Reklama

Jesteśmy przyzwyczajeni, że w czasie Bożego Narodzenia i karnawału w makijażu rządzi błysk - trend na to wykończenie jak bumerang wraca każdego roku. Teraz jednak makijażystka marki Estee Lauder, Violette podkreśla, że w najbliższych tygodniach nie stawiamy na wyraziste drobinki, ale te delikatne, których efekt na twarzy sprawia wrażenie, jakby zastosowano fairy dust - czarodziejski pył.

Reklama

Makijażystka przyznaje, że kiedy tworzyła ostatnią kolekcję kosmetyków dla marki Estee Lauder, miała na uwadze ich uniwersalność. Nie chciała wypuścić na rynek produktów, które będą kobietom sprawiały więcej problemów niż przyjemności. Mocno brokatowe kosmetyki często osypują się i w efekcie makijaż nie wygląda schludnie. Tym razem chciała stworzyć takie produkty, które będą dodawały skórze blasku, ale bardzo lekkiego, wręcz unoszącego się nad skórą niczym czarodziejski pył. Taki efekt można jednak uzyskać także m.in. dobrze znanymi pigmentami, m.in. marki Tammy Tanuka.

W zależności od tego, który fragment twarzy chcemy podkreślić "czarodzijskim pyłem", makijażystka radzi, aby drobno zmielone pigmenty nakładać lekko je wklepując w skórę na wcześniej nałożone cienie, pomadkę czy puder, aby uzyskać efekt migotania. W najbliższym sezonie najmodniejsze będą te w odcieniach burgundu, granatu, błękitu, miedzi, srebra, czyli raczej klasycznych kolorów kojarzących nam się właśnie ze świętami. W naszej galerii znajdziecie kilka inspiracyjnych makijaży.

Reklama

Czy brokatowy makijaż jest bezpieczny?

W zeszłym roku dużym zainteresowaniem cieszyły się brokatowe kępki rzęs. Wówczas lekarze ostrzegali, że nawet tak niewielkie drobinki, mogą podrażnić oko, jeśli do niego wpadną. Kiedy stosujemy brokat na powiekach, przed takim wypadkiem chronią nas rzęsy. Kiedy to rzęsy są nim pokryte, to chyba same przyznacie - ciężko o ochronę oczu.
Lepiej więc trend na brokatowe rzęsy odstawić w zapomnienie, ale brokatowych pigmentów raczej nie musimy się obawiać. Co prawda niektóre mogą się osypywać, ale wystarczy je odpowiednio aplikować np. za pomocą specjalnego kleju do brokatu marki NYX. Poza tym dobrej jakości kosmetyki z brokatem są na pewno tak drobno zmielone, że nie będą dla was zagrożeniem.Gdyby jednak przyszło wam kiedykolwiek do głowy eksperymentować z nakładaniem zwykłego brokatu na powieki, stosowanego często do prac ręcznych, to przypominamy wam, że nie tak dawno głośno było o 49-letniej Walijce, której przez nieuwagę do oka wpadło trochę brokatu z kartki świątecznej. Lśniący proszek wtedy zbił się w ostre drobinki i uszkodził rogówkę!

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane