5 najczęstszych błędów podczas aplikacji samoopalacza
Samoopalacz - produkt, który w teorii ma gwarantować przepiękną opaleniznę, a w rzeczywistości bardzo często robi jedynie krzywdę w postaci smug i plam. Jak NIE należy go używać?

Zanim pierwszy raz odważyłam się użyć samoopalacza, wahałam się bardzo długo. Bałam się, że efekt końcowy bardzo mnie rozczaruje i zamiast ładnie, będę wyglądać po prostu śmiesznie i niestety także tandetnie.Mimo obaw postanowiłam spróbować, a obecnie po samoopalacz sięgam regularnie. Nie obyło się oczywiście bez przykrych doświadczeń i błędów, które popełniałam w czasie jego aplikacji. Oto kilka z nich, których powinna unikać każda początkująca osoba.Czytaj też: Jak prawidłowo nakładać samoopalacz?
Pomijanie wykonywania peelingu
Na opakowaniu każdego samoopalacza zawsze znajdziemy informację o konieczności wykonania peelingu całego ciała minimum 24 godziny przed aplikacją produktu. Bagatelizowanie tego kroku jest dużym błędem. Niezłuszczona skóra nie przyjmie samoopalacza poprawnie - pojawią się plamy, a kolor nie będzie równomierny. Po peelingu należy także pamiętać o intensywnym nawilżaniu skóry.Czytaj też: TOP 5 z KWC: najlepsze kosmetyki po opalaniu
Nakładanie samoopalacza bez ochrony na dłonie
Kiedy pierwszy raz nakładałam samoopalacz nie wiedziałam, że w ogóle istnieje coś takiego, jak rękawica do samoopalacza i bardzo tego żałowałam. Choć ręce umyłam zaraz po nałożeniu produktu, kolejnego dnia obudziłam się z (dosłownie!) brązowymi dłońmi, których za nic nie mogłam domyć.Rękawica do samoopalacza pozwala uniknąć zafarbowania dłoni, a ponadto jest bardzo pomocna w równomiernym rozprowadzeniu produktu. Nie wszyscy preferują ten sposób aplikacji, ale największej zalety rękawicy, czyli ochrony przed zabarwieniem dłoni nie da się podważyć.Jeśli jednak nie chcesz używać rękawicy pamiętaj, aby natychmiast po nałożeniu samoopalacza bardzo dokładnie, a najlepiej kilka razy umyć dłonie. Jeśli zauważysz, że skóra zaczęła zmieniać kolor szybko użyj kwasku cytrynowego lub sody, które pomogą rozjaśnić skórę.
Dokładanie kolejnych warstw
Większość samoopalaczy zabarwia skórę stopniowo, a opalenizna pojawia się dopiero po kilku godzinach i stopniowo zyskuje na intensywności. Bardzo często brak początkowej zmiany koloru można odebrać jako brak działania produktu, dlatego też decydujemy się na kolejną, a nawet jeszcze jedną warstwę. A to błąd, bo bardzo łatwo możemy przedobrzyć i za kilka godzin przestraszymy się bardzo ciemnego odcienia skóry.Czytaj też: Nowości kosmetyczne. Ochrona przeciwsłoneczna na lato 2016Błędem jest także dokładanie warstwy samoopalacza tylko na niektóre miejsca. Kiedyś zauważyłam, że moje stopy są o ton jaśniejsze od nóg więc postanowiłam na drugi dzień wyrównać kolor.Oczywiście szybko tego pożałowałam, bo źle odmierzyłam ilość produktu, stopy były o wiele za ciemne, a na moich stopach pojawiły się zacieki. Oczywiście można dołożyć samoopalacz na poszczególne partie w efektowny sposób, ale jest to niezwykle trudne i wymaga dużej praktyki. Chyba lepiej nie ryzykować, aby uniknąć widocznego na pierwszy rzut oka błędu.
Nieprawidłowa aplikacja na kolana, łokcie i kostki
Te miejsca są z natury ciemniejsze od pozostałych partii ciała, jeśli więc nałożymy na nie taką samą ilość samoopalacza, jak na pozostałe części ciała mogą przybrać zbyt ciemny kolor. Nie prezentuje się to estetycznie, gdyż takie kolana czy łokcie po prostu wyglądają na brudne. Podczas aplikacji produktu należy wręcz delikatnie musnąć samoopalaczem te partie. Zbyt duża ilość tylko zepsuje efekt końcowy.Czytaj także: Najlepsze samoopalacze i balsamy brązujące
Brak nawilżania po aplikacji
Kiedy zakończymy już cały proces aplikacji samoopalacza musimy pamiętać właściwie tylko o jednym - skrupulatnym nawilżaniu ciała. Dlaczego jest to takie ważne? Nawilżona skóra jest zwyczajnie w stanie dłużej utrzymać opaleniznę. Ponadto na nawilżonej skórze samoopalacz schodzi równomiernie, na suchej mogą pojawić się nieestetyczne plamy.W galerii poniżej znajdziecie najlepsze samoopalacze polecane przez Wizażanki. Te produkty na pewno was nie zawiodą!