Reklama

Christian Laurent Celebrity Lash Natychmiastowe Pogrubienie i Rozdzielenie to tusz, który podbije wasze kosmetyczne serca. W sieci cieszy się bardzo dobrymi recenzjami i jest porównywany do droższych klasyków.

Reklama

Tusz do rzęs Christian Laurent Celebrity Lash — czy warto?

To tusz dla osób, które lubią mocny makijaż i efekt sztucznych rzęs. Charakteryzuje się sylikonową szczoteczką, która precyzyjnie rozczesuje włoski (chwyta nawet te w kącikach oczu), dając efekt rozłożystego wachlarza. Dodatkowo rzęsy są maksymalnie pogrubione i wydłużone tak, jakby kosmetyczka doczepiała do nich zagęszczające kępki. Co więcej, maskara dobrze radzi sobie z uniesieniem i podkręceniem włosków, co daje efekt wizualnego liftingu oka.

Sama formuła tuszu jest kremowa i aksamitna, dzięki czemu nie ma mowy o sklejeniu rzęs czy nieestetycznych grudkach. Wielkim plusem jest też trwałość maskary. Chociaż nie jest to produkt wodoodporny, wytrzymuje w nienaruszonym stanie przez cały dzień, nie rozmazując się i nie osypując.

Zawarte w tuszu składniki, takie jak wosk carnauba, wosk ryżowy czy kwas palmitynowy i mirystynowy dodatkowo nawilżają, zmiękczają i pielęgnują włoski podczas noszenia makijażu.

Tusz do rzęs Christian Laurent Celebrity Lash – opinie

Użytkowniczki pokochały ten tusz przede wszystkim za to, jak dobrze radzi sobie z rozdzieleniem, pogrubieniem i wydłużeniem rzęs. Dodatkowo w niektórych recenzjach czytamy, że maskara daje spektakularny efekt wachlarza na oczach. Ogromną zaletą okazuje się także trwałość tuszu oraz jego wygodna szczoteczka.

Rewelacyjny tusz. Rzęsy nie są sklejone i nie ma efektu pandy. Polecam!
- pisała Marta
Szczerze polecam ten tusz, razem z białą bazą ekstremalnie pogrubia i wydłuża moje rzęsy, nie zlepiając ich przy tym, co jest nie lada sztuką, jako że jestem zwolenniczką wyrazistego wachlarza, który na co dzień chciałabym uzyskać bez doklejania sztucznych rzęs. Od pierwszego zakupu tego tuszu w grudniu po poleceniu youtuberki testowałam w międzyczasie trzy inne popularne ostatnio tusze i łapałam się na tym, że zawsze na koniec, aby dopracować rzęsy, łapałam za ten tusz. Rewelacja, której szczerze mówiąc się nie spodziewałam. Szczerze polecam, jeden z najlepszych jaki kiedykolwiek używałam, a maluję rzęsy od 30 lat
- pisała Katarzyna
Reklama

Jedna z użytkowniczek napisała o bazie, którą faktycznie możemy wykorzystać, jeśli zależy nam na jeszcze lepszej trwałości tuszu. Dodatkowo taki kosmetyk sprawia, że rzęsy są wręcz teatralnie wydłużone i zagęszczone. Taką bazę proponuje nam m.in. Eveline Cosmetics.

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane