TEST REDAKCJI: IsaDora Face Glow Bronzing Wheel - idealny kosmetyk do błyskawicznego makijażu!

Paletka, którą miałam okazję testować, pochodzi z nowej kolekcji IsaDora Palm Beach. Eleganckie opakowanie w złoto-różowym kolorze już na samym początku daje wskazówkę, co kryje się w środku. Po otwarciu okrągłego wieczka widzimy pięć przegródek, w których znajdują się uniwersalne wkłady. Paletka IsaDora Face Glow Bronzing Wheel zauroczyła mnie przede wszystkim doskonałą kompozycją kolorystyczną kosmetyków. Możemy ją wykorzystać do tradycyjnego konturowania twarzy (i ja takie preferuję) albo do świetlistego konturowania, czyli tak zwanego strobingu. A jest to jeden z największych trendów w tym roku, o czym możecie przeczytać w naszym Trendbooku w dziale "Galaxy Glam".Podczas testowania odkryłam naprawdę sporo możliwości tej paletki.

Strobing i konturowanie z IsaDora Face Glow Bronzing Wheel

Ja jestem zwolenniczką tradycyjnego konturowania, ponieważ w moim przypadku daje najbardziej naturalny efekt z możliwych. Dzięki odpowiedniemu odcieniowi, cera wygląda tak, jakby została muśnięta słońcem. Dlatego na własnej skórze postanowiłam sprawdzić, czy IsaDora Face Glow Bronzing Wheel sprosta moim oczekiwaniom. Od tego typu produktów, niezależnie od pory roku, wymagam przede wszystkim trwałości, miękkiej konsystencji oraz zgrywania się z innymi kosmetykami.O tym, dlaczego trwałość jest dla mnie ważna, chyba nie muszę się szczególnie rozpisywać. Nie lubię poprawiać makijażu w ciągu dnia i jeżeli używam dobrego jakościowo kosmetyku, po prostu tego nie robię. Miękka konsystencja ma znaczenie podczas nakładania. Jeżeli produkt kruszy się już za pierwszym dotknięciem pędzla, niemalże pewne jest to, że zacznie się również osypywać podczas nakładania i narobi brzydkich plam. A zgrywanie się z innymi kosmetykami sprawia, że każda warstwa kosmetyków przenika się, nie warzy, nie roluje i nie tworzy brzydkich dziur. IsaDora Face Glow Bronzing Wheel spełniła moje wymagania na piątkę z plusem! Kocham tę paletkę za prostotę podkręconą sporą dawką błysku, która nadaje makijażowi świeżości i lekkości. Jak osiągnąć mój ulubiony efekt w makijażu? Kilka moich trików zdradzam wam niżej.

Jak używać IsaDora Face Glow Bronzing Wheel?

Jak możecie zauważyć na poniższym zdjęciu, IsaDora Face Glow Bronzing Wheel składa się z pięciu pudrowych wkładów o średnim stopniu pigmentacji. Mamy tutaj jeden matowy odcień i aż cztery świetliste bronzery (albo rozświetlacze - jak kto woli). Rozmiar wkładów nie sprzyja używaniu zbyt dużych pędzli, co dla mnie jest akurat udogodnieniem, bo zawsze konturuję za pomocją dwóch - precyzyjnego i puchatego - o czym możecie przeczytać niżej. Podczas nakładania, trzeba mieć na uwadze przede wszystkim przeznaczenie tego kosmetyku oraz jego pigmentację. Zaczynając od prawej strony bronzera mamy rozświetlacz o złoto-różowym wykończeniu, następnie delikatnie brzoskwiniowo-piaskowym, później w typowo brązowym odcieniu, a na samym końcu w złocisto-pomarańczowym. Kolory na powyższym zdjęciu wyglądają nieco inaczej, ale sugerowałabym się efektem, jaki uzyskiwałam na twarzy oraz swatchami. Odpowiedni kąt padania światła pomoże wydobyć z tych wkładów jeszcze więcej... Każdy z nich skrywa połyskujące drobinki, które zmieniają ich pierwotny odcień.

Matowy bronzer ma zdecydowanie ciepły odcień i świetnie, że znalazł się w tej palecie, ponieważ pomoże złapać równowagę w makijażu, szczególnie początkującym osobom. Nakładam go najpierw precyzyjnym pędzelkiem pod kości policzkowe, po bokach nosa, na skronie oraz czoło, a następnie sięgam po bardziej skośny puchaty pędzel, aby rozmyć granice. Nabieram przy tym jeszcze odrobinę produktu, ponieważ chcę stworzyć płynne przejście.Znalazłam jeszcze jedno zastosowanie tego produktu, które spodoba się szczególnie osobom szykującym się do urlopu. Dzięki temu paletka jest w zasadzie najlepszym, co możemy zabrać ze sobą na wakacje.

IsaDora Face Glow Bronzing Wheel jako cienie do oczu

Każda paletka, która jest wielofunkcyjna, jest dla mnie o wiele bardziej wartościowa niż pojedyncze kosmetyki. Po pierwsze, zajmie mi o wiele mniej miejsca w kosmetyczce, a po drugie, w ostatecznym rozrachunku zapłacę za nią zdecydowanie mniej niż w przypadku dobierania do siebie poszczególnych produktów. IsaDora Face Glow Bronzing Wheel to nie tylko świetne kółko bronzerów i rozświetlaczy, ale także... cieni do powiek. Lubię po nie sięgać zwłaszcza wtedy, kiedy chcę wykonać szybki dzienny makijaż i nie mam czasu pochylać się nad skomplikowanym blendowaniem.Jak to robię? Matowy bronzer nakładam w załamaniu powieki puchatym pędzlem. W ten sposób wyznaczam nową granicę między łukiem brwiowym i optycznie powiększam oko. Kropką nad "i" jest rozświetlacz - najbardziej zauroczył mnie ten, który opalizuje na różowe złoto. Wklepuję go palcem albo syntetycznym pędzelkiem na bazę pod cienie lub klej do pigmentów. To pozwala mi wydobyć z niego jeszcze więcej blasku. Tuż przy linii rzęs maluję kolorową kreskę, a na koniec tuszuję rzęsy. Całość zajmuje mi może siedem minut.Poniżej możecie zobaczyć, jak taki letni makijaż dokładnie wygląda:

Makijaż oczu jest lekki i mimo że nie poświęcam mu wiele czasu rano, wygląda, jakby było zupełnie inaczej. Wykorzystuję tutaj jeszcze jeden trik. Mogę polecić szczególnie tym z was, które dopiero zaczynają przygodę z make-upem. Konturowanie oka tym samym bronzerem, którym konturujecie twarz sprawia, że makijaż wygląda spójnie i świeżo.Podsumowując, IsaDora Face Glow Bronzing Wheel to kosmetyk zarówno dla początkujących, jak i profesjonalistów. Pierwszych na pewno ucieszy stopień pigmentacji, który pozwala stopniować efekt, ale przy okazji nie pozwala zrobić sobie plam na twarzy. Drudzy natomiast będą oczarowani świetlistymi bronzerami, które posłużą do wspomnianego wcześniej strobingu. Sama nie widziałam jeszcze takich pojedynczych produktów ze złoto-różowym wykończeniem, a tutaj mamy ich aż trzy! IsaDora Face Glow Bronzing Wheel kosztuje 126 zł i jest dostępny w sklepie IsaDoraZdjęcia: Własnemateriał powstał z udziałem marki IsaDora