Blanka Lipińska zaczyna żałować poprawek, którym się poddała?! “TO STRATA KASY!”
Blanka Lipińska nigdy nie ukrywała przez fanami informacji na temat przebytych poprawek urody. Celebrytka nie stroni od zabiegów szeroko pojętej medycyny estetycznej. Przeszła między innymi korektę żuchwy, brody oraz operację powiek. Okazuje się jednak, że może żałować podjętych przez siebie decyzji.

- Redakcja Wizaz.pl
Obecny wygląd Blanki Lipińskiej to wynik wielu poprawek. Inwazyjne zabiegi i spora ilość wypełniaczy sprawiły, że stała się niemal nie do poznania. Celebrytka chętnie opowiada o swoich doświadczeniach z medycyną estetyczną w mediach. Zobacz, czym ostatnio podzieliła się z fanami!
Blanka Lipińska poddała się sporej liczbie zabiegów medycyny estetycznej
Jakim poprawkom urody poddała się już Blanka Lipińska? Celebrytka przyznała się między innymi do korekty żuchwy, brody, plastyki powiek, powiększenia piersi i wypełniania zmarszczek kwasem hialuronowym. Jakiś czas temu przekazała, że to nie koniec jej przygody z medycyną estetyczną. Lipińska znalazła jeszcze kilka miejsc na swoim ciele, które według niej wymagają poprawek. Postanowiła jednak przerzucić się na mniej agresywne i nowocześniejsze zabiegi, które są bezpieczniejsze i wymagają krótszej rekonwalescencji.
Ostatnio okazało się także, że Lipińska nie jest wcale zadowolona ze wszystkich zmian urody, którym się poddała. Podzieliła się z fanami szokującą informacją.
Zobacz także: Blanka Lipińska majstrowała przy twarzy wielokrotnie. Planuje kolejne zmiany. "Wdrożyliśmy plan naprawczy"
Blanka Lipińska zaczyna żałować poprawek, którym się poddawała
W ostatnim Q&A na Instagramie Lipińska znowu udzieliła kilku odpowiedzi na pytania dotyczące ingerencji w swoją urodę. Przyznała, że niektóre z wykonanych zabiegów były totalną stratą kasy. Zapytana o jedną z procedur w obszarze twarzy napisała:
nie jest. Efekt po nim jest tylko do czasu utrzymania się opuchlizny. " /]
Inny użytkownik zapytał celebrytkę o to, czy jest zadowolona z zabiegu powiększenia biustu. Co ciekawe, określił piersi Lipińskiej mianem ‘Michałów’. I w tym przypadku jej odpowiedź nie była zbyt pozytywna:
Tak szczerze? Beznadziejne. Jak były spuchnięte to były mega, a teraz... A jak poszłam powiedzieć mojemu lekarzowi, że te cycki są brzydkie, to mnie do bioenergoterapeuty wysłał... i mówię całkiem serio - skwitowała.
Myślisz, że Lipińska powinna już zakończyć swoją przygodę z medycyną estetyczną? A może odbierasz poprawki jej urody na plus? Daj znać.
