Nie tylko krem SPF 50! Modne stało się facekini, które chroni przed słońcem i kosztuje ok. 10 zł
Ochrona przeciwsłoneczna w postaci maski to hit od lat wśród Azjatów. Mieszkańcy Chin osłaniają twarz, skórę głowy i szyję przed promieniowaniem. Chcą zabezpieczyć skórę przed opalenizną i uszkodzeniami!

Facekini nie jest popularne w Europie, jednak w Azji coraz częściej widzimy plażowiczów, którzy chcąc chronić się przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych wybierają osłonę na twarz. Ma ona być uzupełnieniem dla kremów z filtrem i pomóc zachować młodą i zdrową cerę na dłużej. Co więcej, jasna, nieopalona skóra jest modna.
Facekini to wsparcie dla kremu SPF i hit w Azji
Facekini to nic innego jak maska, która wykonana jest z materiałów podobnych do tego, z którego uszyte są stroje kąpielowe. Jest oddychająca i chroni przed słońcem. Dla mieszkańców Chin nie jest niczym nowym, bo korzystają z niej już od lat - nawet 19! To wtedy Zhang Shifan stworzyła strój kąpielowy do twarzy. Dużą popularność facekini zdobyło już w 2015 roku i wciąż jest stosowana zarówno przez dorosłych, jak i dzieci.
Jeden sklep sprzedał 300 tysięcy sztuk - czytamy na portalu hinews.cn

Zobacz także: Cekinowy strój kąpielowy Małgorzaty Rozenek-Majdan zrobił furorę. Jest za 119 zł na wyprzedaży
Mieszkańcy Chin noszą facekini najczęściej w połączeniu z pełnym okryciem, czyli strojem kąpielowym z długim rękawem. Niektóre z kobiet osłaniają jednak mniejsze partie ciała. Maski na twarz chroniące przed słońcem mają różne kolory, rozmiary, ale też możliwość dopasowania ich do plażowej stylizacji. To też alternatywa dla kapelusza. Jak się okazuje, dla mieszkanek Chin jest to wygodne rozwiązanie. Nic dziwnego, że odzież przeciwsłoneczna zyskuje więc spore wzrosty sprzedaży. Nie trudno jednak przyznać, że facekini wygląda na twarzy dość... osobliwie.
Oprócz masek na twarz typu facekini, na popularności zyskują też nieco mniej zabudowane, które zakrywają dolne partie i przypominają maseczki ochronne, choć sięgają nieco wyżej, bo osłaniają skronie.

