Francuski balsam do ciała otula mnie zapachem orientalnych perfum. Cały czas dostaję komplementy
Luksusowy balsam do ciała o nutach arabskich perfum pachnie od rana do wieczora i od wieczora do rana. Nie używam już perfum, bo balsam ma „ogon” długaśny i przytulny jak kaszmir.

Orientalne perfumy to mój sposób na jesienną szarówkę. Zmysłowe nuty są przytulne jak kaszmir i przypominają słoneczne dni południowych stron świata.
Spis treści:
- La Sultane de Saba Balsam do ciała – działanie pielęgnacyjne
- Balsam do ciała – orientalne nuty zapachowe
- Jakie perfumy przypomina?
La Sultane de Saba Balsam do ciała – działanie pielęgnacyjne
Tego francuskiego balsamu do ciała używam jesienią zamiast perfum Patchouli, ale jego głównym zadaniem jest pielęgnacja skóry. Natychmiast po użyciu naskórek staje się nawilżony i wygładzony, a skóra sprężysta. Regularne stosowanie nie tylko zwiększa jędrność, lecz także regeneruje i zmiękcza przesuszony, a nawet zrogowaciały naskórek (np. na łokciach, kolanach i kostkach). Stosowany na dekolt i szyję ma działanie wygładzające zmarszczki. Nawet tzw. senne zmarszczki widoczne po przebudzeniu znikają o wiele szybciej. Za działanie balsamu odpowiada kompleks emolientów (olejek migdałowy, kokosowy, masło shea) oraz witamina E i dodatek zmiękczającego naskórek mocznika.

Balsam do ciała – orientalne nuty zapachowe
Balsam ma szlachetne nuty zapachowe inspirowane Ajurwedą. Wśród nich są akordy modnej w tym sezonie paczuli, a także kobiecej wanilii i pobudzającej zmysły ambry. Zapach długo utrzymuje się na ciele, ale nie jest męczący. Jego otulający charakter jest idealny na jesień, kiedy chcemy ocieplić klimat i nadać swoim stylizacjom nieco enigmatycznych cech.
Jeżeli czujesz, że połączenie nut zapachowych z wanilią i ambrą nie jest dla ciebie, a chcesz się otulić aromatem paczuli, możesz wypróbować balsam do ciała włoskiej marki L'Erbolario, który akordy liści paczuli łączy z wielowymiarowym aromatem kwiatów. W składzie tego balsamu znajdują się pielęgnujące skórę i przeciwstarzeniowe składniki, takie jak: olej z otrębów ryżowych, naturalny olejek z paczuli, ekstrakt z liści rozmarynu, witamina E, ujędrniające proteiny i nawilżająca trehaloza.
Jakie perfumy przypomina?
Ze względu na dominujące nuty paczuli, oba balsamy przypominają perfumy najbardziej znanych marek takich jak: Dior (Patchouli Elixir Precieux), Guerlain (Patchouli Paris), Gucci (A Gloaming Night), Dolce&Gabbana (Velvet Patchouli), Carolina Herrera (Nightfall Patchouli), Lancôme (Patchouli Aromatique), Tom Ford (Noir de Noir), a także arabskich Lattafa Perfumes (Yara Moi). Ten leśny aromat jest chętnie wykorzystywany przez projektantów w liniach zarówno damskich, jak i męskich, a najchętniej w kompozycjach unisex.
Paczula wybrzmiewa także w mgiełkach do ciała, np.: Bare Vanilla Cashmere Victoria's Secret. Zapach ten znalazłam także w mniej znanych markach. Włoskie perfumy L’Erbolario i greckie perfumy KORRES to moi ulubieńcy, których jesienią nie chowam do szuflady.
W perfumerii zapach paczuli (Patchouli) jest klasyfikowany jako nuta bazy. Oznacza to, że jest to jedna z głównych i najtrwalszych nut zapachowych, która zwykle pozostaje na skórze najdłużej po aplikacji perfum. Jako nuta bazy, paczula nadaje głębi i ciepła kompozycji zapachowej. Dobrze łączy się z innymi nutami bazy, takimi jak drzewne, waniliowe czy aromaty orientalne. Zapach ten odnaleźć można także w kremach do rąk i dezodorantach w kremie.