Reklama

Wygładzające kosmetyki do makijażu Cashmere to produkty, które na rynku kosmetycznym dostępne są już od dawna i nadal pozostają ulubieńcami wielu kobiet oraz wizażystów. Mimo ich ogromnej popularności nigdy nie miałam okazji ich używać. Kiedy wreszcie nadarzyła się ku temu okazja szybko przystąpiłam do testów. I jak się okazało już po pierwszym użyciu - wszelkie zachwyty nad tymi produktami są w pełni uzasadnione.

Reklama

Test bazy wygładzającej Cashmere Secret

Na wstępie muszę przyznać, że baza to kosmetyk, który w makijażu często pomijałam. Zazwyczaj nakładałam jedynie krem nawilżający, a zaraz później - podkład. Odkąd zaczęłam testować bazę wygładzającą Cashmere, zauważyłam, jak dużą różnicę w wyglądzie i trwałości całego makijażu robi ten produkt. Baza Cashmere ma bardzo przyjemną, lekką konsystencję, a na twarzy pozostawia jedwabiste wykończenie. Jej rozprowadzenie zajmuje dosłownie sekundę, produkt szybko się wchłania, a na twarzy natychmiast zauważymy efekt pięknego wygładzenia, które działa niczym filtr na Instagramie. Baza dodatkowo pozostawia na skórze efekt delikatnego matu, mimo tego, że rano zazwyczaj nakładałam bogaty krem nawilżający, po którym cera mocno się świeciła. Baza w mig niwelowała ten problem, a dodatkowo pozostawiała cerę miękką i bardzo przyjemną w dotyku.W czasie testowania produktu, przed jedną z imprez rodzinnych, bazę pożyczyła ode mnie moja mama. Po pierwszym użyciu zaczęła podkradać ją coraz częściej, bo zauważyła, że dzięki bazie jej zmarszczki są mniej widoczne. Baza rzeczywiście ma świetne działanie wygładzające i w widoczny sposób niweluje nierówności skóry. Myślę, że zachwycone byłyby nią nie tylko kobiety, którym zależy na zmniejszeniu widoczności drobnych zmarszczek, ale także te, które zmagają się z problemem rozszerzonych porów lub blizn potrądzikowych.Efekt wygładzenia cery, która na żywo wygląda jak po zastosowaniu Photoshopa, to z pewnością jedna z ważniejszych cech produktu, ale mnie najbardziej zachwyciła jej inna zaleta - mowa o przedłużeniu trwałości makijażu. Zazwyczaj po około 5 godzinach od aplikacji podkładu zaczynał on powoli wyglądać źle - pojawiało się świecenie czy ścieranie produktu. Kiedy używam tej bazy, podkład wygląda nieskazitelnie nawet po całym dniu. Zupełnie nie dziwi mnie, że baza wygładzająca Cashmere uznawana jest za produkt kultowy, i mimo długiej obecności na rynku pozostaje jednym z najlepszych primerów.

Reklama

Test Cashmere Make-up Blur Maxi Cover

Oprócz bazy miałam przyjemność testować wyjątkowy produkt 2w1: fluid-bazę o działaniu wygładzająco-kryjącym. Dzięki połączeniu formuł podkładu i bazy, produkt ma fenomenalną trwałość. Jego wielką zaletą jest ponadto dopasowywanie się do koloru cery oraz łatwość aplikacji. Po nałożeniu kosmetyku na twarz cera jest nieprawdopodobnie gładka, kaszmirowa, a cały makijaż wygląda bardzo naturalnie. Produkt ma ponadto imponujące krycie - z łatwością zakamuflujemy nim zaczerwienienia oraz drobne wypryski, a w efekcie końcowym nie uzyskujemy niepożądanego efektu maski. Warto zaznaczyć, że produkt ma także właściwości pielęgnujące cerę - w jego składzie znajdziemy magnesy wilgoci, olej migdałowy i ekstrakt ze złotej algi. To bardzo cenne właściwości - kosmetyki kryjące do makijażu często wysuszają cerę, a dzięki wzbogaceniu formuły o wymienione składki nie musimy się o to martwić. W jednym produkcie zyskujemy więc bazę, podkład oraz kosmetyk pielęgnujący, dzięki czemu doskonale sprawdza się w szybkim makijażu dziennym.Polecam!materiał powstał z udziałem marki Cashmere

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane