HIT redakcji: drogeryjny rozświetlacz, który bije na głowę kosmetyki z wyższej półki
Czy rozświetlacz, który kosztuje niecałe 8 złotych może wyglądać równie pięknie co pudry rozświetlające z wyższej półki? Znalazłyśmy kosmetyk, który spełnia te wymagania.

Dzięki rosnącej popularności strobingu i rozświetlania cery w ostatnim czasie na rynku kosmetycznym pojawiło się wiele znakomitych rozświetlaczy (także tych drogeryjnych). Jednym z nich jest paletka rozświetlaczy Wibo - Strobing Make Up Shimmer Kit. W cenie 29 złotych otrzymujemy cztery pudry rozświetlające - pojedynczy rozświetlacz z paletki kosztuje więc jedynie niecałe 8 złotych. Do paletki dołączony jest także pędzelek, ale ma on sztywne włosie, przez co nie zawsze nakłada kosmetyk równomiernie. Paletka zamknięta jest w eleganckim opakowaniu, a w środku znajdziemy wyraźne lusterko.

Wszystkie odcienie rozświetlaczy zamknięte w paletce charakteryzuje mocna pigmentacja oraz brak nachalnych drobinek brokatu. Rozświetlacze na twarzy tworzą elegancką, świetlistą taflę blasku, nie osypują się podczas nakładania i są bardzo wydajne. Odcienie możemy nakładać na twarz pojedynczo lub mieszając je ze sobą, dzięki czemu uzyskujemy nowe, niepowtarzalne kolory.

Na największą uwagę zasługują dwa jasne odcienie zawarte w paletce - są najbardziej uniwersalne i nadają wykończenie "mokrych policzków", ale bez obaw - efekt ten możemy stopniować. Pierwszy z nich ma lekko szampański odcień, dzięki czemu może być odpowiednikiem kultowego rozświetlacza Mary Lou Manizer od The Balm, drugi ma chłodny, srebrno-różowy podton, który sprawdzi się u osób o jasnej karnacji.
Ostatni - złoty rozświetlacz moim zdaniem jest zbyt żółty i sprawdzi się tylko u osób o ciemnej, oliwkowej karnacji lub po prostu stosowany jako cień do powiek.

Jasne odcienie w paletce Wibo a rozświelacz Mary Lou Manizer W paletce znajdziemy także brązowo-miedziany rozświetlacz, który prawdopodobnie wyglądałby pięknie na ciemnej karnacji, ale na jasnej niestety nie sprawdza się nawet nakładany jako bronzer. Produkt z kolei świetnie sprawdza się jako cień - jest bardzo mocno napigmentowany, ma piękne metaliczne wykończenie i niespotykany miedziany kolor. Miedziany "cień/rozświetlacz" najlepiej sprawdza się na środku powieki w makijażu typu holo.
Miedziany rozświetlacz z paletki może być odpowiednikiem rozświetlacza marki Jeffree Star Cosmetics w odcieniu "Dark Horse". Produkty są właściwie identyczne pod względem koloru, jedyna różnica dotyczy formuły produktu - rozświetlacz Jeffree Star jest drobniej zmielony i na skórze daje efekt bardziej równomiernej tafli koloru.

Brązowy rozświetlacz z paletki a rozświetlacz Jeffree StarJedną z najważniejszych zalet rozświetlaczy z paletki oprócz pięknych odcieni oraz eleganckiego efektu na skórze jest ich imponująca trwałość. Rozświetlenie na twarzy (i na powiekach) utrzymuje się do około ośmiu godzin.W cenie paletki otrzymujemy nie tylko fenomenalne rozświetlacze, które możemy mieszać ze sobą, ale także paletkę cieni, bo każdy z rozświetlaczy możemy wykorzystać w makijażu oczu. Nie ma znaczenia czy rozświetlacze stosujemy na twarzy czy też na oczach - w każdej wersji gwarantują efekt "wow". Tak rozświetlacz w odcieniu "Champagne" wygląda na twarzy:
