Reklama

O tajnikach charakteryzacji porozmawiałyśmy z Sergiuszem Osmańskim (projekty charakteryzacji) i Sebastianem Gradzikiem (Senior Make Up Artist marki MAC Cosmetics), odpowiedzialnymi zarówno za jej koncepcję, jak i wykonanie. Z pomocą marki MAC Cosmetics udało im się stworzyć wizerunek sceniczny odpowiadający na wszystkie potrzeby sztuki teatralnej. Sprawdź, jak wyglądał proces prowadzący do uzyskania spektakularnego finiszu.

Reklama

Sergiusz Osmański o procesie kreatywnym idącym za charakteryzacją Elfaby w musicalu "Wicked"

Wywiad rozpoczęłam od rozmowy z Sergiuszem Osmańskim - dyrektorem artystycznym w Sephora i prekursorem zawodu wizażysty w Polsce. To właśnie on zaprojektował barwny makijaż Elfaby, urzekającej widzów i krytyków ze sceny Teatru Muzycznego Roma. Już podczas spotkania przygotowywał się do wykonania stylizacji, mieszając w dłoniach charakterystyczny, zielony pigment.

Zacznijmy od pytania "na rozgrzewkę". Jak dobrze znasz "Wicked"? Co najbardziej cię w nim urzekło?

Tak naprawdę nie znałem wcześniej ani nowej, ani starej wersji, dziewiczo wszedłem w ten projekt. Jedyną rzeczą, którą widziałem, była limitowana edycja kosmetyków Wicked marki REM.

Jak w takim razie podszedłeś do poznawania postaci - jej wyglądu, charakteru i cech, żeby jak najlepiej przygotować projekt?

Projekty powstały głównie na podstawie rozmów z Martyną Kander - kostiumolożką i Jagą Hupało, która jest odpowiedzialna za stylizację włosów. Dlatego kocham pracę z Teatrem Muzycznym Roma. Za każdym projektem stoi wyzwanie, które ma połączyć estetykę fashion z estetyką teatralną. Tak samo było za pierwszym razem, bo z Romą pracuję już 20 lat.

20 lat? To naprawdę spory szmat czasu.

Nawet więcej. Pierwszym projektem, który zrobiłem dla Romy, były "Koty", które miały premierę w 2004 roku. Więc to ponad 20 lat temu. W ogóle zaproszenie, które przyszło do mnie do tamtego projektu, też było wynikiem nowego spojrzenia na klasykę musicalową. Weźmy kolesia z fashion, żeby wniósł nam świeżość w podejściu do ubrania twarzy w charakteryzacji. Za każdym razem tak jest. Również i "Wicked" jest takim projektem. Mimo ograniczeń estetycznych, do których zmuszają nas licencja, scenariusz oraz postaci, które tam występują.

Czy miałeś szerokie pole do popisu przy tworzeniu projektu? Jak bardzo musiałeś trzymać się wytycznych, które wcześniej otrzymałeś?

Na pewno wytycznymi była paleta kolorów - tutaj nie byłem w stanie oczywiście przeforsować niektórych pomysłów. Natomiast pełne pole do popisu miałem w sposobie przedstawienia tej kolorystyki na twarzach aktorów/aktorek. Więc to dało możliwość zupełnie świeżego podejścia, na przykład wprowadzenia eyelinera, trochę ze stylistki Amy Winehouse i haute couture. Też smokey eye, współczesna wersja z proporcjami XXI wieku, a nie klasyki lat XX. Te rzeczy spowodowały, że każdy z nas jest usatysfakcjonowany, bo mieliśmy pole do popisu, jeśli chodzi o wykorzystywanie swoich umiejętności.

Charakteryzacja Elphaby do musicalu Wicked w Teatrze Roma przygotowana w studio MAC Cosmetics/
Charakteryzacja Elfaby do musicalu "Wicked" w Teatrze Muzycznym Roma przygotowana w studio MAC Cosmetics/fot. Materiały Prasowe

W postać Elfaby wcielają się 3 aktorki. Czy stylizacja jest dostosowana do ich indywidualnych cech?

Jest jedna grupa kolorystyczna, przypisana do postaci, ale jednak efektem końcowym jest twarz aktorki - jej proporcje, kościec, osadzenie oczu, odległość między górną a dolną wargą. To wszystko sprawia, że przy końcowym makijażu będą zauważalne różnice, niuanse.

Ile mniej więcej trwał proces kreatywny przy tworzeniu projektu?

Pierwsze spotkanie odbyło się w listopadzie ubiegłego roku. Czyli to jest zdecydowanie kilka miesięcy.

Co było największym wyzwaniem podczas tworzenia charakteryzacji?

Przede wszystkim tworzenie charakteryzacji w teatrze zupełnie różni się od pracy wizażysty na backstage'u. Dlatego, że modelka nosi ten make up w trakcie maksymalnie 10 godzinnej sesji zdjęciowej, zazwyczaj nie ingeruje w to, jak wygląda. W przypadku aktorek musimy brać pod uwagę ich komfort na scenie. Pracują mimiką twarzy, w związku z tym make up musi być chociażby elastyczny, wodoodporny, trwały, wytrzymać 4-5 przebiórek w ciągu spektaklu, ruch sceniczny. Te punkty muszą być zawarte również przy projektowaniu.

Czy w fazie projektowania natrafiasz na konkretne problemy?

Wspominam projekt chociażby "Kotów", o którym rozmawialiśmy wcześniej, gdzie wymyśliłem sztuczne rzęsy z ptasich piór. U tancerek wyglądały jak milion dolarów, ale po pierwszej próbie po prostu podniosły bunt, że nie ma takiej opcji, żeby w nich wystąpiły - okazało się, że podczas ruchu te pióra drażniły im oczy, wywoływały łzawienie.

Miałem takie zderzenie, że myśląc o make upie musimy myśleć także o ruchu, postaci, oświetleniu sceny. Trzeba też wziąć pod uwagę wielowarstwowość makijażu, żeby przetrwał. Bo to są dwie godziny intensywnego ruchu na scenie, więc nie możemy zapomnieć o utrwalaczach czy fixerach, które dają nam komfort, że po 15 minutach ten make up nie znajdzie się na dekolcie aktorki.

Podczas spektaklu Elfaba przeżywa przeróżne emocje. Czy macie przestrzeń na ewentualne zmiany, żeby dopasować makijaż do wydarzeń w fabule?

Tutaj mamy zderzenie czasookresu scenicznego z zapędem charakteryzatora. Niestety czas, który mamy na przebiórki, na poprawki, pojawianie się w poszczególnych scenach, czasami uniemożliwia nam ingerencję w pierwotny zamysł charakteryzacji (dodać kolor, zdjąć kolor, wprowadzić błysk, wprowadzić mat), bo nie ma na to fizycznie czasu. Zupełnie inaczej, niż w realizacji filmowej, gdzie spokojnie możemy zrobić "stopklatkę". W teatrze od początku musimy mieć to z tyłu głowy przy planowaniu makijażu.

Czy przy charakteryzacji aktorów teatralnych wprowadzasz specjalne techniki makijażu?

Rozmawiając o makijażu scenicznym, musimy pamiętać, że rządzi się on innymi prawami, niż klasyczny make up, który robimy na co dzień. Na szczęście, patrząc na przekrój kosmetyków w XXI wieku, spokojnie charakteryzację możemy wykonać na produktach, które większość z nas ma w kosmetyczce. Jeszcze 40 lat temu mieliśmy rzeczywiście stricte sztywny podział, czyli kosmetyki do charakteryzacji i kosmetyki do makijażu. Te pierwsze miały zupełnie inne proporcje między pudrem a pigmentem, więcej silikonu. Czasami wręcz były kosmetykami, które branżowo nazywaliśmy "ciężkimi". Z tego względu, że posiadały składniki, które były nie do użycia przy codziennym makijażu.

Teraz ta granica zaczęła się już zacierać?

Pamiętamy przecież instagramowy okres mocno wyrysowanych brwi. Odrobinę z pogranicza draq queen make up, który jest charakteryzacją. Wtedy stał się trendem, który został przeniesiony na ulice. Rzeczywiście, teraz te dwa światy się przenikają. Rozwój technologii w branży makijażowej, a przede wszystkim wybuch Instagrama w 2014 roku, spowodował, że wiele osób publicznych postanowiło wprowadzić swoje własne linie. "Private labels", które w wielu przypadkach stały się prawdziwym sukcesem. To z kolei zmusiło topowych producentów, żeby zupełnie inaczej zaczęli patrzeć na "klasyczne" kosmetyki.

Stały się trwalsze, dłużej wytrzymałe?

Trwalsze, mocniejsze, z innymi proporcjami pigmentacji i pudru. Patrząc teraz na kosmetyki Huda Beauty, Natasha Denova, Francois Nars czy chociażby Makeup By Mario widzimy, że ich stosunek pigmentu jest tak silny, jak w kosmetykach do charakteryzacji. W związku z tym intensywność makijażu, który robimy codziennie, może być podobna do efektu uzyskiwanego w makijażu scenicznym. Zupełnie inaczej podchodzimy za to do technik. Tak jak wspomniałem, wielowarstwowość jest konieczna, żeby makijaż się utrzymał i żeby miał prawidłową intensywność.

Na koniec mam pytanie o płyn, który mieszasz w dłoniach. Czym dokładnie jest? Obstawiam, że jest odpowiedzialny za piękną zieleń na ciele Elfaby.

Tutaj mamy farbę marki MAC Cosmetics, którą rozpuściliśmy w zawiesinie wodnej. Od początku chciałem, żeby skóra Elfaby była bardzo naturalna, czyli lekko lśniąca. Odchodzimy od "szpachli charakteryzatorskiej", jak nazywamy to branżowo, więc zrezygnowaliśmy z nakładania suchych konsystencji. Będziemy pracować pędzlem, który da nam efekt naturalnego osadzania pigmentu. Jednocześnie będziemy w stanie modelować kształt twarzy, żeby uzyskać wykończenie 3D.

Muszę dodać, że współpraca przy makijażu Elfaby z firmą MAC Cosmetics to wspaniały pomysł. Kiedy byłem makijażystą w latach 90-tych, MAC był uznawany za markę stricte charakteryzatorską. W tej chwili jest to szeroko pojęta marka kosmetyczna, z której korzysta zarówno przykładowa "Zosia" wchodząc do drogerii, jak i wizażystka, wrzucając ją do swojego kufra.

- YouTube/TeatrMuzycznyRoma

Sebastian Gradzik o współpracy Teatru Muzycznego Roma z MAC Cosmetics i wyzwaniach w makijażu scenicznym

Sebastian Gradzik, doceniany wizażysta i Senior Make Up Artist marki MAC Cosmetics, podzielił się z nam tajnikami makijażu scenicznego. Opowiedział o najważniejszych wyzwaniach związanych z tworzeniem teatralnych charakteryzacji oraz czym różnią się od indywidualnego make-upu. Rozmowę rozpoczęliśmy jednak od tematu współpracy MAC Cosmetics z Teatrem Muzycznym Roma.

Na czym dokładnie polega duet marki MAC Cosmetics i musicalu "Wicked"?

Jeżeli chodzi o markę MAC, to ta współpraca jest dla nas przede wszystkim świetną okazją do przedstawienia szerszej publiczności naszych produktów w akcji, na scenie. Na świecie marka MAC często współpracuje z teatrami, więc tym bardziej ten wspólny projekt z Romą bardzo mnie cieszy. Zarówno zawodowo, jak i prywatnie!

Ale to pierwsza wasza współpraca z Teatrem Muzycznym Roma?

Tak, choć mamy nadzieję, że nie ostatnia! Osobiście zależy mi na świetnej prezentacji produktów MAC, żeby pokazać, jak wyglądają na scenie oraz jakie są trwałe. Dodatkowo, to dla nas idealna okazja na przedstawienie kunsztu artystycznego naszego zespołu wizażystów.

Jak tylko mam możliwość, staram się asystować teatralnemu zespołowi makijażystów i charakteryzatorów, więc wykorzystuję tę przestrzeń, żeby poopowiadać im o produktach. Kto wie, może spodobają im się na tyle, że będą używane nie tylko do musicalu Wicked, ale też później!

Jak bardzo charakteryzacja w teatrze różni się od innych stylizacji? Na przykład u klientów prywatnych, na sesje zdjęciowe?

Tak naprawdę dużo zależy od specyfiki projektu. W przypadku Wicked i kultowej Elfaby mówimy już o mocnej charakteryzacji, gdzie całkowicie zmieniamy chocażby kolor skóry. Natomiast w teatrach mamy też do czynienia z często pożądanym przez klientki efektem "make-up no make-up". Na scenie kluczowy jest oczywiście mocniejszy efekt krycia, przez co pracujemy z większą ilością pudru, ale często to jest po prostu naturalnie wyglądający makijaż, który w lżejszej wersji tworzymy dla klienta indywidualnego.

Co uważasz za największe wyzwanie przy tworzeniu charakteryzacji Elfaby?

Największym wyzwaniem będzie efekt trwałości makijażu oraz jego finalny wygląd na każdej z aktorek, bo makijaż jest bardzo indywidualną kwestią i tak naprawdę nie ma produktu, który pasuje każdemu.

Dodatkowo, istotna będzie tu kwestia przenoszenia farby na ubranie. Dzisiaj, jak rozmawiałem z kostiumografkami, to pierwszym pytaniem było "Czy ta farba brudzi ubrania?". Więc to również wyzwanie, z którym się mierzymy.

Charakteryzacja Elfaby do musicalu “Wicked” w Teatrze Muzycznym Roma przygotowana w studio MAC Cosmetics
Charakteryzacja Elfaby do musicalu “Wicked” w Teatrze Muzycznym Roma przygotowana w studio MAC Cosmetics/fot. Materiały Prasowe

Jakich kosmetyków marki MAC będziecie używać przy wykonywaniu charakteryzacji?

Jeśli chodzi o cały zespół, który będzie występował w spektaklu, będziemy opierali się na produktach o przedłużonej trwałości, wodoodpornych, z mocniejszym efektem krycia i bardziej matowym wykończeniem.

W kwestii charakteryzacji Elfaby będziemy oczywiście sięgać po farby z kolekcji MAC PRO, z której często korzystamy chociażby na fashion weekach, czy przy produkcji filmowej. MAC PRO to linia przeznaczona głównie dla profesjonalistów, osób pracujących z makijażem i charakteryzacją na co dzień, a w Polsce na ten moment jest dostępna jedynie na maccosmetics.pl

Jak wygląda proces przygotowania cery do mocnego makijażu scenicznego? Czy są jakieś zalecenia i wskazówki, które dajecie aktorkom?

Musimy pamiętać, że taka charakteryzacja równa się większa ingerencja w naszą skórę, niż klasyczny make-up. My oczywiście, z pomocą kosmetyków pielęgnacyjnych i baz możemy wspomóc proces pielęgnacji bezpośrednio przed charakteryzacją, ale kluczowa jest tu rutyna w domu, poza backstagem.

W kwestii samego przygotowania skóry przed aplikacją, to należy pamiętać, by pielęgnacja nie była zbyt bogata, bo może to wpłynąć negatywnie na przykład, na finalny wygląd farby na skórze.

Czy taka charakteryzacja może mieć negatywny wpływ na cerę? Wysuszyć ją, zapchać, podrażnić?

Znowu muszę odpowiedzieć: to zależy. To kwestia mocno indywidualna i żaden kosmetyk nie będzie odpowiedni dla każdej osoby. Natomiast uważam, że obecnie produkty są tworzone na tak wysokim poziomie, że raczej nie mierzymy się z efektem przesuszenia albo dyskomfortu noszenia, nawet w przypadku mocnej farby, czy pigmentu na twarz.

Jak wygląda proces zmywania takiego makijażu? Szczególnie z mocnym, zielonym pigmentem Elfaby?

Opowiem z autopsji, bo testowałem pigment MAC na sobie i również na twarzy! Rzeczywiście, próbowałem go zmyć zwykłą pianką i niestety poległem. Tutaj zdecydowanie potrzebne są specjalne olejki, które rozpuszczają farbę, ale też nie podrażnią skóry. Z takim produktem farba schodzi bez większego problemu!

Jak długo trwa tworzenie charakteryzacji? O ile wcześniej aktorka musiałaby się zjawić przed spektaklem na sam make-up?

Najbardziej wymagające były początkowe próby charakteryzacji, kiedy to testowaliśmy i sprawdzaliśmy, jakie mamy możliwości. Natomiast z każdym kolejnym razem było już łatwiej, i co za tym idzie - szybciej. Oczywiście, dużo zależy od samych umiejętności osoby odpowiedzialnej za wykonanie makijażu, ale to też kwestia czasu i nauki.

Czy w spektaklu będzie moment na ewentualne poprawki, czy wszystko od początku musi być na "tip-top"?

Reklama

Naszym zadaniem jest stworzenie makijaży i charakteryzacji, które będą na tyle trwałe, by wytrzymać cały spektakl. Natomiast zawsze jesteśmy obecni na backstage'u i gotowi na ewentualne poprawki, żeby przez cały czas wyglądał perfekcyjnie.

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane