Dzieci hollywoodzkiej pary wyśmiane za otyłość... i tanie ubrania. Ojciec: "Ludzie, co jest z wami nie tak?!"
Ogromna krytyka spłynęła na rodzinę Tori Spelling... Internauci obwiniają aktorkę i jej męża o tuczenie dzieci.

Internauci coraz częściej pozwalają sobie na zbyt wiele. Czują przyzwolenie na ocenianie osób publicznych z perspektywy własnego światopoglądu. Ofiarą hejtu ze strony innych matek bardzo często pada np. Natalia Siwiec, ale problem nie dotyczy tylko Polski... Przykra sytuacja spotkała ostatnio rodzinę Tori Spelling, znanej z "Beverly Hills, 90210" czy "Straszny Film 2". Internauci zaczęli wytykać wagę jej dzieciom oraz... krytykować ich ubiór.
Dzieci Tori Spelling krytykowane za otyłość
Zagraniczne media od zawsze bacznie obserwowały rodzinkę Tori Spelling. Ona i jej mąż, Dean McDermott, pozostają w dość burzliwym związku małżeńskim od 2006 roku. Mają pięcioro dzieci: synów - Liama Aarona (12 lat), Finna Daveya (7 lat), Beau Deana (2 lata) oraz córki - Stellę Doreen (11 lat) i Hattie Margaret (3 lata).Mimo kilku zdrad ze strony Deana, nadal są razem i z kolejnych kryzysów wychodzą obronną rękę. Również teraz, kiedy internauci nieustannie krytykują ich dzieci za to, jak wyglądają i w co są ubierane. Pod niemal każdy zdjęciem rodzinnym można znaleźć obraźliwe komentarze.Zdaniem internautów, dzieci Tori i Deana są po prostu otyłe. Internauci piszą, że "wypadałoby wreszcie wyrzucić śmieciowe jedzenie z domu i zadbać o dzieci". Niektórym nie podoba się również, że noszą ubrania z taniego marketu Target i pytają z wyraźną złośliwością, czy "matka nigdy nie nauczyła Tori, że trzeba wyglądać reprezentacyjnie". Powodem tego uszczypliwego komentarza miały być zagniecenia i rozciągnięte dekolty w koszulkach...
Wyraźny sprzeciw wobec takiego zachowania wyraził Dean McDermott:
Jestem absolutnie przerażony i zdegustowany komentarzami pod adresem moich dzieci. Ich zawstydzaniem i wyśmiewaniem. Ludzie, co jest z wami nie tak?! Przepraszam, że nie wyglądają jak chude supermodelki. Chciałem was przeprosić za to, że nie zabraliśmy ze sobą żelazka i steamera, żeby wypadły przed wami perfekcyjnie. To są dzieci. Brudzą się, bywają nieporządne. I co jest złego w zakupach w Targecie?! Pół Ameryki tam kupuje. Dzieciaki szybko wyrastają z ubrań. Mamy robić zakupy u Gucciego? To jest dziecięcy styl. Niedbałe połączenie zabawy, śmiechu i miłości - napisał Dean McDermott.
Zastanawiamy się, co opętało ludzi piszących tak złośliwe komentarze pod adresem dzieci. Nie wszystkie pociechy gwiazd Hollywood muszą mieć szafy wypełnione ubraniamy najbardziej znanych projektantów. Również nie wszystkie dzieci muszą być na diecie, ponieważ ich rodzice panicznie boją tego, jak będą wyglądać na zdjęciach... Zdjęcie główne: Instagram.com/torispelling