Reklama

Mamy szczęście, ponieważ ulubiony podkład Danielle jest dostępny także w Polsce! Co ciekawe, stewardessa używa go nawet w czasie 14-godzinnego lotu z Dubaju do Seattle. Ja także zużyłam kilka tubek tego produktu.

Reklama

Stewardessa poleca trwały podkład: Vichy Dermablend

Nie będziemy was dłużej trzymać w niepewności. Chodzi o podkład Vichy Dermablend, który jest bestsellerem na niemal całym świecie. Dodatkowo to dermokosmetyk, który przeszedł odpowiednie badania i jest w pełni bezpieczny dla skóry. Sama używałam go, gdy mierzyłam się z zaostrzeniem trądziku i przyznaję, że w moim przypadku spisał się na piątkę z plusem.

Jego krycie jest średnie w stronę mocnego. Bez problemu radzi sobie z kamuflażem krostek, wyprysków, blizn czy przebarwień. Zapewnia satynowo-matowe wykończenie, które wygląda naturalnie i pozwala na dalszą pracę z makijażem. Dodatkowo zawarte w kosmetyki mikrocząsteczki Soft Focus rozpraszają światło, dzięki czemu optycznie wygładza strukturę skóry. Mówiąc prościej, rozszerzone pory, zmarszczki i niedoskonałości są „rozmazane”. Przy tym wszystkim podkład nie tworzy efektu maski, nie przesusza skóry i nie powoduje nieprzyjemnego ściągnięcia cery. Ten komfort noszenia jest szczególnie istotny w czasie pracy stewardessy na pokładzie samolotu, gdzie powietrze jest suche. Ja z kolei mogę dodać, że podkład spisuje się także w czasie upałów, ponieważ nie spływa z twarzy, nie wchodzi w załamania oraz nie podkreśla niedoskonałości. Zawiera także filtr przeciwsłoneczny SPF 28.

A co z trwałością? Sam producent obiecuje nam, że podkład utrzymuje się na skórze przez 16 godzin i w tym przypadku nie jest to tylko chwyt marketingowy. Kosmetyk jest nie do zdarcia! Jeśli macie taką potrzebę, możecie go stosować na co dzień lub używać w czasie większych wejść, na przykład na wesela.

PS Podkładu warto szukać na promocjach.

Zobaczcie, jak makijaż Danielle wygląda po 20 godzinach:

Vichy Dermablend: opinie

Nie tylko stewardessa jest zadowolona z tego, jak spisuje się podkład. W licznych recenzjach umieszczonych w sieci czytamy, że kosmetyk faktycznie ma bardzo dobrą trwałość oraz zapewnia bardzo wysokie krycie. Nie można jednak przesadzić z jego ilością, ponieważ podkład może dać efekt maski. To produkt mocno korygujący, dlatego już niewielka kropla zapewnia intensywny kamuflaż. Warto to wziąć pod uwagę i przed większym wyjściem zrobić próbę.

ŚWIETNIE kryje wszelkiego rodzaju niedoskonałości, od tych najmniejszych po dość spore. Kiedy wstaję, patrzę w lustro i myślę O nie, co ja teraz zrobię?! sięgam po ten fluid. Efekt krycia wytrzymuje długi dzień i jeszcze dłuższą noc. Na policzku mam bliznę, którą też z powodzeniem kryje, więc jeśli komuś zależy na fluidzie czarodzieju to warto wypróbować właśnie ten. Nawilża, matuje i ładnie wyrównuje koloryt skóry. Spokojnie można nałożyć go również pod oczy, zakrywa cienie pod nimi i nie podkreśla zmarszczek
pisała Keara
Vichy dermablend stosuje od kilu lat i od pierwszego zastosowania jest moim numerem jeden. Podkład ma lekką konsystencję, nie tworzy efektu maski. Bardzo dobrze się rozprowadza, doskonale kryje wszelkie niedoskonałości przy małej ilości nałożonego fluidu. Skóra pozostaje wygładzona, nawilżona przez cały dzień. Można śmiało stosować bez obawy że po kilku godzinach zaczną być widoczne jakieś niechciane zaskórniki czy przebarwienia
pisała EweNat
Reklama

Pod mocno kryjący podkład o właściwościach matujących zawsze należy nałożyć bazę. W okresie letnim najlepiej stawiać na lekkie kremy o wodnej lub żelowej formule, które nie będą obciążały cery, za to ją ukoją i wypielęgnują. Dobrym przykładem jest krem dogłębnie nawilżający marki Dermedic. To dermokosmetyk, który wchłania się w kilka chwil i pozostawia skórę miękką, gładką i sprężystą. Już po pierwszej aplikacji mamy wrażenie, że cera jest „napompowana” wodą, a tzw. suche zmarszczki stają się mniej widoczne. Co więcej, ze względu na swoją lekką formułę krem sprawdza się w przypadku cer tłustych, mieszanych czy trądzikowych.

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane