Reklama

Mówi się, że nie wolno kopać leżącego, ale o wpadce marki Claire's nie można nie napisać. Ostatnio informowałyśmy o wielkich problemach finansowych sieciówki, która obecnie jest bliska bankructwa. Jeśli w ciągu roku firma nie spłaci zadłużenia wynoszącego 2,2 miliardy dolarów będzie musiała ogłosić upadłość. Sytuacja Claire's jest ciężka, a marce z pewnością nie pomoże ostatni afera związanymi z kosmetykami, które ma w ofercie. W jednym z pudrów dostępnych w sieciówce znaleziono ślady... azbestu.

Reklama

Reklama

Claire's sprzedaje puder z azbestem?

Azbest w pudrach do twarzy dostępnych w sieci Claire's wykryły holenderskie służby kontroli jakości (Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich i Inspektorat ds. Środowiska). Okazuje się, że stężenie azbestu w pudrze prasowanym wynosiło od 2 do 5 proc., a w pudrze do konturowania od 0,1 do 2 proc. Są to śladowe ilości, ale jak ostrzegają służby - nawet one mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Azbest może przyczyniać się do powstania wielu nowotworów czy chorób opłucnej.Pudry, w których wykryto azbest mają zostać wycofane z oferty sklepu, ale należy zaznaczyć, że Claire's nie uczy się na błędach. W Stanach Zjednoczonych już w ubiegłym roku alarmowano o podejrzanym składzie kosmetyków Claire's i jak się okazuje marce nie udało się uniknąć podobnej wpadki. Afera z pudrami z Claire's budzi szczególny niesmak ze względu na grupę docelową sieciówki - są to przecież dzieci i nastolatki. Aż trudno uwierzyć, że marka proponuje im pudry z azbestem...Zobacz także: Te pudry matują skórę na cały dzień! Teraz kupicie je na promocji w Rossmannie

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane