Test redakcji: takiego tuszu jeszcze nie było! Czy rzeczywiście ekstremalnie wydłuża rzęsy?
Każda z nas w redakcji ma zupełnie inne rzęsy, ale wszystkie od tuszu oczekujemy jednego - ekstremalnego wydłużenia. A takie ma gwarantować maskara z limitowanej kolekcji Gigi Hadid x Maybelline. Jak sprawdziła się w praktyce?

O kolekcji Gigi Hadid dla Maybelline mówiło się już od dawna. Modelka swoim nazwiskiem sygnuje dwie linie kosmetyków inspirowane wybrzeżami USA - "California Glow" oraz "New York Glam". Pierwsza z nich to głównie ciepłe kolory - orażnowe oraz czerwone pomadki do ust, paletki cieni w ciepłych barwach oraz złociste rozświetlacze. W drugiej linii znajdziemy z kolei głównie zimne tony - pomadki nude oraz kosmetyki podkreślające oczy - świetnie napigmentowane konturówki, łatwy w użyciu eyeliner oraz naszym zdaniem najciekawszy element kolekcji - dwustronny tusz do rzęs z włóknami. To właśnie ten produkt wzięłyśmy w redakcji pod lupę i szybko przystąpiłyśmy do testów.

Gigi Hadid x Maybelline - tusz do rzęs
Sama idea przedłużania i pogrubiania rzęs przy pomocy nylonowych włókien, nie jest niczym nowym. Zazwyczaj jednak takie włókna należy dokupić osobno (miała je w ofercie m.in. marka Bourjois). Maybelline z kolei proponuje produkt 2w1 - w jednym kosmetyku otrzymujemy zarówno tusz, jak i włókna. Z jednej strony znajduje się maskara z tradycyjną szczoteczką, a z drugiej - białe włókienka, także aplikowane przy pomocy szczoteczki.

Aplikacja tuszu na rzęsy powinna przebiegać w trzech etapach. Najpierw malujemy rzęsy maskarą, później nakładamy włókna, a na koniec jeszcze raz utrwalamy całość warstwą maskary. Taki sposób nakładania tuszu ma być gwarancją bardzo długich rzęs. Jak było w naszym przypadku?
Tusz do rzęs Gigi Hadid x Maybelline - testuje Ewelina
Niestety moje rzęsy w ostatnim czasie są w bardzo złej kondycji. Po tym, jak używałam odżywki do rzęs, która zamiast im pomóc - spowodowała ich masowe wypadanie, robię wszystko, by uratować ich wygląd za pomocą makijażu. Moje rzęsy są obecnie bardzo krótkie, a obietnica ich ekstremalnego wydłużenia zadziała na mnie jak magnes. Już po pierwszym użyciu tuszu z kolekcji Gigi Hadid byłam pod dużym wrażeniem. Od maskary oczekiwałam wiele, a efekt końcowy mnie nie zawiódł - rzęsy były wyraźnie dłuższe, a podobnego efektu nie mogłam osiągnąć przy użyciu tradycyjnej maskary. Co prawda tusz delikatnie skleja rzęsy, ale mogę przymknąć na to oko, bo wydłużenie rzęs jest naprawdę ekstremalne.Choć byłam zachwycona wyglądem moich rzęs muszę przyznać, że aplikacja tuszu jest odrobinę problematyczna. Tusz, a właściwie włókna należy aplikować bardzo dokładnie, gdyż "lubią" wpadać do oczu. Kiedy użyłam tuszu za pierwszym razem nie udało mi się tego uniknąć, ale już za kolejnym podejściem było lepiej. Nie zauważyłam, żeby tusz się osypywał w ciągu dnia - efekt, który uzyskuję rano, utrzymuje się przez cały dzień. Tak maskara wygląda na moich rzęsach:

Tusz do rzęs Gigi Hadid x Maybelline - testuje Agata
Od maskary oczekuję przede wszystkim wydłużenia - jednocześnie nie przepadam za dramatycznym efektem (posklejanych rzęs nie toleruję!) i cenię sobie naturalność. Trochę się obawiałam, że tusz z kolekcji Gigi Hadid okaże się dla mnie zbyt ciężki, ale ciekawość zwyciężyła - osobna szczoteczka do aplikacji włókien zafascynowała mnie do tego stopnia, że zdecydowałam się wypróbować maskarę. Nie żałuję, a wręcz przeciwnie!Maskara ma odpowiednią konsystencję, dzięki czemu można ją bez problemu rozprowadzić na całej powierzchni rzęs, jednocześnie ich nie sklejając. Drobne włókienka, które nakłada się na pierwszą warstwę, rzeczywiście szybko przylegają do włosków - trzeba jednak zachować ostrożność, bo gdy chcemy zaaplikować ich zbyt wiele, potrafią osypywać się do oczu. Na szczęście efekt jest bardzo zadowalający - rzęsy są wydłużone i zagęszczone, ale przy tym wyglądają naturalnie, co możecie zaobserwować na poniższych zdjęciach:

Tusz do rzęs Gigi Hadid x Maybelline - testuje Natalia
Jeśli chodzi o kosmetyki, jestem straszną gadżeciarą. Marzę o rzęsach na magnes, stempluję eyeliner, stosuję pieniące się maseczki... Dlatego tusz z "podkładem" z włókienek bardzo mnie zainteresował. Bałam się tylko, że włókienka powpadają mi do oka i nie będą odpowiednie dla osoby noszącej kontaktówki. Nic takiego się nie stało. Oczywiście, trzy etapowa aplikacja wydłuża proces malowania oczu, ale efekt jest naprawdę spektakularny.U mnie maskara Gigi Hadid wydłużyła, ale przede wszystkim znacznie pogrubiła rzęsy. Na co dzień wolę trochę bardziej subtelny makijaż, ale na wieczór jak znalazł! Co ważne, nowy tusz jest trwały i wytrzymuje nawet zimową pogodę. Poniżej znajdziecie moje zdjęcia przed i po aplikacji:

Kolekcja Gigi Hadid x Maybelline będzie dostępna na wyłączność w drogeriach Super-Pharm od 1 lutego 2018 roku. Jego cena to 80,99 zł. Planujecie zakupy?Zobacz także: 10 kultowych tuszów do rzęs z KWC - te maskary naprawdę warto wypróbować!
Testuj kosmetyki za darmo!
Jeśli tak samo jak my uwielbiasz testować kosmetyki, koniecznie zapisz się do naszego Klubu Recenzentki. A kiedy już sprawdzisz możliwości swojego kosmetyku, dodaj zdjęcie do Looków Wizażanek i oznacz produkty, które wykorzystałaś do wykonania makijażu, manicure czy fryzury.