Reklama

Na imprezie w kasynie w Las Vegas Katie Holmes zaliczyła popularną ostatnio wpadkę makijażową. Wszystko przez... rozświetlacz! A właściwie przez makijażystkę, która źle go nałożyła.

Reklama

Nie chcemy was zniechęcać do rozświetlaczy - uwielbiamy ten kosmetyk. Potrafi odjąć lat, ukryć zmęczenie, dodać blasku. Wiosenne kolekcje makijażowe pełne są kosmetyków rozświetlających. Całe palety, rozświetlacze w pudrze, kamieniu i kremie - jest w czym wybierać. Tylko pytanie, jak je stosować?

Reklama

Jak stosować rozświetlacz? Nie idź na całość!

Gdzie popełniła błąd Katie Holmes? Jej makijażystka zapomniała o kilku zasadach!Po pierwsze, nigdy nie nakładaj kosmetyku z drobinkami na całą twarz. Wcale cię nie odmłodzi, tylko podkreśli zmarszczki i wiotkość skóry oraz… tłustą cerę w strefie T. Broda i czoło powinny pozostać lekko matowe. Po drugie - przyjrzyj się teraz dobrze Katie Holmes - miejsce rozświetlacza jest na szczytach kości policzkowych, czyli na najbardziej wypukłych ich częściach. Nieco po bokach twarzy, a nie dokładnie pod okiem lub, co gorsza, blisko nosa. Centymetry robią dużą różnicę! Trzecia wskazówka jest najważniejsza - jeśli mocno rozświetlasz twarz, nie przesadzaj z makijażem oczu. Popatrz tylko na zdjęcie Kate Holmes: jej powieki wyglądają na zmęczone od dźwigania tych monstrualnych sztucznych rzęs! Daruj więc sobie sztuczne rzęsy i mocno błyszczącą powiekę, superlśniący błyszczyk i wyraźną plamę różu na policzkach (u Katie, zresztą, nałożoną zbyt nisko). Celem rozświetlania jest odmłodzenie skóry, a nie wygrana w konkursie na najbardziej świecącą bombkę choinkową! Katie Holmes chyba doszła do tego samego wniosku, bo już klika dni później zachwyciła makijażem na pokazie Ralpha Laurena:

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane