Pakujemy kosmetyczkę na weekendowy wyjazd. Co powinno się w niej znaleźć?
Odliczanie do kolejnego długiego weekendu czas zacząć. Po zaplanowaniu wyjazdu i zarezerwowaniu noclegu przychodzi czas na kolejny krok: pakowanie. Jedni przygotowując się do wycieczki wprawiają się w urlopowy nastrój, inni pakowanie walizki traktują jako przykrą konieczność. Ułatwiamy wam to zadanie i podpowiadamy, co powinno znaleźć się w wakacyjnej kosmetyczce.

Kosmetyki w rozmiarze mini
Przyjęło się, że miniaturowe kosmetyki są konieczne tylko w przypadku podróży samolotem, ale może warto traktować je jako sposób na odciążenie walizki? Wszak jeśli zrezygnujemy z pełnowymiarowych produktów, zmieści się w niej więcej ubrań i dodatków. Co można kupić w rozmiarze mini? Na pewno żel pod prysznic, szampon, odżywkę do włosów, płyn micelarny, perfumy, pastę do zębów, krem BB lub CC, tusz do rzęs i balsam do ciała. Niezwykle przydatna jest także mgiełka nawilżająca, po którą sięga się szczególnie podczas podróży samolotem.
Krem ratunkowy
Zmiana klimatu i inna woda w miejscu pobytu mogą naszej skórze pomóc, ale nie zawsze tak jest. Jak na złość, w trakcie wyjazdu nader często pojawiają się problemy z cerą, które odczuwają zwłaszcza właścicielki skóry wrażliwej. Nadmorski wiatr może spowodować chociażby zaczerwienienia, które niekoniecznie chcemy ukrywać pod grubą warstwą makijażu. W kosmetyczce nie może więc zabraknąć produktu łagodzącego, np. kremu kojąco-regenerującego Zinalfat, który przynosi ulgę podrażnionej skórze, nie tylko po zabiegach z zakresu dermatologii estetycznej, ale i np. po depilacji.

Olejek do włosów i suchy szampon
Ustawiacie się do pamiątkowego zdjęcia, uśmiechacie, a tu problem – włosy są albo napuszone, jakby strzelił w was piorun, albo wręcz przeciwnie – przylizane i najogólniej mówiąc, niesprawiające dobrego wrażenia. Aby zapobiec takim perypetiom, do weekendowej kosmetyczki włóżcie olejek, którym wygładzicie włosy lub odżywicie ich końcówki oraz suchy szampon służący szybkiemu odświeżeniu fryzury.
Produkt z filtrami UV
Choć obecna pogoda na to nie wskazuje, wiele z was na początku maja pewnie złapie pierwsze promienie słoneczne. Co więcej, bez względu na to, czy będzie słonecznie, czy deszczowo, warto zapobiegać szkodliwemu działaniu promieni UV. Do produktów must have zalicza się więc kosmetyk z ochroną SPF. W razie gdyby słońce dłużej raczyło nas swoją obecnością, zapakujcie też krem lub żel chłodzący po opalaniu. Wcale nie musi być gorąco, żeby doznać poparzeń.
Chusteczki odświeżające
Podróże, czy to samolotem, czy samochodem lub pociągiem, bywają mało komfortowe. Jeszcze więcej można powiedzieć o korzystaniu z publicznych toalet, które zdecydowanie nie należy do najprzyjemniejszych. Pod ręką warto mieć zatem chusteczki odświeżające, które nie zajmują dużo miejsca i mogą uratować sytuację. Do kosmetyczki warto włożyć np. dezodorant w chusteczkach czy chusteczki do higieny intymnej.
Repelenty
Bez względu na to, czy wybieramy się nad jezioro, w góry, nad morze czy do zagranicznego kurortu, przed wyjazdem warto wyposażyć się w repelent, czyli środek odstraszający komary. Nie od dziś wiadomo, że ich ukąszenia są nie tylko nieprzyjemne, ale mogą też skutkować całkiem poważnymi chorobami. Jak to niektórzy mawiają, lepiej dmuchać na zimne.Zadbaj o swoją skórę - zobacz nasz HOT TEMAT i przeczytaj inne artykuły!*Materiał powstał przy współpracy z marką Zinalfat