Jego cudowne właściwości znano już w starożytności! Pięć tysięcy lat temu maść z tlenkiem cynku wykorzystywano do leczenia ran i owrzodzeń. Cynk występuje naturalnie w ludzkim organizmie i pełni w nim bardzo ważną funkcję, uczestnicząc w syntezie enzymów, biorąc udział w produkcji hormonów i w przemianie białek oraz kwasów nukleinowych.
W kosmetyce jest obecny w różnych postaciach – jako działający przeciwtrądzikowo siarczan cynku, chroniący przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych węglan cynku, antybakteryjny tlenek cynku i przeciwłupieżowy pirytionian cynku. I we wszystkich tych formach cudownie wpływa na zdrowie i urodę naszej skóry.
Zobacz także: Prosty patent na trądzik. Kosztuje 5 zł i jest w każdej aptece
Najpopularniejsza postać tego pierwiastka – tlenek cynku – zmniejsza ilość sebum, łagodzi stany zapalne i przyspiesza regenerację uszkodzonych tkanek. Te wszystkie właściwości czynią go wręcz idealnym składnikiem kosmetyków przeciwtrądzikowych. Polecamy go zwłaszcza pod postacią bardzo skutecznej i zaskakująco taniej maści. Maść cynkowa, za którą zapłacimy zwykle około 3 złotych, działa na stany zapalne wysuszająco, równocześnie sprzyjając ich gojeniu. Skuteczność tlenku cynku w walce z wolnymi rodnikami powoduje, że dobrze jest szukać go także w produktach przeciwzmarszczkowych.
Zobacz także: Wypadają ci włosy? To nie tylko efekt złej pielęgnacji
Jednak cynk świetnie sprawdza się nie tylko aplikowany na ciało, jako składnik kosmetyków, ale też przyjmowany w suplementach diety. Stosowny doustnie cynk wzmacnia naszą odporność oraz zmniejsza wypadanie włosów i łamliwość paznokci. A gdy zaczyna go w organizmie brakować, tracimy włosy, przesusza nam się skóra i pojawiają się na niej rozstępy oraz łatwiej się przeziębiamy. Kto nie jest fanem suplementów, może przyjmować cynk w bardziej naturalnej postaci, jedząc pestki dyni, orzeszki ziemne i gorzką czekoladę.
