Pamela Anderson zrezygnowała z wypełniaczy. Jest wręcz nie do poznania!
Kiedyś wulgarna, a dzisiaj o wiele bardziej seksowna i kobieca. Pamela Anderson wreszcie postawiła na naturalność.

Mężczyźni za nią szaleli, a kobiety pragnęły mieć taką figurę jak ona. Sława zaczęła ją jednak przytłaczać. Tandetny makijaż, nadmuchane usta i ogromny biust stały się znakami rozpoznawczymi Pameli Anderson. Z upływem czasu gwiazda chyba wreszcie zrozumiała, że to wcale nie jest najlepszy sposób na eksponowanie kobiecości. Postanowiła coś zmienić. Ślady po nieudanych próbach odmładzania się zniknęły i nareszcie możemy podziwiać jej naturalny wygląd.
Naturalna Pamela Anderson
Kiedy w latach 90. na ekranach telewizorów pojawiała się Pamela Anderson w czerwonym kostiumie kąpielowym, nikt nie mógł od niej oderwać wzroku. Serial "Słoneczny patrol" zrobił z niej prawdziwą gwiazdę. I również jak na gwiazdę tamtych czasów przystało, zaczęła za bardzo eksperymentować z operacjami plastycznymi i wypełniaczami, co sprawiło, że wyglądała niestety jak karykatura samej siebie. Kryzys przyszedł, kiedy skończyła 40 lat. Miała dość wulgarną urodę i wyglądała jak aktorka niskobudżetowych filmów dla dorosłych. I taka łatka przylgnęła do niej na dość długo... Zresztą, co tu dużo mówić - była bohaterką dwóch sekstaśm i aż 15 razy rozebrała się dla "Playboy'a".

Pamela Anderson w 1993 roku, 1998 roku i w 2005 roku. Zdjęcia: East NewsMetamorfoza zajęła jej sporo czasu, bo aż 10 lat. Pierwsze dobre wrażenie zrobiła na nas, kiedy w 2017 roku pojawiła się w Polsce na Warsaw Comic Con w Nadarzynie. Gwiazda skończyła wówczas 50 lat i to najwyraźniej stało się impulsem do zmian. Wyglądała wtedy zupełnie inaczej - elegancko, świeżo, ale twarz nadal była nienaturalnie napięta. Pamela miała problemy nawet z uśmiechaniem się.

Pamela Anderson w 2017 roku. Zdjęcie: Ons.plZ wypełniaczami rozstała się dopiero teraz. Mamy wrażenie, że zmniejszyła również piersi - ale być może to po prostu kwestia stylizacji. Na dwóch najbardziej aktualnych zdjęciach widać, że skóra w okolicy ust staje się coraz mniej napięta. Oczywiście nie spodziewamy się, że aktorka nagle przestanie korzystać z dobrodziejstw medycyny estetycznej, ale z pewnością obecnie robi to z większym umiarem. Jedno się jednak w jej wyglądzie nie zmieniło. Mimo że Pamela Anderson przeszła ogromną metamorfozę, nadal promuje trend na bardzo cienkie brwi, które sięgają wręcz do skroni:)

Pamela Anderson obecnie. Zdjęcia: Ons.plZdjęcie główne: East News