Reklama

Nowe żele pod prysznic i dezodoranty w kulce Active Skin&Mind mają nie tylko pomóc nam utrzymać świeżość, ale również zadbać o naszą skórę. Wszystkie produkty zawierają kompleks glicerynowo-hialuronowy, który natychmiastowo regeneruje, koi i mocno nawilża. Dzięki temu są odpowiednie do każdego rodzaju skóry i różnych potrzeb. Ta linia świetnie sprawdzi się u osób, które są na co dzień aktywne i kochają sport, ale nie tylko! Polecamy je również osobom, które zwracają uwagę na skład i pielęgnujące właściwości produktów. W dodatku kosmetyki są ekologiczne, wytwarzane z recyklingowych materiałów i biodegradowalne. Zobaczcie, jak sprawdziły się u nas w codziennej rutynie pielęgnacyjnej, a także przy aktywności fizycznej i częstych treningach.

Reklama

Aneta Zygmuntowicz - redaktorka Wizaz.pl

Miłośniczka wszelkiej aktywności fizycznej - od basenu przez taniec aż po wymagające wędrówki górskie. Minimum 3 razy w tygodniu spotkacie ją na zajęciach sportowych, czasami ciężko dotrzymać jej kroku! Jest minimalistką, również jeśli chodzi o pielęgnację. Zawsze szuka prostych, szybkich i ekologicznych rozwiązań.

Żele pod prysznic adidas, Active Skin & Mind

Jaki składnik zwrócił moją uwagę?

W żelach pod prysznic adidas, Active Skin & Mind moją uwagę zwrócił Glycero-Hyaluronic Complex, czyli połączenie kwasu hialuronowego z gliceryną. Te dwa składniki świetnie nawilżają skórę, regenerują i koją podrażnienia. Po basenie czy innej aktywności fizycznej moja skóra jest często mocno przesuszona, dlatego zależy mi na tym, aby kosmetyk do mycia nie pogłębiał tego problemu. Dodanie do żelu pod prysznic składników nawilżających jest dla mnie ogromnym plusem!

Dlaczego testowałam?

Od dawna poszukuję dobrego żelu do mycia ciała, który nie podrażni i nie przesuszy skóry. Ważna jest dla mnie również wydajność. Niektóre naturalne żele pod prysznic mają składniki nawilżające, ale niestety starczają na maksymalnie kilkanaście użyć. Dodatkowo słaba wydajność często łączy się z wysoką ceną. Z tego względu byłam bardzo ciekawa nowych żeli pod prysznic adidas, Active Skin &Mind, które mają dobry, nawilżający skład i dużą pojemność.

Jak oceniam?

Nowe żele pod prysznic adidas sprawdziły się u mnie naprawdę rewelacyjnie! To jest właśnie ta formuła kosmetyku, której szukałam od dłuższego czasu. Przede wszystkim bardzo dobrze oczyszczają one skórę, ale jej nie przesuszają i nie podrażniają - jest nawilżona, miękka, gładka, bardzo przyjemna w dotyku. Każdy z trzech żeli pod prysznic jest wart uwagi, choć nieco różnią się od siebie.

Pierwszy żel Energy Kick to chyba mój ulubieniec. Ma piękny, świeży, ale jednocześnie subtelny i naturalny zapach. W jego składzie znajdziemy pomarańczowy olejek eteryczny, który działa pobudzająco i dodaje energii. Uwielbiam go używać podczas porannego prysznica, a także po aktywności, działa mega odświeżająco.

Kolejną nowością od marki adidas jest żel Deep Care. Ma on nieco inną formułę, kremową, mleczną. Kompleks nawilżający został tutaj mocno skoncentrowany - stanowi aż 10% kosmetyku. To świetny wybór dla posiadaczek suchej i wrażliwej skóry. Po użyciu tego żelu rzeczywiście można odczuć, że skóra jest dobrze nawilżona.

Jeśli szukacie produktu, który dogłębnie oczyści skórę i usunie martwy naskórek, to koniecznie musicie przetestować żel adidas, Skin Detox z drobinkami z pestek moreli. Ja go używam co drugi dzień i jestem naprawdę zadowolona. Skóra jest po nim bardzo gładka, ale nie podrażniona. Zazwyczaj żyję w biegu, więc bardzo doceniam takie produkty 2w1.

Kilka kwestii technicznych, które szczególnie mi się spodobały. Przede wszystkim porządne zamknięcie kosmetyku, dzięki czemu mogę go zabrać na siłownię czy na basen bez ryzyka, że otworzy się w najmniej oczekiwanym momencie. Uwielbiam również butelkę, która jest przezroczysta, dzięki czemu świetnie widać zużycie produktu, a także ma fakturę z boku, która zapobiega wyślizgiwaniu się pod prysznicem. W dodatku jest wykonana w 100% z materiałów z recyklingu. Tak więc wszystko jest bardzo dobrze przemyślane!

Dezodoranty w kulce adidas, Active Skin & Mind 24 h

Jaki składnik zwrócił moją uwagę?

Tutaj również zwróciłam uwagę na kompleks kwasu hialuronowego z gliceryną, jednak z zupełnie innego powodu. Moja skóra po depilacji jest często bardzo mocno podrażniona i niesamowicie szczypie po aplikacji dezodorantu. Składniki kojąco-nawilżające mogą być odpowiedzią na ten problem. Zwróciłam również uwagę na składniki, których nie ma, a mianowicie aluminium i alkohol. Mogę one nie tylko podrażniać skórę, ale również zatykać gruczoły potowe, co nie działa pozytywnie na nasz organizm. Niestety znajdują się one w wielu kosmetykach tego typu, dlatego zawsze dokładnie analizuję skład dezodorantów.

Dlaczego testowałam?

Muszę przyznać, że bardzo lubię dezodoranty w kulce. Zazwyczaj są one bardzo wydajne, dzięki czemu i ekologiczne - produkujemy mniej pustych opakowań. Zajmują mało miejsca i można bez problemu zabrać je w podróż, na basen czy na siłownie. Najważniejsze dla mnie jest jednak to, żeby były również skuteczne, dlatego chętnie przetestowałam tę nowość marki adidas.

Jak oceniam?

Najważniejsza informacja na początek - dezodorant w kulce adidas, Active Skin&Mind jest naprawdę skuteczny. Testowałam go przy bardzo intensywnej aktywności fizycznej, jak i codziennej rutynie (niekiedy 12-14 godzin poza domem) i w obu przypadkach sprawdził się równie dobrze. Nie było mowy o żadnym nieprzyjemnych zapachu, niezależnie od tego, jak intensywny i długi był mój dzień. Tak jak myślałam, odpowiedni skład sprawił, że nie musiałam martwić się o pieczenie po depilacji. Użyłam go dosłownie kilkanaście minut po zgoleniu włosków i nie było żadnego problemu. Muszę nawet przyznać, że dezodorant zniwelował przesuszenie, które zawsze pojawia się u mnie po użyciu maszynki czy depilatora.

Bardzo przypadł mi do gustu również zapach dezodorantów. Energy Kick z pomarańczowym olejkiem eterycznym jest bardzo świeży i energetyczny, zapach wydaje się jeszcze bardziej intensywny niż w przypadku żelu i utrzymuje się na skórze cały dzień. Z kolei Instant Cool z miętowym olejkiem eterycznym to mój totalny hit, ma bardzo naturalny zapach czystości i świeżości, czyli dokładnie taki zapach, jakiego oczekuję od dezodorantu.

Tutaj również opakowanie jest rewelacyjnie. Bardzo rzadko możemy znaleźć dezodorant z przezroczystym opakowaniem, a tutaj spokojnie możemy zobaczyć zużycie kosmetyku. W dodatku jest ono szklane - warto wspomnieć, że składa się ono z minimum 25% szkła z recyklingu, a nakrętka w aż 98% z plastiku z recyklingu. Przy dezodorancie również pojawia się faktura, ale na nakrętce, dzięki czemu bardzo łatwo odkręcić dezodorant, nawet wilgotnymi dłońmi.

Dominika Zabost - redaktorka Wizaz.pl

Uwielbia aktywność fizyczną, ale bliższe jej sercu są zajęcia z jogi i pilatesu, niż intensywny trening na siłowni. Podczas codziennych aktywności daje z siebie wszystko i zawsze przykłada się na 100%. Bieganie i jazda na rowerze są jej domeną, ale czasem daje sobie chwilę wytchnienia na rozciąganie się w domowym zaciszu. Jeśli mowa o kosmetykach do pielęgnacji, to zawsze stawia na skuteczne produkty, które są dobrze oceniane.

Żele pod prysznic adidas, Active Skin & Mind

Jaki składnik zwrócił moją uwagę?

Mam bardzo suchą skórę, która często utrudnia mi cieszenie się codziennością. Już od wielu lat stawiam na kosmetyki do pielęgnacji ciała, które nie muszą urzekać mnie zapachem, ale cechuje je dobry, odżywczy skład. Jak się okazuje żele pod prysznic adidas, Active Skin & Mind łączą te dwie zalety. W produktach zachwycił mnie kwas hialuronowy, który znajduje się w ich składzie, a który jest dobrze znany ze swoich właściwości nawilżających. Na mojej skórze dość często pojawiają się podrażnienia, więc od żelu pod prysznic na co dzień oczekuję, że nie tylko zapewni mi uczucie świeżości, ale też będzie miał właściwości pielęgnujące. W tym przypadku, udało się je nie tylko załagodzić, ale też zregenerować przy tym skórę. Do tego produkty mają ten odświeżający zapach, który umilał mi całą pielęgnację.

Dlaczego testowałam?

Dobry żel do mycia to dla mnie podstawa! Kiedy zauważyłam, że moja skóra znacznie się przesusza, zaczęłam wybierać produkty, które były bogate w odżywcze i nawilżające składniki aktywne. Nie ma co ukrywać, że produkty skierowane do konkretnych potrzeb skóry często są dosyć drogie, a do tego mało wydajne. Kiedy zobaczyłam żele pod prysznic adidas, Active Skin &Mind, moją uwagę zwróciła m.in. właśnie duża pojemność i obietnice producenta.

Jak oceniam?

Mogę śmiało przyznać, że żele pod prysznic adidas, Active Skin &Mind spełniły moje oczekiwania. Nie dość, że moja skóra odzyskała dawną kondycję, to jeszcze zyskałam trzy wydajne produkty, które z pewnością posłużą mi na najbliższe miesiące. Każdy z tych żelów pod prysznic różni się od siebie nieco konsystencją, zapachem i działaniem, więc tym bardziej byłam zadowolona, że za każdym razem mogę zadbać o inną potrzebę mojej skóry.

Żel pod prysznic adidas, Skin Detox to produkt, który zachwycił mnie obecnością złuszczających drobinek z pestek moreli. Różnicę widziałam już po pierwszej aplikacji, kiedy moja skóra stała się bardziej gładka i miękka niż wcześniej. Mam wrażenie, że pestki moreli działają tu jak delikatny peeling do ciała i pozbywają się martwego naskórka, a do tego dobrze oczyszczają ciało. Żegnajcie zapchane pory.

Kolejnym żelem pod prysznic, który udało mi się przetestować jest Deep Care. To produkt ze skoncentrowanym kompleksem glicerynowo-hialuronowym. Dla mnie, czyli posiadaczki skóry wrażliwej okazał się to produkt idealny. Żel ma mleczną formułę, która nawilża i pielęgnuje naskórek. Po ten produkt sięgam po goleniu, kiedy czuję, że moje ciało potrzebuje silnego odżywienia i ukojenia.

Żel pod prysznic Energy Kick to mój must-have, kiedy jestem po intensywnym treningu. Po zajęciach z pilatesu, ale też na siłowni, marzę o tym, aby jak najszybciej pozbyć się przykrego zapachu. Wtedy sięgam właśnie po ten żel. Produkt został wzbogacony o pomarańczowy olejek eteryczny. To bardzo odświeżająca, ale zarazem słodka propozycja, która po umyciu ciała, pozostawia na skórze przyjemny zapach.

Dezodoranty w kulce adidas, Active Skin & Mind 24 h

Jaki składnik zwrócił moją uwagę?

Jak już wspomniałam, moja skóra ma tendencję do powstawania na niej podrażnień i do przesuszania się. Dotyczy to także dezodorantów, które najczęściej mają w składzie alkohol, który w moim przypadku bardzo podrażnia skórę. W przypadku dezodorantów w kulce adidas, zwróciłam uwagę na obecność kwasu hialuronowego w składzie, który wykazuje działanie kojące i nawilżające. Spodobało mi się to, że marka postawiła działanie nawilżające na pierwszym miejscu, zaraz obok zapewniania ochrony przed brzydkim zapachem.

Dlaczego testowałam?

Dla mnie najważniejsze jest to, aby dezodorant był skuteczny i maskował nieprzyjemne zapachy. Nie zliczę ile razy testowany przeze mnie produkt narobił więcej szkód niż pożytku. Zawsze wybieram dezodoranty w kulce, więc ta formuła nie jest mi obca. Próbowałam również przekonać się do dezodorantów w kremie, ale to nie moja bajka. W aplikatorach z kulką lubię to, że są bardzo wydajne.

Jak oceniam?

Jestem estetką, więc przywiązuję wagę do wyglądu opakowań produktów. Każdy z dezodorantów ma przezroczyste opakowanie, co według mnie jest świetnym ułatwieniem. W każdej chwili możemy zobaczyć aktualne zużycie kosmetyku. Prowadzę dość intensywny tryb życia, więc moja poranna rutyna zwykle jest dość szybka. Przyznam się, że czasem spieszy mi się na tyle, że mokrymi dłońmi sięgam po dezodorant - ten bardzo łatwo jest odkręcić. Sporym ułatwieniem okazały się wypustki na zakrętce.

Kolejnym aspektem, na który zwróciłam uwagę jest zapach dezodorantów. W przypadku Instant Cool jest on bardzo naturalny, odświeżający i niezapychający. Miętowy olejek eteryczny dba o to, aby nieprzyjemnego zapachu nie dało się wyczuć w ciągu dnia. Mi zdecydowanie bardziej spodobał się dezodorant Energy Kick, który podobnie jak żel pod pryszcnic został wzbogacony w pomarańczowy olejek eteryczny. To świetna propozycja na co dzień, kiedy mam luźniejsze plany.

Reklama

Jak więc oceniam dezodoranty w kulce adidas? W swojej kolekcji chyba nigdy nie miałam tak skutecznych produktów, a uwierzcie mi, że przetestowałam ich naprawdę sporo. Bywają dni w których wybieram się na przejażdżkę rowerową po mieście, czy pobiegać. Właśnie wtedy wiem, że moje ciało potrzebuje szczególnej ochrony przed potem. Zdarza się jednak, że wolę zostać w domu i zrobić trening brzucha czy rozciąganie. Nie ma dla mnie to znaczenia, ponieważ w każdym przypadku sięgam po dezodorant. Te produkty testowałam przy każdym rodzaju wykonywanych przez mnie aktywności i szczerze przyznam, że nigdy się nie zawiodłam. Zero plam na ulubionych ubraniach, brak podrażnień i przykrego zapachu. To moi ulubieńcy.

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane