25 lat Wizaż.pl! O początkach portalu opowiedziała nam jego założycielka Agnieszka Zembrzycka
W tym roku Wizaż.pl świętuje 25. urodziny! O początkach największego portalu urodowego w Polsce porozmawiałyśmy z jego założycielką - Agnieszką Zembrzycką.

To dzięki niej w kilku szybkich kliknięciach na ekranie jesteśmy w stanie znaleźć najtrwalszą szminkę oraz najlepszy krem do pielęgnacji twarzy. Agnieszka Zembrzycka, czyli założycielka Wizażu i KWC, porozmawiała z nami o początkach powstawania portalu. Sprawdź, co było główną motywacją, aby go stworzyć i jak wyglądała branża "beauty" w Polsce 25 lat temu!
Jak wyglądała branża kosmetyczna w Polsce w czasach powstawania Wizażu?
Branża kosmetyczna była zupełnie inna - bardziej uboga, mniej kolorowa, ale jednak bardzo intensywnie rozwijająca się. Polskie marki, zwłaszcza pielęgnacyjne, wprowadzały na rynek ciekawe produkty o prostych składach w coraz ładniejszych opakowaniach, ale to była marna namiastka w porównaniu z tym, jak wygląda rynek obecnie. Kolorówka natomiast ograniczała się do 3-4 polskich marek z produktami o bardzo średniej jakości, a reszta produktów to były zagraniczne brandy.
Był też bardzo wyraźny podział na marki ekskluzywne i te z dolnej półki. Rynek akcesoriów kosmetycznych praktycznie nie istniał. Zdobycie dobrego pędzla do makijażu graniczyło z cudem! W trendach obowiązywały sezonowe mody, oczywiście kreowane przez kolorowe magazyny, i to one pełniły rolę sprzedażową, promocyjną i trochę edukacyjną.
Jaką misję miała platforma na początku? Co było dla Pani główną motywacją, żeby ją założyć?
Główna misja praktycznie od samego początku była jedna - edukacja i wymiana opinii z innymi kobietami. Nie miałam żadnego wzorca czy pomysłu jak to powinno wyglądać, ale w sieci zaczęły się rozwijać fora i siłą rzeczy od tego rozpoczęłam przygodę z internetem.
Na początku ze względu na profil strony były to porady wizażowo-kosmetyczne, ale bardzo szybko okazało się, że Wizaż łączy kobiety o wielu zainteresowaniach i tak powstawały fora, podfora, gdzie rozmawiałyśmy o wszystkim.
Co było moją główną motywacją? Było ich pewnie wiele i zmieniały się wraz z rozwojem Wizażu. Na pewno na samym początku była to świadomość, że inne Wizażanki czekają na profesjonalne porady dotyczące makijażu, kosmetyki, kosmetologii, fryzjerstwa. Czułam, że wystarczy dać dobrą platformę do dyskusji, publikacji wartościowych treści, a znajdę innych profesjonalistów, którzy podzielą się swoją wiedzą. I nie myliłam się.
Czy pamięta Pani trendy urodowe, które pojawiły się w Polsce w początkach działania platformy?
Oczywiście, że pamiętam trendy urodowe, które były bardziej lub mniej kontrowersyjne. Ale na szczęście większość z nich stawiała na naturalność i indywidualne piękno każdej kobiety. Mogę też z dumą powiedzieć, że dwa z nich wypromował Wizaz.pl. Pierwszy to modę na używanie wysokich filtrów przeciwsłonecznych. Basia Kwiatkowska cudownie i cierpliwie edukowała, jak ważne jest ich używanie aby zachować młodą i piękną skórę.
Innym bardzo ważnym i ciekawym trendem, który przetoczył się przez Wizaż, to wprowadzenie na polski rynek kosmetyków mineralnych. To było coś fantastycznego. Dziewczyny organizowały się i zamawiały hurtową ilość kosmetyków mineralnych. Uczyłyśmy się jak je łączyć, aplikować. Efekty często były spektakularne.
Co w tamtych czasach było największym wyzwaniem dla Polek w kwestii tematów urodowych?
Co było największym wyzwaniem dla Polek w kwestii tematów urodowych? Trudno jest uogólnić. Ale na pewno zawsze wracał temat “doskonałego” podkładu, maskary, kremu itd… Czyli to, co nadal nakręca ten rynek. Natomiast dostępność tych produktów to była zupełnie bajka - często polegało to na zdobywaniu, organizowaniu się na targach kosmetycznych.
Serwis Wizaż.pl i KWC to największa platforma internetowa, która skupia wspaniałe kobiety zainteresowane tematem szeroko pojętego “beauty”. Czy udało się Pani nawiązać personalne relacje z Wizażankami? Czy serwis sprawił, że znalazła Pani “przyjaciółki”?
Oczywiście. To jest największy “profit” jaki otrzymałam od Wizażu. Poznałam dzięki niemu mnóstwo wspaniałych kobiet i mężczyzn. Tak, tak - bo na zjazdy Wizażanek przyjeżdżali też mężowie, partnerzy i byli fantastycznie wkręceni w ten cały wizażowy vibe.
Z perspektywy tych 25 lat mogę powiedzieć, że nasze relacje to prawdziwa przyjaźń na dobre i złe.
Co uważa Pani za największy sukces serwisu? Jakie momenty w historii serwisu były dla Pani przełomowe?
Największy sukces serwisu, który można fizycznie dostrzec, to wykreowanie w branży kosmetycznej tytułu Kosmetyk Wszech Czasów. Ale to tylko wierzchołek, a może raczej wisienka na torcie. Bo dla mnie osobiście największym sukcesem serwisu, to tworzenie przez lata największego katalogu, niezależnych recenzji kosmetycznych jakim jest KWC. To była praca dziesiątek moderatorek, które poświęcając swój wolny czas z pełnym zaangażowaniem moderowały miliony recenzji kosmetyków.
Dla mnie osobiście w historii Wizażu mogę wymienić 3 przełomowe momenty: pierwszy kiedy ukształtowałam funkcje i rozwój katalogu KWC, drugi kiedy mogłam zatrudnić współpracowników i założyć profesjonalną redakcję i trzeci kiedy znaleźliśmy partnera biznesowego. Dzięki temu mogliśmy spokojnie pracować i rozwijać serwis.
Na koniec - czy ma Pani jakiś ulubiony kosmetyk z KWC? Jeśli tak, to jaki? :)
Oczywiście, że miałam i mam mnóstwo perełek dzięki KWC. Zmieniają się one w zależności od potrzeb mojej skóry, jednak gdybym teraz miała wymienić produkty, które kupuję niezmiennie od kilku lat to byłaby to mascara Bang i puder Laura Mercier, a moim ostatnim odkryciem jest fenomenalny krem ochronny Beauty of Joseon.