Miało być stylowo i po parysku, ale efekt końcowy raczej rozczarowywał. Klaudia Halejcio na prezentacji nowej kolekcji marki Deichmann postawiła na stylizację, która łączyła w sobie wszystkie elementy paryskiego stylu - były paski, apaszka pod szyją i beret. W teorii powinno się udać, ale w stroju aktorki coś nie grało. Stylizacja była przekombinowana, a przez to... odrobinę kiczowata.
Gdybyśmy miały wybrać najsłabszy punkt stylizacji Halejcio bez chwili zastanowienia wskazujemy czerwony beret. Berety za sprawą pokazu Diora stały się jednym z najgorętszych nakryć głowy sezonu jesień-zima 2017-2018. Te w skórzanej wersji nosiły m.in. Chiara Ferragni, Joanna Horodyńska i Kendall Jenner - wszystkie udowadniały, że to dotąd wyśmiewane nakrycie głowy może wyglądać bardzo stylowo i nowocześnie.
Na zdjęciu: Dior jesień-zima 2017/2018, Kendall Jenner
W stylizacji Klaudii Halejcio teoretycznie supermodny beret był... najsłabszym punktem stylizacji. Naszywka z uśmiechniętą buźką w połączeniu z bluzką w paski i czerwonymi sandałami wyglądała raczej dziwacznie.
Klaudia Halejcio w ostatnim czasie wydaje się poszukiwać własnego stylu, ale jak na razie ewidentnie błądzi. Widzieliśmy już ją jako kopię Kim Kardashian, teraz z kolei zaprezentowała nieudaną interpretację francuskiego szyku. Paryżanki są podziwiane na całym świecie za nonszalancję i niewymuszony styl, a u Klaudii całość wydaje się aż nazbyt dopracowana. Więcej zdjęć jej stylizacji znajdziecie w naszej galerii - wpadka czy jednak nie?
Zobacz także: Klaudia Halejcio zaliczyła wpadkę! Czyżby gwiazda dorysowała sobie mięśnie?
Jeśli tak samo jak my uwielbiasz testować kosmetyki, koniecznie zapisz się do naszego Klubu Recenzentki. A kiedy już sprawdzisz możliwości swojego kosmetyku, dodaj zdjęcie do Looków Wizażanek i oznacz produkty, które wykorzystałaś do wykonania makijażu, manicure czy fryzury.
Źródło zdjęć: AKPA/ mat. prasowe Deichmann, ONS
