Dwie nowe odsłony viralowych maskar Maybelline New York od razu przykuły naszą uwagę nie tylko ze względu na formułę, ale i unikatową kolorystykę. Marka rozszerzyła kolekcje o odcienie Space Diamond oraz Plum Twilight, które świetnie sprawdzą się w makijażach wieczorowych i okolicznościowych. Przetestowałyśmy je w redakcji Wizaż.pl aby sprawdzić, czy warto po nie sięgnąć chociażby w Sylwestra. Już teraz możemy zdradzić, że to kosmetyczny must-have dla miłośniczek unikatowego makijażu oczu.

Maybelline NY Lash Sensational Sky High: odcień Plum Twilight

Co obiecuje producent?

  • efekt wydłużenia i zwiększonej objętości do 24h,
  • formuła nie skleja rzęs,
  • odżywienie włosków,
  • łatwość aplikacji dzięki precyzyjnej szczoteczce.

Jaki składnik zwrócił moją uwagę?

Formuła maskary została wzbogacona o ekstrakt z bambusa. To bardzo wszechstronny składnik kosmetyczny o szerokim spektrum działania, a jedną z jego właściwości jest nawilżenie. To sprawia, że tusz Maybelline Lash Sensational Sky High nie przesusza rzęs, a wręcz daje efekt odżywienia. Ponadto w składzie znajdziemy wydłużające włókna, które zapewniają spektakularny wachlarz włosków. Rzęsy wydają się być gęstsze niż są w rzeczywistości i idealnie utrzymują skręt.

Dlaczego testowałam?

Kolorowe maskary do rzęs przechodzą swój renesans w świecie makijażowych trendów i coraz częściej sięgamy po tego typu produkty nie tylko w okolicznościowych, ale i dziennych makijażach. Ostatnio dużą popularnością cieszyły się zwłaszcza burgundowe i brązowe tusze, które doskonale podkreślają spojrzenie, ale są subtelniejsze od głębokich, czarnych odcieni. To świetna alternatywa dla osób chcących uniknąć ciężkiego efektu. Jako posiadaczka jasnej karnacji i blond włosów, lubię eksperymentować z innymi kolorami maskar, bo dodają spojrzeniu głębi, ale nie są tak intensywne jak klasyczna czerń.

test (3)
archiwum prywatne

Nowy odcień viralowej maskary Maybelline Lash Sensational Sky High od razu zwrócił moją uwagę, bo jak żaden inny wpisuje się w sylwestrowo-karnawałową estetykę. Plum Twilight to nowość w doskonale znanej kolekcji Sky High. Tak jak się spodziewałam, zgaszony fiolet na rzęsach idealnie podkreśla kolor tęczówki. Moje oczy nie mają zdefiniowanego koloru, ale po użyciu tego tuszu wydają się być bardziej zielone. Uwielbiam ten zgaszony kolor śliwki, bo wydobywa ze spojrzenia głębię, ale przy tym nie wygląda przytłaczająco.

Jak oceniam?

Sky High od Maybelline New York w kolorze głębokiego fioletu to produkt, który z powodzeniem wykorzystasz zarówno w makijażu dziennym, jak i okolicznościowym. Zgodnie z obietnicami producenta, zapewnia nieziemskie wydłużenie oraz maksymalną objętość przez cały dzień. Odcień fioletowy jest na tyle wyważony i subtelny, że używam go zamiennie na przykład z moim ulubionym tuszem Maybelline Lash Sensational Sky High True Brown. Jednocześnie ma on w sobie coś oryginalnego. Sprawia, że widzę go też jako główny element wieczorowego makijażu z błyskiem na powiekach.

test (1)
archiwum prywatne

Maskara nie kruszy się, nie odbija się i nie generuje uczucia ciężkości nawet po całym dniu noszenia. Dwie warstwy idealnie pokrywają każdą rzęsę, tworząc spektakularny wachlarz bez efektu "pajęczych nóżek". Jeśli testowałaś już inne odcienie z tej serii, Lash Sensational Sky High Plum Twilight na pewno spełni twoje oczekiwania. Z tą maskarą polubią się posiadaczki krótkich, cienkich, mających tendencję do nietrzymania skrętu włosków, nawet po użyciu zalotki.

Maybelline test redakcji
archiwum prywatne

Maybelline NY Lash Sensational: Sky High Space Diamond

Co obiecuje producent?

  • wydłużenie rzęs,
  • efekt diamentowych, lśniących rzęs,
  • brak wrażenia sklejonych włosków,
  • zwiększenie objętości,
  • formułę odpowiednią dla wrażliwych oczu.

Jaki składnik zwrócił moją uwagę?

Diamentowe rzęsy podbijają TikToka i Instagram, a efekt w postaci oszronionych włosków idealnie wpisuje się w zimowy makijaż. Brokatowy tusz do rzęs zwrócił moją uwagę dzięki małym, lśniącym drobinom, które mienią się w świetle i sprawiają, że oko wygląda intrygująco. Tusz do rzęs od Maybelline NY ma też w składzie ekstrakt z bambusa, który wpływa na poprawę kondycji rzęs, odżywia je i wzmacnia, ale też wygładza. Dodatkowo produkt wzbogacony jest o specjalne włókna, które potęgują efekt wydłużenia.

Dlaczego testowałam?

Tusz do rzęs Lash Sensational, Sky High Space Diamond od Maybelline NY to produkt, z którym wiązałam ogromne nadzieje. Nic dziwnego, maskary z rodziny Lash Sensational są doskonale oceniane przez użytkowniczki social mediów, a jakiś czas temu skradły też moje serce. Nowy tusz z efektem diamentowych rzęs wzbudził więc u mnie niemałą ekscytację. Chciałam sprawdzić, jak wygląda na włoskach, które są gęste, ale jednocześnie krótkie i wymagające podkreślenia. Co więcej, srebro to jeden z największych trendów ostatnich miesięcy. Uważane za dominujący kolor w końcówce roku, pozwala na stworzenie efektownego makijażu, nie tylko na wielkie wyjścia. W okresie zimowym podkreśli nawet najbardziej klasyczną stylizację. W makijażu sylwestrowym i w czasie karnawałowych imprez potrafi zrobić cały look! Testując produkt chciałam więc sprawdzić czy zdefiniuje mało wyraziste rzęsy, ale też czy ten kolor nie jest zarezerwowany wyłącznie dla cieni do powiek i rozświetlaczy.

foto (19)

Jak oceniam?

Tusz do rzęs Lash Sensational, Sky High Space Diamond to produkt, dzięki któremu możemy uzyskać efekt "diamentowych rzęs". Pokrywa włoski brokatowymi drobinkami, które mienią się w świetle i podkreślają spojrzenie.

Tusz do rzęs stosowałam na dwa sposoby. Pierwszym z nich była aplikacja produktu samodzielnie, bezpośrednio na naturalne rzęsy. Makijaż był lekki, ale brokat bardzo dobrze trzymał się włosków. Rzęsy nabrały objętości i wyglądały zalotnie. Włoski zostały dobrze rozdzielone, a szczoteczka w kształcie wieży pozwoliła na pokrycie ich na całej długości. Mogłam też z łatwością dokładać produkt tam, gdzie chciałam mieć go więcej!

Maskara sprawdziła się również jako brokatowy top coat. Jako bazy użyłam tuszu do rzęs Sky High w kolorze głębokiej czerni. Takie rozwiązanie sprawdzi się zwłaszcza, kiedy nasze rzęsy są cienkie, rzadkie i chcemy, żeby brokat był jeszcze bardziej widoczny. W zestawieniu z czernią kultowej maskary Sky High, brokatowy tusz stworzył przyjemny kontrast.

Maskara zaskoczyła mnie tym, że brokat nie osypywał się w ciągu dnia. Efekt utrzymał się aż do demakijażu. Włoski wyglądały na znacznie dłuższe i były również delikatnie uniesione. Bardzo polubiłam ten make up! Niezależnie od wybranej metody, tusz otula włoski brokatową powłoką, która nie daje wrażenia posklejania i "bałaganu". Efekt jest bardzo delikatny. Z każdą warstwą można jednak pogłębiać wrażenie "diamentowych rzęs". Warto podkreślić, że na pełną skalę efekt tego make upu widać przy sztucznym i intensywnym świetle. Na imprezie rzęsy będą błyszczały jak oszronione! Znajdujące się w maskarze drobinki rozprowadzają się równomiernie i nie tworzą grudek. Dobrze przyczepiają się do rzęs i nie tworzą wrażenia sztywnych włosków.

Nie będę ukrywała, że należę do osób, których oczy są bardzo wrażliwe. Tusz nie spowodował jednak u mnie żadnych podrażnień. Co więcej, dzięki ekstraktowi z bambusa maskara dała efekt nawilżonych, lśniących włosków. Jej formuła doskonale dba o ich kondycję.

Maybelline test redakcji
archiwum prywatne

Materiał promocyjny marki Maybelline New York.

Nasze akcje

Polecane