Reklama

Włosy to nie tylko dodatek do całego looku. Są one tak naprawdę jedną z podstawowych jego części! Doskonale zdaje sobie z tego sprawę marka John Frieda, która od ponad 25 lat tworzy wyjątkowe produkty dopasowane do potrzeb włosów. Miałyśmy okazję przekonać się o tym osobiście, testując kosmetyki z linii Brilliant Brunette Visibly Deeper.

Reklama

Testerka: Aga

Mam długie, ciemnobrązowe włosy, o które bardzo dbam - od zawsze wymagały intensywnej pielęgnacji. Ponieważ bardzo lubię swój naturalny kolor, chętnie zabrałam się za testowanie produktów z linii Brilliant Brunette Visibly Deeper z nadzieją, że podkreślą brązowy odcień moich włosów i nadadzą im dodatkowy blask. I nie zawiodłam się!
Szampon John Frieda Brilliant Brunette Visibly Deeper ma piękny zapach - już choćby dlatego sięgałam po niego z przyjemnością. Dobrze spełnia swoją funkcję - odpowiednio oczyszcza włosy, nie powodując ich obciążenia. Podoba mi się, że nie skleja włosów - można go łatwo spłukać, a kosmyki po jego użyciu nie są splątane i wydają się być bardziej miękkie, niż po użyciu innych szamponów.
Pomimo tego, że nie mogę nic zarzucić szamponowi, to nie on, a odżywka Brilliant Brunette Visibly Deeper okazała się prawdziwym hitem. Podobnie, jak szampon, ma piękny zapach i jest bardzo przyjemna w użyciu. Wygodne opakowanie pozwala na łatwą aplikację odpowiedniej ilości produktu. Jednak najbardziej podobają mi się efekty - już po kilku użyciach kolor moich włosów stał się głębszy i bardziej nasycony. Zarówno w dziennym, jak i sztucznym świetle moje włosy błyszczą jeszcze bardziej, niż zazwyczaj - brązowe refleksy to bez wątpienia zasługa stosowania tego kosmetyku.Choć po zastosowaniu szamponu i odżywki efekty były zachwycające, postanowiłam wypróbować jeszcze preparat pogłębiający odcień pod prysznic, dzięki czemu osiągnęłam prawdziwy efekt „wow”. Aplikacja jest niezwykle prosta. Wystarczy jego niewielką ilość nałożyć na całą długość włosów, odczekać 5 minut i zmyć. Po wysuszeniu włosów, były one niezwykle miękkie i pięknie błyszczące, ale najważniejsze dla mnie było mimo wszystko to, że kolor był jeszcze bardziej intensywny, wyraźnie odżywiony. Ta linia to prawdziwe wybawienie dla włosów po wakacjach.

Testerka: Ola

Uwielbiam testować wszelkiego rodzaju produkty na swoich włosach, więc możliwość wypróbowania nowości od John Frieda była dla mnie świetną opcją i możliwością do wykonania kolejnych testów, które tak kocham! I wiecie co? Nie zawiodłam się ani trochę!Moje włosy przechodzą przeróżne cuda i zabiegi. Niszczą się i są naprawiane na przemian. Poszukiwałam zacięcie jakiegoś magicznego produktu, który odżywiłby kolor moich włosów, wypielęgnował je i nadał blasku. Zestaw od John Frieda Birlliant Brunette Visibly Deeper okazał się strzałem w dziesiątkę!Postanowiłam dać porwać się tej marce wieczorem, kiedy mam najwięcej czasu. Po zastosowaniu szamponu, odżywki i produktu pogłębiającego kolor byłam po prostu wniebowzięta. Już po tym jednym zastosowaniu moje włosy były zdecydowanie bardziej miękkie, błyszczące i co najważniejsze - ich kolor był zdecydowanie świeższy i odżywiony. Zakochałam się od razu! Czy polecam? Oczywiście, że tak! Same przekonajcie się, że warto.

Reklama

Używacie kosmetyków tej marki? Dajcie znać w komentarzach!

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane