Reklama

Pomimo szerzącego się w sieci "body positive", wiele osób nadal nie może się pogodzić z wyglądem własnej skóry. Wcale nie chodzi o cellulit czy rozstępy, ale o to, co się dzieje z ich twarzą - trądzik czy przebarwienia to dla wielu nadal temat tabu.Polecamy: Ta maseczka złuszczy martwy naskórek i oczyści pory w zaledwie 60 sekundJednak fotografka Sophie Harris-Taylor postanowiła przełamać ten schemat myślenia. Stworzyła niezwykłą serię zdjęć naturalnych kobiet, które nie mają na sobie ani grama makijażu, choć ich skóra jest pokryta bolesnymi zmianami. Projekt nosi nazwę "Epidermis". W sesji wzięły udział kobiety z całej Anglii, co pozwoliło na podkreślenie różnorodności skóry. Inspiracją tak naprawdę były własne doświadczenia artystki. Ona sama od najmłodszych lat borykała się z trądzikiem. Wtedy desperacko chciała się dopasować do reszty rówieśników, a oglądając dziewczyny z czasopism i filmów, czuła, że jej samoocena jeszcze się pogarsza.Polecamy: Lek dla niemowląt poprawi stan twojej skóry? Spowalnia starzenie, usuwa krostki i rumieńHarris postanowiła więc uczciwie pokazać 12 zupełnie niepomalowanych kobiet borykających się ze zmianami skórnymi, aby uwidocznić, jak dużym problemem jest trądzik. Część z nich do tej pory nigdy nie wyszła z domu bez pełnego makijażu. Ich twarze pokryte są różnymi zmianami, od przebarwień po bolesne pryszcze. Choć zdjęcia wyglądają jak te z profesjonalnych sesji urodowych, to nie były w ogóle retuszowane. Fotografie powstawały w domowym studiu Harris, w naturalnym świetle. Artystce zależało na tym, aby jej modelki czuły się swobodnie. Było to o tyle ważne, że większość kobiet biorących udział w sesji do tej pory wstydziła się pokazywać swoją prawdziwą twarz.Wspomina też, że w trakcie wybierania modeli często zgłaszały się do niej osoby, które tak naprawdę nie miały większych zmian na ciele, ale dla nich były one ogromnym problemem, co uświadomiło jej też, jak bardzo ludzie są wobec siebie krytyczni i świadomi swoich, często tylko wyobrażonych niedoskonałości.Polecamy: Jeśli tego nie zrobisz, część twoich ukochanych kosmetyków będzie musiała trafić do śmieciFotografka ma nadzieję, że ten projekt będzie częścią rosnącego w sieci ruchu "body positive" i że pomoże ludziom zaakceptować inność, to że nie każdy może cieszyć się idealnie gładką cerą i że to nie oznacza, że jest gorszy. Liczy też, że kobietom łatwiej będzie akceptować siebie.Harris podkreśla, że jej celem nie było szokowanie widzów brzydotą. Chciała aby ta sesja była postrzegana jako kosmetyczna, eksplorująca skórę. Dla niej piękno to pewność siebie.Naszym zdaniem wyszło jej to idealnie! Zobaczcie zdjęcia w galerii. Polecamy: Nie możesz się pozbyć trądziku z czoła i skroni? Wszystkiemu winny może być szampon...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane