Reklama

Teoretycznie każda z nas wie, czym grozi nieostrożne opalanie, ale w praktyce wiele kobiet wciąż bagatelizuje tę kwestię i beztrosko rusza na słońce bez kremu z filtrem. Jeśli należysz do tego grona "optymistek", powinnaś na własne oczy zobaczyć, czym ryzykujesz - przypadek pewnego Szkota tak bardzo daje do myślenia, że stał się viralem!

Reklama

Kilka godzin na słońcu i... poparzenia 2-giego stopnia

Greg Binnie, młody mężczyzna mieszkający w Edynburgu postanowił podzielić się za pośrednictwem Twittera nieprzyjemnymi skutkami kilkugodzinnego przebywania na słońcu bez odpowiedniej ochrony. Szkot przez pół dnia pracował na świeżym powietrzu, wystawiając się na działanie promieni słonecznych w koszulce bez rękawków. Efekt? Poparzenia drugiego stopnia - łuszcząca się, czerwona skóra i przyprawiające o dreszcze pęcherze. I oczywiście bardzo złe samopoczucie.

In all seriousness, put on sun cream. 2nd degree burns from doing a days work outside lol.— G (@grgbinnie) 19 czerwca 2017

Am in fucking agony pic.twitter.com/jFXyHyVrZj

Czy publikowanie takich fotografii to przesada? Być może, ale Greg postanowił upublicznić je ku przestrodze, pisząc pod nimi wprost: "Używajcie kremów z filtrem przeciwsłonecznym". Post ma obecnie kilkadziesiąt tysięcy udostępnień, a reakcje użytkowników sugerują, że dla wielu z nich takie efekty "opalania" są nie tylko szokujące, ale i... zaskakujące. Jak widać wciąż jest wiele osób, które nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństw, jakie niesie ze sobą rezygnacja z ochrony przeciwsłonecznej. Co gorsza, niektórzy robią coś przeciwnego - chcąc przyspieszyć proces opalania, korzystają z ryzykownych sposobów, takich jak smarowanie ciała olejem lub... coca-colą. Zdecydowanie odradzamy!

Poparzenia słoneczne - jak sobie radzić?

Choć lepiej zapobiegać niż leczyć, zdarza się, że nawet przy zachowaniu środków ostrożności czasem słońce po prostu za bardzo nam "dopiecze". Gdy skóra staje się czerwona i bolesna, nie czekajmy - sięgnijmy po środki zaradcze w postaci chłodząco-kojących preparatów z panthenolem i alantoiną, które pozwolą maksymalnie zniwelować nieprzyjemne doznania i wspomogą procesy regeneracyjne naskórka.

Świetnym sposobem na oparzenia słoneczne jest też żel aloesowy - uśmierza ból, nawilża i koi uszkodzoną skórę. Polecamy wypróbowanie prostego triku w postaci aloesowych kostek chłodzących, które dzięki niskiej temperaturze przyniosą dodatkową ulgę. Pamiętajmy jednak, że w sytuacji, gdy oparzenia są bardzo rozległe, pojawia się gorączka i pęcherze dla bezpieczeństwa najlepiej jak najszybciej udać się do lekarza pierwszego kontaktu.Dbajmy o skórę! Poniżej propozycje kosmetyków do opalania z wysoką ochroną przeciwsłoneczną:

Reklama

Od lewej: Soraya, SUN CARE Wodoodporny balsam do opalania SPF30, 15 zł (zobacz opinie w KWC); NUXE Sun, Ochronny spray do twarzy i ciała SPF50, 116 zł; Sesderma, Repaskin, Transparent Spray SPF50, 114 zł; Janda, Luksusowy balsam do dobrego opalania SPF30, 40 zł; NIVEA, Sun Protect & Moisture Nawilżający balsam do opalania, 36 zł.Źródło zdjęcia głównego: Pinterest

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane