Decyzja o zakupie kosmetyków niejednokrotnie podyktowana jest dobrymi opiniami w internecie (na przykład w KWC :)) Podobnie z wyborem makijażystki, która ma wykonać nam makijaż na wielkie wyjście. To często trudna decyzja i robimy wszystko, aby uchronić się pod rozczarowaniem i złym ulokowaniem pieniędzy. Jednak znalazły się kobiety, które z premedytacją umówiły się do najgorzej ocenianych wizażystek. Zdjęcia przed i po potwierdzają, że warto wierzyć opiniom w internecie...

Poszłam do najgorzej ocenianej wizażystki...

Na YouTubie ostatnio jest popularny temat "Poszłam do najgorzej ocenianej wizażystki w moim mieście". Youtuberkom wyjątkowo spodobała się ta zabawa, bo pojawia się coraz więcej filmów z tego typu "challengem", a dziewczyny wymieniają się zdjęciami najgorszych make-upów. Filmy o tym tytule mają po kilka milionów odtworzeń. Najbardziej popularny film, który zapoczątkował tę modę stworzyła Anncy Twinkle z Dubaju. Blogerka udała się do wizażystki, która miała najmniejszą liczbę gwiazdek w rankingu Google, a całość wykonywania usługi nagrywała z ukrycia. Ciężko nie kryć zdumienia, gdy widzimy na filmie, jak np. makijażystka używa niesterylnych narzędzi. Brak także jednorazowych aplikatorów. Poza tym makijażystka stosuje za ciemny podkład, nie blenduje wystarczająco cieni, za mocno wyrysowuje brwi, a jej techniki są rodem z lat 90-tych. Efekt końcowy ma niewiele wspólnego ze zdjęciem makijażu, który youtuberka pokazała wizażystce. Dziewczyna po wyjściu z salonu wygląda jak karykatura. Żadna z nas nie chciałaby pokazać się w takim makijażu. Zobaczcie sami:

Źródło:Instagram/YouTubeZobacz także: Popełnia je prawie każda z nas! Poznaj 5 błędów, które sprawiają, że dodajesz sobie la

Najgorzej wykonane make-upy

Kolejne YouTuberki poszły śladem Annie i wybrały się z kamerą do najgorszych makijażystek. Większość z ich historii przedstawia zarówno brak higieny, jak i komiczny efekt końcowy. Zdecydowałybyście się na podobne wyzwanie?:)