Ten tusz daje efekt "princess lashes" i kosztuje tylko 15 zł. Ponad 100 opinii na KWC
Zrezygnowałam z doczepianych kępek na rzecz tego tuszu. Rzęsy są pogrubione, wydłużone i bardzo zmysłowe. To drogeryjne cudeńko, które znam już od kilku lat i nie rozstaję się z nim. To sekretny tusz mojej przyjaciółki, która przez długi czas twierdziła, że ma w zanadrzu jedynie drogie tusze od projektantów.

Efekt teatralnych rzęs z użyciem tej tanioszki to łatwizna. Pięknie rozdzielone i bez osypywania się! Wydaję resztę z zakupów spożywczych i mam cudeńko do rzęs za grosze.
Essence mascara Lash Princess False lash effect - jak działa ten tusz do rzęs?
Tusz jest opakowany w gustowny, czarny pojemniczek. Ma stożkową szczoteczkę, która dociera nawet do najmniejszych rzęs w kącikach oka. Jestem jej ogromną fanką, gdyż jest trwała, nie osypuje się i ma głęboką, wyrazistą czerń. Już od dawna nie chodzę do kosmetyczki na "kępki". Ta mascara w szybki i efektowny sposób daje mi pięknie podkręcone rzęsy, bez wydawania kroci na zabiegi. Co ważne - bardzo łatwo można ją zmyć i nie musze pocierać oczu tak, że są podrażnione. Dla mnie ideał!
Sprawdź także: Moja kosmetyczka załamała ręce. Tylko 10 zł, a efekt jak po stylizacji 5D na rzęsach
Essence mascara Lash Princess False lash effect - opinie recenzentek Kosmetyku Wszech Czasów
Wizażanki bardzo polubiły ten drogeryjny tusz do rzęs. Zachwalają jego formułę, która nie osypuje się w ciągu dnia i daje efekt pięknych, sztucznych rzęs, jak po przedłużaniu. Mogą go nosić również panie o skórze skłonnej do podrażnień. Nie wywołuje łzawienia oraz jest bardzo trwały. Jednocześnie z łatwością usuniemy go za pomocą płynu micelarnego bez pocierania. Sprawdźcie, jak wypowiadają się o nim niektóre z użytkowniczek:
Jeśli szukasz maskary, która daje spektakularny efekt, a jednocześnie nie obciąża budżetu, Essence Lash Princess False Lash Effect Mascara to strzał w dziesiątkę. Zdecydowanie warto spróbować – ja już wiem, że zostanie ze mną na długo!
Maskara jest bardzo trwała – nie osypuje się w ciągu dnia, nie odbija na powiekach i nie kruszy. Noszę soczewki kontaktowe, więc szczególnie zależy mi na tuszu, który nie podrażnia oczu – Essence Lash Princess spełnia te wymagania. Co więcej, mimo swojej trwałości, maskara jest stosunkowo łatwa do usunięcia za pomocą płynu micelarnego lub dwufazowego.
Nazwa produktu zgodna z jego działaniem. Śmiało mogę stwierdzić, że nie używałam jeszcze dotąd tuszu, który przy tak minimalnym wysiłku z mojej strony dawałby niesamowity efekt. Używałam wielu tuszy z średniej pułki cenowej, ale nie dorastają mu do pięt. Bardzo ładnie utrzymuje skręt w ciągu dnia. Jest tani i dobrze dostępny.
Efekt wzmacniam, nakładając serum do rzęs, które dodatkowo pielęgnuje rzęski. Już od 10 lat jestem wierna temu od Eveline Cosmetics, które początkowo jest białe, a następnie zmienia się w transparentny żel na rzęsach. Z pewnością mogę stwierdzić, że jeszcze nigdy wcześniej nie miałam tak dobrze wypielęgnowanych włosków, jak do tej pory.