Przetestowałam serię maseczek KIMOCO Beauty - teraz mogę cieszyć się piękną cerą i nawilżonymi ustami!
Seria maseczek w płachcie do twarzy, dwa rodzaje płatków pod oczy i odżywcza maska na usta to kosmetyki pielęgnacyjne od marki KIMOCO Beauty. Muszę przyznać, że już po pierwszym zastosowaniu maski z kolagenem i aloesem moja twarz wyglądała na wypoczętą i zregenerowaną. Hydrożelowa maska na usta sprawiła natomiast, że zyskały one miękkość. Z kolei hydrożelowe płatki zniwelowały cienie pod oczami i nie tylko. Sprawdźcie, jakie efekty dają produkty do twarzy KIMOCO Beauty!
Jestem ogromną fanką maseczek w płachcie! Tym razem w moje ręce trafiło aż 5 maseczek do twarzy, a ponadto hydrożelowa maska do ust i hydrożelowe płatki pod oczy w dwóch wariantach. Marka KIMOCO Beauty skupiła się na wykorzystaniu najmocniejszych skutecznych składników, których działanie zapewnia efekt gładkiej, rozświetlonej i czystej skóry. Sprawdźcie, czy te kosmetyki do pielęgnacji spełniają obietnice producenta.
Maseczki do twarzy w płachcie KIMOCO Beauty
Maseczki do twarzy KIMOCO Beauty zostały zaprojektowane na miękkiej i delikatnej tkaninie. Każda z nich została bogato nasączona mieszanką składników aktywnych, którą później możecie wmasować w skórę jak serum. Płachty mają specjalne wycięcia, które ułatwiają dopasowanie maski do kształtu twarzy.
Maseczki kupicie w regularnej cenie za około 6-8 zł, więc jak na ten rodzaj maseczek, cena jest bardzo przystępna. Na dodatek, od 1 marca w Rossmannie te produkty będą w promocji.
W zależności od rodzaju maski trzymamy ją na twarzy od 15 do 20 minut. Aby zauważyć jak najlepsze efekty, maskę dostosowaną do potrzeb skóry powinniśmy stosować minimum dwa razy w tygodniu.

Wygładzająco-nawilżająca maska do twarzy w płachcie z kwasem hialuronowym i ekstraktem z kwiatu róży damasceńskiej
Od kiedy używam kwasów, zauważyłam, że moja skóra jest bardzo sucha. Potrzebowałam maski, która zadba o głębokie nawilżenie skóry i dodatkowo jej nie podrażni. Wybrałam wygładzająco-nawilżającą maskę w płachcie. Ucieszyłam się, kiedy zauważyłam, że w składzie znalazła się róża damasceńska, która wykazuje działanie łagodzące, a moja skóra w ostatnim czasie właśnie tego potrzebuje. Po użyciu maseczki moja skóra była wygładzona, miękka, a do tego wszelkie podrażnienia były ukojone. Najbardziej spodobało mi się, że rano cera wyglądała tak, jakbym spała przez wiele godzin i była wypoczęta.
Wygładzająco-regenerująca maska do twarzy w płachcie z kolagenem i aloesem
Na razie na mojej twarzy nie pojawiają się zmarszczki (chyba że te mimiczne), więc skupiam się przede wszystkim na składnikach aktywnych, które wykazują działanie regenerujące czy nawilżające. W przypadku maski wygładzająco-regenerującej KIMOCO Beauty zaintrygował mnie aloes z uwagi na to, że po jego użyciu moja skóra zawsze wygląda na wypoczętą. Esencja maski sprawdza się znakomicie jako serum, które później uzupełniam kremem silnie nawilżającym. Muszę przyznać, że napięcie skóry również jest widoczne, co mnie bardzo zaskoczyło! Po tę konkretną maskę sięgam minimum dwa razy w tygodniu.

Regenerująco-ujędrniająca maska do twarzy w płachcie z filtratem ze śluzu ślimaka
Zauważyłam, że kiedy jestem w ciągłym biegu, zaczynam zwracać mniejszą uwagę na pielęgnację swojej skóry. Traci wtedy ona jędrność, jest szara i zaczynają pojawiać się na niej niedoskonałości. Właśnie wtedy wiem, że mogę zadbać o dobrą kondycję cery z regenerująco-ujędrniającą maską w płachcie. Ma ona dwie kluczowe właściwości, które rano są dla mnie pielęgnacyjnym zbawieniem. Mam na myśli regenerację i ujędrnienie skóry. Po 15-minutowej kuracji moja twarz jest napięta, wygładzona, a do tego pełna blasku!
Odżywczo-regenerująca maska do twarzy w płachcie z kolagenem i wyciągiem z awokado
Na co dzień staram się odżywiać skórę przez pielęgnacyjne sera oraz kremy do twarzy. Raz w tygodniu znajduję jednak 20 minut na to, aby skóra mojej twarzy otrzymała porządną dawkę składników odżywczych, aby ją mocno zregenerować. Odżywczo-regenerująca maska w płachcie KIMOCO Beauty zmiękczyła skórę i nadała jej promienny blask. Zauważyłam, że po zdjęciu maski cera była znacznie ukojona, pełna blasku i nawilżona.
Nawilżająca maska do twarzy w płachcie z kompleksem z alg
Ostatnią maską w płachcie do twarzy, jaką przetestowałam, to hydro-nawilżająca maska do twarzy. Producent zapewnił, że maska szybko koi skórę i zapewnia jej maksymalny poziom nawilżenia. Muszę przyznać, że te obietnice zostały spełnione w 100%. Dla najważniejsze jest to, że maska zadziała faktycznie szybko i skutecznie nawilżyła skórę do tego stopnia, że śmiało mogłabym zrezygnować z kremu. Dodam jeszcze, że nałożyłam ją przed makijażem i - jak się okazało - maska świetnie sprawdziła się jako baza.
Maseczka do ust i płatki pod oczy od KIMOCO Beauty
Maseczka do ust i płatki pod oczy KIMOCO Beauty sprzedawane są większych opakowaniach po 12,99 zł. W zestawie dostajemy aż 5 sztuk hydrożelowej maski do ust i aż 10 sztuk (5 zestawów) płatków pod oczy. Dzięki temu produktu będziemy mogli używać nawet przed kilka tygodni!
Hydrożelowe płatki pod oczy liftingująco-nawilżające z kolagenem i kwasem hialuronowym
Na hydrożelowe płatki pod oczy liftingująco-nawilżające zawsze znajdzie się czas w mojej codziennej pielęgnacji. Kiedyś nie używałam niczego pod oczy, bo uważałam to za zbędny krok. Od kiedy jednak postanowiłam dbać o skórę na 100% do mojej kolekcji kosmetyków zawitały kremy pod oczy i właśnie płatki hydrożelowe. Właśnie z tego powodu nie mogłam doczekać się przetestowania płatków pod oczy z kolagenem i aloesem. Kiedy zdjęłam płatki, zauważyłam, że skóra wokół oczu stała się jaśniejsza i wygładzona. Chciałam sprawdzić, czy po nałożeniu makijażu będzie widoczna różnica. Kiedy nałożyłam korektor, ku mojemu zdziwieniu wyglądał on zdecydowanie lepiej. Nie osadzał się w załamaniach i utrzymywał na skórze przez cały dzień.

Hydrożelowe płatki pod oczy ujędrniająco-rozświetlające z kolagenem i złotem koloidalnym
Hydrożelowe płatki pod oczy ujędrniająco-roświetlające KIMOCO Beauty zmniejszyły obrzęki po nieprzespanej nocy. W składzie znalazł się także niacynamid, proteiny jedwabiu i olejek z płatków róży. Byłam w szoku, że płatki tak dobrze poradziły sobie z szarą skórą wokół oczu. Dodatkowo widocznie zmniejszyły cienie pod oczami, a spojrzenie było świeże i promienne. Przed użyciem włożyłam je do lodówki, aby działały jak chłodzący kompres.
Hydrożelowa maska na usta odżywczo-nawilżająca z kolagenem i aloesem
Szczerze mówiąc, moja pielęgnacja usta kończy się tylko i wyłącznie na nałożeniu pomadki, dlatego wiedziałam, że hydrożelowa maska na usta nawilżająca KIMOCO Beauty będzie ciekawym testem. Nie zawiodłam się. W składzie pojawił się aloes, który moja skóra szczególnie uwielbia. Po upływie 15 minut moje usta były miękkie, nawilżone i delikatnie większe niż standardowo. Przez kilka dni miała spokój od suchych i spierzchniętych ust, co jest moim dużym problemem, szczególnie w porze zimowej.

Produkty KIMOCO Beauty okazały się zbawieniem dla mojej skóry. Kiedy sumiennie stosowałam dwie maseczki w tygodniu (a niekiedy nawet więcej), pozbyłam się niedoskonałości, cera stała się jaśniejsza i znacznie wygładzona. Wiem, że te produkty pozostaną ze mną na dłużej. W moim boksie z maseczkami zajęły one honorowe miejsce. Płatki pod oczy w 100% spełniły moje oczekiwania, a maska do ust była prawdziwym odkryciem kosmetycznym!
Materiał powstał z udziałem marki KIMOCO Beauty