Jak prawidłowo dobrać odcień podkładu, żeby nie żałować zakupu? Sprawdźcie porady ekspertki
Jedną z najgorszych wpadek makijażowych jest źle dobrany odcień podkładu. Jak tego uniknąć? Zapytaliśmy o to makijażystkę, Agę Wilk. Podpowiadamy też, jaki podkład warto mieć w kosmetyczce. Kupicie go w drogerii.

Aby dobrać odpowiednie stylizacje, kosmetyki do makijażu i nie tylko, często kierujemy się naszym typem urody i paletą barw, która najlepiej z nim koresponduje. Nie jest to błąd, ale łatwo o zaszufladkowanie. Możemy się tym sugerować, ale nie możemy zapominać o tym, że m.in. nasza skóra się zmienia.
Najpopularniejszym podziałem są typy odpowiadające porom roku, lecz występują też typy pośrednie: ciepły, chłodny i neutralny.
Kobieta w typie urody jesień ma jasną, neutralną cerę, a jej twarz często zdobią piegi. Z kolei włosy są w ciemnym kolorze - brązu lub czerni - oraz mogą posiadać rude refleksy. Panie w typie jesieni często mają zielone lub brązowe oczy.
Osoby w typie zimy mają jasną, czasem wręcz porcelanową skórę, ciemne włosy, wyraziste brwi, a ich oczy i usta również są dość intensywnie zabarwione.
Pani wiosna z kolei może mieć bladą lub bursztynową skórę, którą mogą też zdobić piegi. Jej włosy zazwyczaj są w kolorze blond lub mają odcień jasnego brązu.
Z kolei osoby w typie urody lato posiadają cerę o ziemistym lub jasnym kolorze, a ich oczy są w odcieniach zieleni, szarości, lub brązowym, często określanym jako "piwny". Najczęstszy kolor włosów dla tego typu urody to mysi czy popielaty.
Typy urody dla niektórych osób są wręcz wyrocznią i do nich dostosowują swoje stylizacje. Jak powinny wyglądać?
- Kolory pani wiosny: barwy w pastelowych odcieniach: jasna zieleń, jasnoniebieski, jasny fiolet, brzoskwinia.
- Kolory pani lato: pudrowy róż, kawa z mlekiem, błękit, ecru, oliwkowy.
- Kolory pani jesieni: kolory ziemi, m.in. rudości, brązy, czerwienie, złoto, zielenie, ecru.
- Kolory pani zimy: biel, czerń, bordo, grafit, kobalt, śliwka, czerwień, srebro.
Zapytałyśmy ekspertki, makijażystki, Agi Wilk, jak to jest z tą analizą kolorystyczną - czy bardziej nam pomaga, czy może przeszkadza w makijażu? No i jak dobrać odpowiedni podkład?
Czy w makijażu powinniśmy na sztywno trzymać się analizy kolorystycznej?
Aga Wilk: Nie jestem fanką robienia dokładnej analizy kolorystycznej. To dla mnie zbyt szufladkujące. Oczywiście, są pewne zasady w tej całej grze kolorów, które mogą nam w czymś bardziej lub mniej pomóc, ale nie robię czegoś takiego, jak wiosna, lato, jesień zima, bo to się nam ciągle zmienia. Po co więc określać się mianem jesieni, skoro, za 3 miesiące zapragniemy zamienić złotą biżuterię na srebrną? Wydaje mi się, że szczęśliwie dożyliśmy już takich czasów, kiedy takie określanie siebie jakimiś ramkami w makijażu mamy za sobą i możemy być tą osobą, w tych kolorach, na które aktualnie mamy ochotę.
Oczywiście to nie jest tak, że analiza kolorystyczna to całkowita bujda na resorach. Czasami jest tak, że lepiej nam w różu, srebrze i niebieskim, a czasami lepiej w złocie, brązach. Ale to też wszystko zależy od tego, jakie te kolory są, bo w ramach jednego koloru możemy mieć ich milion różnych odcieni (cieplejszych, chłodniejszych, neutralnych). To wszystko nie jest takie proste i określone. Fajnie też jest móc kombinować i bawić się kolorem.
Jeśli w trakcie tej „zabawy” odkryjemy, że w jasnym beżu wyglądamy blado (tak, jak ja) - good for us, wiemy wtedy, że to nie nasze kolory, albo może warto do niego dodać coś żywszego? Z drugiej jednak strony określenie typu urody może się okazać pomocne przy doborze kosmetyków kolorowych, np. podkładu.
Dzięki temu możemy wybrać odcień, który idealnie stopi się z naszą cerą. Pamiętajmy jednak, że na przestrzeni czasem nawet tygodni, nasza skóra się zmienia i nie tylko ma inny odcień (np. na skutek opalania), ale także mogą się zmienić jej potrzeby. Bywa, że różnice są bardzo wyraźne, a czasem ledwo zauważalne, ale jednak istotne w ostatecznym efekcie makijażu. Dlatego tak bardzo istotne jest, że w gamie podkładów True Match mamy 21 odcieni, a każdy z nich jest oznaczony konkretnym podtonem: ciepłym, neutralnym i chłodnym.

No dobrze, zatem czym są podtony (undertones), które mają tak istotny wpływ na makijaż?
A.W.: Każdy podkład to miks różnych składników. Są to m.in. składniki pielęgnujące, ale to, co finalnie wpływa na kolor danego podkładu, to są pigmenty. Występują one w wielu odcieniach. W przypadku podkładów True Match mamy ich aż 6: żółty, niebieski, zielony, biały, czerwony i czarny.
Odpowiedni miks poszczególnych kolorów wpływa na to, czy podkład jest bardziej żółty, oliwkowy, różowy itd. Taka basic wiedza pozwala nam zrozumieć, skąd się to wszystko bierze. Sama, podczas jednego z eventów marki L’Oréal Paris, miałam okazję widzieć, jak się miesza taki podkład. To jest naprawdę mega ciekawe, jak z miksu kilku bardzo wyrazistych kolorów powstaje coś, co możemy dopasować do swojej skóry (każdej skóry!).
Tutaj pojawia się kolejne pytanie. Jak zatem wybrać odpowiedni odcień w drogerii?
A. W.: Po pierwsze, starajmy się robić to w świetle dziennym. Wiem, że w drogeriach nie jest to takie proste, ale starajmy się robić to przynajmniej w miejscu, gdzie jest dobre światło (nie za żółte, nie za zimne, najlepiej o neutralnym zabarwieniu), bo to ma ogromny wpływ na to, jak odbierzemy testowany na skórze podkład. Następnie, drogą dedukcji (ja robię to samo, uwierzcie mi!), dobieram sobie 2-3 kolory, które wydaje mi się, że będą mi pasowały (jeśli wiem, że mój undertone to neutralny, wybieram jaśniejszy i ciemniejszy, powiedzmy 2N, 3N i 4N) i nakładam odrobinę na twarz. Najlepiej na policzku, w okolicy żuchwy. Podkład z reguły dopasowuję do odcienia skóry na twarzy. Dlatego nie polecam testować podkładów na dłoniach, rękach, które z reguły mamy bardziej opalone (w moim przypadku twarz jest zawsze jaśniejsza niż dłonie, bo na twarz nakładam zawsze więcej SPF-a, na ciele rzadziej go replikuję - przyznaję to bez bicia:)). Mając trzy maźnięcia (swatche) trzech różnych poziomów jasności (wszystkie w moim podttonie) wybieram ten, który najlepiej wtopi się w moją skórę.

Jeśli nie jesteśmy w stanie określić, czy będzie nam lepiej w neutralnym, ciepłym czy zimnym odcieniu, nałóżmy trzy różne. Wtedy na własnej skórze zobaczycie, który wam bardziej będzie pasował. Dopasowanie poziomu jasności/ciemności podkładu, kiedy mamy już rozpracowany temat podtonu to już jazda z górki.
Kto tak jak my wybiera się do drogerii, żeby przetestować rady Agi Wilk?:)
Materiał promocyjny marki L'Oréal Paris.