czekając aż się nagrzeje, zaczynam robić makijaż. Tymczasem kiedy włączyłam prostownicę Remington nawet nie zdążyłam sięgnąć po podkład! Prostownica po 15 sekundach cichym piknięciem dała mi znak, że jest gotowa do pracy. Nagrzewa się niezwykle szybko - idealny sprzęt dla zabieganej kobiety rano.

Używałam prostownicy PROluxe YOU™ codziennie przez tydzień i nie odczułam, by włosy choć odrobinę się przesuszyły. Podczas stosowania nie czułam, by fryzura była "przypiekana" - a czasem wcześniej zdarzało się, że czułam zapach zbyt rozgrzanych włosów. Czy to zasługa technologii StyleAdapt™ czy diamentowej powłoki ceramicznej na płytkach? Myślę, że obie kwestie się przysłużyły. Nie nastawiałam temperatury i każdego dnia prostownica idealnie trafiała w moje potrzeby. To naprawdę inteligentny sprzęt.

Kolejna ważna rzecz - efekt. Smukłe, ruchome płytki prostownicy adaptacyjnej PROluxe YOU™ idealnie, równomiernie naciskają na włosy podczas stylizacji, tworząc piękną taflę. Co więcej - trwałą taflę! Wymodelowane rano włosy dotrwały w idealnym stanie do wieczornej imprezy. Ale najbardziej zaskoczyło mnie, gdy rozpuściłam włosy po wieczornym treningu i nadal ułożyły się w prostą taflę - mimo spięcia gumką i mimo intensywnych ćwiczeń, podczas których mocno się pociłam.

Cenię, gdy producent myśli o ułatwieniach - prostych - ale naprawdę zmieniających życie. Prostownica PROluxe YOU™ Remington wyłącza się automatycznie po 60 minutach. Koniec z zamartwianiem się, czy na pewno wyłączyłam sprzęt. Doceniłam też matę do stylizacji, która może służyć jako ochronny pokrowiec - zabieram ją do pracy lub gdy wyjeżdżam. Mam wtedy pewność, że niezależnie od warunków będę mogła bezpiecznie korzystać z prostownicy.

Inteligentna suszarka PROluxe YOU™ Remington z technologią StyleAdapt™

cena: 649 zł

Co obiecuje producent?

Producent kusi nas obietnicą wysuszenia włosów w czasie o połowę krótszym w porównaniu ze standardową suszarką Remington, a w dodatku z dbałością o kondycję naszych kosmyków. W suszarce zastosowano inteligentną technologię StyleAdapt™ , która uczy się, dostosowuje i personalizuje ciepło do naszego rodzaju włosów i sposobu, w jaki stylizujemy fryzurę - zapewniając zdrowsze i profesjonalne rezultaty utrzymujące się przez 24 godziny - w trybie Quick Dry w porównaniu do suszenia przy najwyższym ustawieniu temperatury bez włączenia trubu StyleAdapt™.

Katarzyna Dobrzyńska - redaktorka Wizaż.pl

Jaka funkcja zwróciła moją uwagę? Nie da się ukryć, że funkcja StyleAdapt™, podczas której suszarka skanuje włosy ponad 1800 razy, przyciąga uwagę! Dzięki temu kosmyki są wysuszone, a nie rozgrzane, co negatywnie wpływa na ich kondycję. To, że suszarka „uczy się” naszych włosów na pewno przypadnie do gustu wszystkim fanom gadżetów! Trzeba też dodać, że suszarka ma funkcję jonizacji włosów, co jest bardzo ważne dla mnie, bo staram się świadomie pielęgnować swoje kosmyki. Bardzo chciałam też sprawdzić czy moja fryzura, wykonana z pomocą tej suszarki, utrzyma się przez cały dzień.

Dlaczego testowałam?

Moje włosy są cienkie i mało podatne na stylizację, dlatego szukałam sprzętu, który nie tylko je wysuszy, ale również pomoże nad nimi zapanować. Chciałam wypróbować też suszarkę, która będzie dla nich „bezpieczna”, czyli będzie brała też pod uwagę ochronę włosów. Dostałam to wszystko i jeszcze więcej!

Jak oceniam?

Po pierwsze suszarka suszy włosy bardzo szybko, mnie wystarczyły dosłownie 2 minuty. Produkt wpadł też w ręce mojej przyjaciółki, która ma bardzo długie i gęste włosy - też była pod wrażeniem tego jak je szybko wysuszyła.

Muszę też zaznaczyć, że podczas procesu suszenia kosmyki zostały odpowiednio dosuszone, ale nie były nagrzane ani przesuszone, podobnie jak skóra głowy. W dodatku kosmyki są doskonale wygładzone i uniesione u nasady. W przypadku moich cienkich włosów, wyglądały jak po wyjściu z salonu fryzjerskiego i nie potrzebowałam już prostownicy na końce, a rozczesywanie nie było żadnym problemem. Taki efekt utrzymywał się przez cały dzień. Przy tym warto zaznaczyć, że włosy zdecydowanie nie miały lekko przy tak wysokich temperaturach i dużej wilgotności.

Dużym zaskoczeniem była też dla mnie liczba trybów! Od manualnego, przez podkreślający, po stylizację i szybkie suszenie. Przyznaję, że moim ulubionym jest Quick Dry, bo nigdy nie mam zbyt wiele czasu na suszenie włosów! W dodatku przy każdym z trybów możemy dopasować natężenie podmuchu i oczywiście włączyć tryb zimnego powietrza.

Wiele zachwytów wywołał również wygląd samej suszarki. Piękny design i wyświetlacz to coś, czego się kompletnie nie spodziewałam. W dodatku suszarka jest bardzo lekka, co jest dla mnie dużym atutem, kiedy chcę stylizować włosy na szczotkę. Suszarka ma też długi kabel i trzy wymienne końcówki, a dyfuzor idealnie sprawdza się do włosów kręconych.

Inteligentna lokówka PROluxe YOU™ Remington z technologią StyleAdapt™

cena: ok. 329 zł

Co obiecuje producent?

Lokówka PROluxe YOU™ Remington ma zapewnić efekty utrzymujące się do 24 godzin. Producent zaznacza, że dzięki antypoślizgowej, diamentowej powłoce i stożkowatej końcówce możemy stworzyć naturalnie wyglądające loki. Inteligentny tryb StyleAdapt™ ma skanować włosy i dostosować temperaturę, zapamiętując jednocześnie ustawienia dla 2 osób. Kolejne z zapewnień to 68% mocniejsze włosy przy włączonym trybie StyleAdapt™ w porównaniu do stylizacji w temperaturze 210°C. Sprawdzę to!

Małgorzata Przybyłowicz-Nowak - redaktorka Wizaż.pl

Jaka funkcja zwróciła moją uwagę?

Najbardziej zaciekawił mnie tryb StyleAdapt™, który pozwala na zapamiętanie ustawień dla dwóch użytkowników lokówki. W czasie stylizacji urządzenie odczytuje temperaturę włosów aż 8 razy w ciągu sekundy, dostosowując stopień nagrzewania do potrzeb i rodzaju pasm. Dzięki temu mogę uzyskać piękne loki bez obaw, że włosy zostaną uszkodzone przez zbyt wysoką temperaturę.

Dlaczego testowałam?

Moje włosy są proste, sztywne i bardzo trudne do stylizacji. Jak to zwykle bywa, mając proste włosy, marzy się czasem o odmianie w postaci fal lub loków, szczególnie przy większych okazjach takich jak wesele. Niestety, po wielu próbach z różnymi lokówkami w końcu zniechęciłam się, ponieważ zwykle już po 1-2 godzinach włosy zaczynały się prostować i szybko nie było nawet śladu po tym, że były stylizowane. Dlatego chętnie przetestowałam lokówkę Remington, żeby sprawdzić, jak ona poradzi sobie z moimi upartymi włosami.

Jak oceniam?

Lokówka jest bardzo prosta i wygodna w użyciu. Wyposażona jest w podpórkę, która pozwala na odstawienie jej w czasie stylizacji w taki sposób, żeby nie dotykała podłoża. Na plus zaliczam też długi kabel i obrotową końcówkę, co też zwiększa swobodę użytkowania. W opakowaniu dodatkowo znajduje się gumowa podkładka, na której można położyć nagrzaną lokówkę, oraz rękawiczka – tak na wszelki wypadek, żeby uniknąć poparzenia w czasie stylizacji.

Moją uwagę od razu zwróciło błyskawiczne tempo nagrzewania się lokówki. Już dosłownie po ok. 30 sekundach była gotowa do użycia! Temperaturę grzania można ustawiać samodzielnie w zakresie 130-210°C, ale oczywiście od razu przystąpiłam do testowania trybu StyleAdapt™. Na nagrzaną końcówkę nawijałam kolejne partie włosów i faktycznie – co jakiś czas lampka sygnalizująca pracę trybu StyleAdapt™ zaczynała migać, co oznaczało, że urządzenie ponownie dobiera odpowiednią temperaturę.

Lokówka ma stożkowy kształt i pokryta jest diamentową powłoką. Moje zdolności manualne w temacie kręcenia włosów pozostawiają wiele do życzenia, ale muszę przyznać, że nawinięcie pasm na lokówkę przyszło mi dość łatwo i szybko nabrałam wprawy. Nie jestem fanką mocno zakręconych typowych loków, lecz raczej takich drobniejszych, w stylu beach waves, czyli syrenich fal, i takie właśnie udało mi się uzyskać. Lokówki użyłam rano na świeżo umytych, wysuszonych włosach, w które wgniotłam niewielką ilość pianki utrwalającej. Efekt utrzymał się przez cały dzień! Co w przypadku moich pasm jest naprawdę imponującym wynikiem.

Reklama

Materiał powstał z udziałem marki Remington

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane