Jak się ubrać na rozmowę kwalifikacyjną? To pytanie często pojawia się w naszych głowach przed rozmową o pracę. Zastanawiamy się, jakie typ ubrać sprawdzi się na rozmowie, czy iść na nią w spódnicy, sukience, a może w spodniach, czy obowiązkowe są szpilki i biała koszula, a może wystarczy elegancki sweter i jeansy? Kiedy ubiegasz się o pracę, swój strój musisz dopasować do zasad obowiązujących w firmie, do której aplikujesz. Jednak jak je poznać?
Na pytania dotyczące tego, w czym przyjść na rozmowę rekrutacyjną odpowiedziała nam ekspertka, Renata Wilczyńska, People & Culture Manager w Burda Media Polska. Zdradziła nam, co ubrać na rozmowę o pracę, co obowiązuje w modzie biurowej, czy strój w stylu smart casual to obowiązek i jak zrobić dobre pierwsze wrażenie i jak dobrze wypaść przed potencjalnym pracodawcą.
Spis treści:
Czy na rozmowę kwalifikacyjną musimy iść w określonych kolorach, np. bieli, czerni, błękicie i szarościach? A może najlepiej postawić na beż? Renata Wilczyńska wyjaśnia, że najważniejszy jest wybór odcieni stonowanych, które nie odwrócą uwagi przyszłego pracodawcy od tego, co mówimy.
Unikajmy kolorystycznych eksperymentów, czy wzorów, które będą odciągały uwagę od tego co mówimy i co jest głównym tematem spotkania, czyli nasze kompetencje, wiedza czy doświadczenia. Jeżeli zupełnie nie mamy pomysłu i nie wiemy, które z kolorów wybrać, to biel, czerń, granaty czy wszelkie pastele będą zawsze niezawodne - mówi ekspertka
Często zadawanym pytaniem jest też jak należy się ubrać na rozmowę kwalifikacyjną latem, a jak ubrać się na rozmowę o pracę zimą. W końcu ekstremalne warunki pogodowe wcale nie pomagają w wyborze stylizacji, a wręcz utrudniają. Kiedy za oknem panuje upał, nie pójdziemy przecież na spotkanie w pełnym garniturze, a gdy na zewnątrz szaleje siarczysty mróz, nie postawimy na ołówkową spódnicę i cienkie rajstopy.
Co więc założyć na rozmowę kwalifikacyjną kiedy jest bardzo gorąco lub bardzo zimno? W czasie upału najlepszym rozwiązaniem będzie klasyczna szmizjerka w stonowanym kolorze, wykonana z lekkiego, oddychającego materiału, np. wiskozy. Nie zakładamy jednak sukienek z dużymi dekoltami, bardzo krótkich, na cienkich ramiączkach, ani tym bardziej szortów.
Co do butów, wszystko zależy od firmy, do której idziemy na rozmowę. Jeśli ma bardzo formalny charakter, postawmy na baleriny lub mokasyny. Jeśli dress code organizacji dopuszcza luźniejszy ubiór, możemy założyć trampki, sneakersy lub eleganckie sandały. Zdecydowanie odradzamy za to klapki.
A jak ubrać się na rozmowę kwalifikacyjną zimą? Tutaj sprawa jest dość prosta. Sprawdzą się eleganckie spodnie, np. cygaretki, klasyczne botki, koszula i ciepła, tweedowa marynarka, albo elegancki sweter czy kardigan. Tak, by było nam ciepło, ale jednocześnie elegancko.
Od czasu pandemii i wprowadzenia pracy zdalnej, rozmowy kwalifikacyjne i spotkania biurowe coraz częściej są prowadzone online. To, że odbywamy je siedząc we własnym domu nie oznacza jednak, że powinniśmy odpuścić sobie kwestię ubioru i pokazać się rekruterowi w tym, w czym akurat spaliśmy.
Prawdą jest jednak, że dress code na rozmowę o pracę online jest mniej wymagający, bo wystarczy, że zadbamy o te części ubioru, które widać w kamerze, czyli zazwyczaj górną część garderoby. Możemy założyć elegancką bluzkę lub koszulę, marynarkę albo klasyczny sweter. Taka stylizacja na pewno dobre się sprawdzi. Odradzamy za to wszelkie wyciągnięte i poplamione t-shirty, bluzki z dużym dekoltem i odsłaniające dużo ciała i wszelkie części garderoby "po domu", czyli np. dresy.
Mężczyźni idąc na rozmowę kwalifikacyjną mają dość prosty wybór. Spodnie, koszula i marynarka to zawsze dobry zestaw. W przypadku kobiet opcji jest znacznie więcej. Damski strój na rozmowę o pracę może składać się zarówno ze spodni, jak i spódnicy albo sukienki. Czy w tej kwestii istnieje jeden słuszny wybór, a może jest to wyłącznie wybór indywidualny?
Najważniejsze, żeby czuć się komfortowo i żeby ubiór na jaki się zdecydujemy, nie ograniczał nas w żaden sposób podczas rozmowy. Nie ma więc znaczenia, czy będą to spodnie, spódnica, kombinezon, czy garsonka. Ważne, aby ubiór nie przeszkadzał nam w trakcie spotkania i nie powodował, że będziemy czuć się niepewnie. Strój nie może nam przeszkadzać ani rozpraszać naszych myśli w trakcie rozmowy. Nie powinnyśmy zastanawiać, czy na pewno dobrze wyglądamy lub czy jest coś co powinniśmy poprawić - tłumaczy Renata Wilczyńska
Ekspertka dodaje, że rozmowa o pracę sama w sobie jest bardzo stresująca, więc niewygodne ubranie, które trzeba nieustannie poprawiać tylko niepotrzebnie nam tego napięcia dołoży.
Dodatkowo ciągłe poprawiane elementów garderoby w trakcie spotkania wygląda nieprofesjonalnie i rozprasza zarówno kandydata, jak i rekrutera. Zatem, jeśli zdecydujemy się na spódnice, to zadbajmy o jej odpowiednią długość (optymalna długość to sięgająca lekko przed kolana), jeśli spodnie to takie, które nie będą krępowały naszych ruchów - mówi
Zatem minispódniczka, szorty lub opięte legginsy nie będą tutaj na miejscu. Znacznie lepiej sprawdzi się klasyczna, ołówkowa spódnica od garsonki, elegancka spódnica lub sukienka midi, spodnie garniturowe albo te w typie modnych cygaretek. Niezbyt elegancki jest również zbyt wysoki obcas, zwłaszcza jeśli nie potrafimy w nim chodzić.
Określenie "strój galowy" pamiętamy jeszcze ze szkoły, ale nawet w przypadku dorosłych oznacza po prostu bardzo elegancką stylizację składającą się z białej koszuli i czarnej spódnicy lub spodni. Dotyczy też każdego zestawu, który jest bardzo oficjalny i dopracowany w najmniejszym szczególe, odpowiadając normom savoir-vivre'u, które bardzo szczegółowo opisują ubiór odpowiedni na poszczególne okazje.
Czy w takim razie idąc na oficjalną rozmowę kwalifikacyjną powinniśmy ubrać się "na galowo"? Zdaniem naszej ekspertki wszystko zależy od typu spotkania (stacjonarnie, online, w biurze czy na luźniejszym spotkaniu) i firmy, do której się rekrutujemy. Każda z nich ma bowiem swoje własne zasady dotyczące dress codu. Inaczej też ubierzemy się, gdy idziemy na rozmowę o pracę biurową, urzędową, a inaczej do kawiarni czy sklepu muzycznego.
To zależy. do jakiej organizacji wybieramy się na rozmowę oraz w jakiej formie odbywa się spotkanie (stacjonarnie lub online). Na pewno nieco mniej formalne w kwestii ubioru są spotkania onlinowe, tym bardziej, że musimy wówczas zadbać jedynie o górę stroju. Dobrze jest zatem sprawdzić przed spotkaniem z jakim pracodawcą mamy do czynienia - czy firma posiada dress code i jaka jest kultura organizacyjna spółki - wyjaśnia Wilczyńska
Informacje o standardach firmy można pozyskać ze strony internetowej lub dopytać rekrutera umawiającego nas na spotkanie. Zdaniem ekspertki ważne jest również stanowisko na jakie aplikujemy, jego specyfika oraz rola w organizacji jaką będziemy pełnić. Jeśli mamy objąć stanowisko dyrektora, musimy być przygotowani na bardziej wymagający dress code niż w przypadku aplikacji na inne stanowisko.
To co na pewno sprawdzi się w różnych sytuacjach to ponadczasowe koszule, marynarki w stylu "casual", czy kardigany, które pozwolą nam uniknąć stroju "over-elegant", czyli przesadnie eleganckiego. Pamiętajmy jednak, że zdecydowanie lepiej przyjść ubranym zbyt elegancko niż zbyt "luźno" i swobodnie - dodaje
Jeśli chodzi o męski ubiór na rozmowę o pracę, zawsze dobrym wyborem ją eleganckie spodnie, koszula, marynarka i pasujące do całości pantofle. Dopuszczalne są również proste jeansy bez przetarć, które w połączeniu z koszulą i marynarką będą stanowić bardzo modną stylizację smart casual.
Latem buty można zamienić na klasyczne mokasyny, które również są dopuszczalne w modzie biurowej. Panowie powinni za to unikać t-shirtów, dresów, krótkich spodenek i klapek. Nawet jeśli upał na dworze daje się we znaki. Ważną kwestią jest też to, że koszula zakładana na rozmowę kwalifikacyjną powinna mieć długi rękaw. Nawet jeśli na zewnątrz jest gorąco. Tego wymaga biurowa elegancja. Krawat można wówczas zrezygnować, jednak długi rękaw jest obowiązkowy.
A co z dodatkami? Czy idąc na rozmowę kwalifikacyjną powinniśmy zdjąć widoczne kolczyki, jeśli mamy piercing, a może biżuteria jest dozwolona? Tutaj ponownie powinniśmy się przyjrzeć standardom firmy, do której aplikujemy i podpytać rekrutera o zasady panujące w organizacji. W większości miejsc nie trzeba już martwić się kolczykami czy tatuażami, jednak istnieją branże, w których wciąż jest to brane pod uwagę.
Przede wszystkim jednak szykując strój na rozmowę kwalifikacyjną w kwestii dodatków i biżuterii powinniśmy zachować umiar, tak samo jak w przypadku ubrań. Wybierzmy raczej delikatne kolczyki czy naszyjnik, klasyczną torbę i eleganckie buty. Darujmy sobie wielkie kamienie szlachetne, błysk, jaskrawe kolory i krzykliwe fasony, które będą odwracać uwagę rekrutera od rozmowy z nami i naszych kwalifikacji.
Zastanawiając się, co założyć na rozmowę kwalifikacyjną, musimy też wziąć pod uwagę błędy i rzeczy, które absolutnie nie powinno się wybrać na taką okazję. Damski strój na rozmowę kwalifikacyjną powinien być przede wszystkim schludny i skromny, męski również powinien kierować się tymi zasadami. Przepych, wulgarność i chęć zwrócenia na siebie uwagi nie powinny grać tutaj pierwszych skrzypiec. Renata Wilczyńska podkreśla, że niewskazane są przede wszystkim:
Pamiętajmy, że ubiór jest wyrazem szacunku dla naszego rozmówcy, więc bez względu na to, czy jest to firma bardziej, czy mniej formalna w temacie dress codu, koniecznie zadbajmy o schludny i czysty ubiór. Pierwsze wrażenie możemy zrobić jedynie raz, więc przy wyborze odpowiedniego stroju, warto zastanowić się jakie wrażenie chcemy pozostawić na przyszłym pracodawcy - podsumowuje ekspertka
Zanim pójdziesz na rozmowę kwalifikacyjną weź więc pod uwagę, czy ubiegasz się o stanowisko wymagające szczególnej staranności w kwestii ubioru i w firmie, w której obowiązuje strój oficjalny, czy np. o stanowisko kreatywne, gdzie panuje większy luz, a elegancki strój biznesowy nie jest wymagany.
Strój na rozmowę o pracę powinien pokazywać twój szacunek do osoby rekrutującej i robić dobre wrażenie na przyszłym pracodawcy. Najważniejsze jednak to znalezienie złotego środka. Strój codzienny to nie jest najlepszy wybór, ale spinki do mankietów, bardzo eleganckie suknie czy smoking to również przesada. Przygotowując się do rozmowy rekrutacyjnej wybierz to, w czym będziesz wyglądać schludnie i czuć się dobrze. Styl smart casual sprawdzi się tutaj doskonale. Jego zasady są wręcz stworzone z myślą o spotkaniach biznesowych.
Hawajski styl ubierania jest tak ekscentryczny, że rzadko który Europejczyk decyduje się na zastosowanie takiej stylizacji w modzie codziennej. Najczęściej informacji o stylu hawajskim szukamy, gdy na horyzoncie pojawia się impreza w rytmach tańca hula. Właśnie dlatego w naszym artykule skupimy się na tym, jak powinno wyglądać przebranie w stylu hawajskim, lecz nie omieszkamy napisać ci parę ciekawostek o tym, jak wiele zawdzięcza cała Europa koszulom hawajskim! Spis treści: Styl hawajski ubrania – jak wygląda egzotyczna moda? Impreza w stylu hawajskim – co ubrać? Tradycyjny strój hawajski dla kobiet Nowoczesne sukienki w stylu hawajskim Koszule hawajskie – ubranie dla mężczyzn w stylu aloha Obowiązkowe dodatki w stylu hawajskim – jak urozmaicić stylizacje? Styl hawajski ubrania – jak wygląda egzotyczna moda? Strój w stylu hawajskim na myśl przywodzi gorące wakacje, w których jedynym obowiązkiem jest wypicie chłodnego drinka z parasolką, leniwie wylegując się na leżaku. Nie ma mowy o tym, by jakikolwiek element ubioru był obcisły. W upał taka odzież byłaby niedopuszczalna! Hawajski styl ubierania opiera się przede wszystkim na: kwiecistych wzorach, przewiewnych tkaninach, śnieżnobiałej bieli, EKOLOGICZNYCH materiałach. Jeśli zastanawiasz się, dlaczego „krzyczymy capslockiem” w ostatnim podpunkcie, to już spieszymy z odpowiedzią. Prawdziwy strój hawajski zawsze wykonany jest w zgodzie z naturą. Tak zwana koncepcja aloha ‘āina, czyli miłość do natury, jest głęboko zakorzeniona w hawajskiej tożsamości. Odzwierciedla się ona w hawajskim stylu ubrania, języku czy nawet tańcu. Popularny taniec hula, który Amerykanie i Europejczycy spłycają do sensualnego machania biodrami jest tak naprawdę odzwierciedleniem ruchów natury – fali oceanu czy...
Królewska etykieta stanowi niezwykle ważny element na brytyjskim dworze i wcale nie chodzi jedynie o odpowiedni język wypowiedzi, czy gesty, ale również dress code . Według protokołu królewskiego, kreacje księżnych nie powinny eksponować jakiegokolwiek fragmentu ciała, w pomieszczeniach członkinie rodziny królewskiej powinny zawsze pojawiać się w okryciu wierzchnim, jak np. marynarki czy płaszcze. Sukienki i spódnice nie powinny sięgać nie wyżej niż 5 cm. powyżej kolana, a podczas oficjalnych wyjść obowiązkowym elementem garderoby są kapelusze, lub inne nakrycia głowy. To jednak nie wszystko. Jak się okazuje, Królowa Elżbieta II sama tworzy nowe nakazy i zakazy względem odpowiedniego ubioru, jednocześnie zabraniając Meghan Markle nosić (nawet podczas nieoficjalnych wyjść) tych dwóch ulubionych części garderoby księżnej Sussex. Skąd taki wybór? Meghan Markle nie może nosić tych dwóch rzeczy Meghan Markle, książę Harry oraz mały Louis powoli przygotowują się do rodzinnych wakacji w posiadłości w Balmoral w Szkocji. To właśnie XV-wieczny zamek położony w samym sercu działki o powierzchni bagatela 20 tys. hektarów jest ulubioną letnią rezydencją Królowej Elżbiety II, gdzie co roku spędza każdy sierpień. Monarchinię w jej włościach odwiedzili już książę William i Kate Middleton z rodziną, a już wkrótce dołączą do nich „Sussexowie”. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez The Duke and Duchess of Sussex (@sussexroyal) Cze 29, 2019 o 1:49 PDT Zobacz także: Meghan Markle zaprojektowała ubrania dla popularnej sieciówki. Księżna pokazała backstage sesji Jak się okazuje, nawet podczas rodzinnych wakacji Meghan Markle nie może sobie pozwolić na odrobinę swobody i zrezygnować z królewskiego dress codu. Jak donosi The Sun, w...
Większość trzydziestolatek do swojego stylu dochodziło metodą prób i błędów. Czasami kręta droga wypracowywania modowej tożsamości wiodła przez flirt z subkulturami, może także przez obsesję na punkcie vintage, a najczęściej przez uzależnienie od sieciówek. Dorastanie z H&M-em w tle umożliwiło niekończące się eksperymenty, okupione niewielkim poczuciem winy ze względu na umiarkowaną cenę ubrań, które po okresie świetności po maksymalnie dwóch sezonach trafiały na półkę pod hasłem „na pewno kiedyś to jeszcze założę”, aż w końcu degradowano je do kategorii „najwyższy czas zrobić w szafie czystkę”. U progu dorosłości każda z moich rówieśniczek miała ambicję stworzenia bazy . Nastoletnie dżinsy z dziurami, wyciągnięte t-shirty i dresowe bluzy miały pójść w odstawkę na rzecz ubrań, które przystoją studentce, jakby to powiedziały nasze mamy. Nigdy nie zapomnę zestawu, który rodzice sprawili mi na egzaminy wstępne – biała koszula , chyba z Jackpota, czarna rozkloszowana spódnica z Simple, którą nosiłam na zmianę z ołówkową z Deni Cler, odziedziczoną po mamie, czółenka Ecco, które przypominały pantofle bibliotekarki, i torebka Batycki o kształcie aktówki. Miało być poważnie, wyszło sztywno . Na szczęście szybko porzuciłam marzenia o zostaniu panią mecenas w dopasowanym kostiumiku, bo zaczęłam pracę w branży mody. Na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną wystroiłam się w brąz od stóp do głów, bo wydawało mi się, że powinnam wykazać się konsekwencją. Nie zapomniałam niestety o opasce na włosach , bo miałam wtedy fazę Blair Waldorf . Od tego czasu minęło osiem lat , a ja co najmniej osiem razy zmieniałam zdanie na temat tego, jak chcę wyglądać. Baz zbudowałam więc kilka. Domorosłe biurowe mundurki szybko poszły w odstawkę. Podobnie jak kolory ziemi, ubrania retro i pensjonarskie sukienki. Zatrzymałam się...
Małgorzata Rozenek-Majdan na swoim Instagramie uwielbia szokować skąpymi stylizacjami i odważnymi pozami, jednak podczas oficjalnych wyjść, szczególnie tych promujących jej najnowszą książkę „ In vitro . Rozmowy intymne” , stawia na klasykę . Tak też miało być podczas jej ostatniego s potkania z Rzecznikiem Praw Obywatelskich , Adamem Bodnarem, podczas którego gwiazda „Projektu Lady” miała rozmawiać o in vitro oraz wspieraniu kobiet, które nie mogą zajść w ciążę. Na tę okazję celebrytka wybrała dobrze skrojony damski garnitur w kolorze rozbielonej kawy oraz białą koszulową bluzkę. Jak się okazuje, ten wybór nie był do końca trafiony, a ze stylizacji Rozenek-Majdan kpi teraz cały internet. Wszystko przez… niesforną bluzkę. Modowa wpadka Rozenek Majdan na spotkaniu z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Małgorzata Rozenek-Majdan mocno angażuje się w działania związane z promowaniem in vitro. Sama dzięki tej metodzie urodziła dwóch synów Stasia i Tadzia, a w maju wydała książkę „ In vitro . Rozmowy intymne” opowiadającą historie par i ekspertów dotyczące problemów z zajściem w ciążę . By propagować wśród Polaków wiedzę na temat in vitro celebrytka postanowiła spotkać się z Adamem Bodnarem, Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Takie spotkania nadają sens sprawie, która jest dla mnie ważna. Dziękuję Rzecznikowi Praw Obywatelskich doktorowi habilitowanemu Adamowi Bodnarowi za zaproszenie, merytoryczną rozmowę i otwarcie na wspólne działanie. Dzięki takim osobom ludzie zmagający się z problemem płodności mają poczucie wsparcia. A ja utwierdzam się w przekonaniu, że o in vitro można rozmawiać rzeczowo, bez niepotrzebnych emocji i z szacunkiem – napisała na swoim Instagramie Rozenek-Majdan. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Małgorzata...
