Rzuć palenie, będziesz piękniejsza
Nie możesz znaleźć w sobie motywacji do tego, by raz na zawsze rozstać się z papierosami? Ten tekst z pewnością ci w tym pomoże. Jeśli chcesz wyglądać młodo, mieć piękne włosy, ładne zęby i nieskazitelną cerę, musisz przestać palić. Oto garść faktów przemawiających do wyobraźni palaczek.

- Iwona Kwiecień
Większość kobiet chce dobrze wyglądać i poświęca na to wiele czasu i wysiłku. Robimy to dla własnego samopoczucia albo po to, by podobać się innym. Ten trend z każdym rokiem się rozwija i ewoluuje. Kilkanaście lat temu synonimem dobrego wyglądu były ubrania z najnowszych kolekcji i makijaż zrobiony zgodnie z tym, co lansowały wielkie marki. Potem ideał piękna zaczęły wyznaczać social media i influencerki – chętnie korzystające z filtrów poprawiających urodę na zdjęciach. Za tym poszła rosnąca lawinowo popularność zabiegów medycyny estetycznej, a do gabinetów w klinikach urody zaczęły trafiać coraz młodsze osoby, które korygują niemal każdy detal swojego ciała. Lekarze i kosmetolodzy prześcigają się, proponując nieustannie nowe zabiegi – bardziej i mniej inwazyjne, które mają odmłodzić wygląd ich pacjentek o kilka, a czasami nawet kilkanaście lat. Tymczasem wiele kobiet zapomina, że jednym z czynników, który bardzo przyspiesza procesy starzenia, oprócz promieni słonecznych (odpowiedzialnych za fotostarzenie) – jest właśnie palenie papierosów.
Palaczki mają gorszą cerę
Statystyki w tym względzie są wciąż mało optymistyczne. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez CBOS – w Polsce papierosy pali co piąta kobieta (21%). Zaś jak wynika z raportu Głównego Inspektoratu Sanitarnego, co trzecia z nas jest w domu bierną palaczką. A powstające podczas spalania się papierosa – dym i substancje smoliste – mają ogromny wpływ nie tylko (choć przede wszystkim) na zdrowie, ale też na wygląd. Wdychanie wspomnianego dymu odbija się na kondycji skóry, włosów, zębów, a także paznokci. W jaki sposób? Przeanalizujmy, co się dzieje ze skórą osoby uzależnionej od papierosów. Palenie skutkuje niedotlenieniem oraz odwodnieniem komórek ciała, w tym również skóry, a właściwie przede wszystkim jej. Z czasem cera staje się widocznie przesuszona i nabiera ziemistego kolorytu. Znacznie szybciej niż u kobiet niepalących widoczne są na skórze palaczek drobne linie, a potem zmarszczki, zwłaszcza te charakterystyczne wokół ust, nazywane często „zmarszczkami palacza”. Cera szybciej traci też jędrność i łatwiej poddaje się działaniu grawitacji, zaczyna być wiotka. Winę za ten stan rzeczy ponosi wysokie stężenie wolnych rodników znajdujących się w dymie z papierosa, które wpływa destrukcyjnie na komórki skóry.
O tym, jak wolne rodniki negatywnie oddziałują na kobiecą urodę i zdrowie, mówi wielu specjalistów, między innymi prof. dr hab. n. med. Rafał Pawliczak, alergolog i pulmonolog z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Na konferencji „Immunologia dorosłych 2020” zaprezentował wykład „Wolne rodniki i inne szkodniki”, w czasie którego powiedział: „Wolne rodniki występujące w dymie z papierosa dramatycznie zwiększają ryzyko rozwoju miażdżycy i przyspieszają jej rozwój. Wzrasta też ryzyko związane z rozwojem przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP). Jest ono 10-krotnie wyższe u mężczyzn palących niż niepalących, i aż 12-krotnie wyższe u kobiet palących, niż wolnych od tego nałogu!” – dodając: „Papierosy powodują zmarszczki, osłabiają włosy i uszkadzają skórę palaczy, która po prostu śmierdzi.”

Włosy a dym z papierosa
Wiele Polek ma cienkie i niezbyt gęste włosy, które przy niewielkich nawet niedoborach witamin i mikroelementów czy problemach hormonalnych mają tendencję do wypadania. Ten proces można powstrzymać, gdy cebulki włosów są dobrze odżywione i dotlenione, co dzieje się za pośrednictwem sieci drobnych naczyń krwionośnych, tzw. kapilarów. Jednak u palaczek nie jest to takie proste. Wdychany przez nie dym papierosowy ma negatywny wpływ na układ krążenia, a w pierwszej kolejności właśnie na te najcieńsze i najbardziej delikatne naczynia doprowadzające krew z tlenem i substancjami odżywczymi do skóry, także na owłosionej części głowy. Efekt łatwo przewidzieć. Gdy cebulki są nieodpowiednio odżywione, włosy tracą zdrowy blask, wolniej rosną, a gdy zaczynają wypadać, znacznie trudniej to zatrzymać.
Nie mniej istotną kwestią jest zapach włosów, który u palących kobiet staje się nie lada problemem. Długie pasma wyjątkowo szybko wchłaniają dym papierosowy. Jego woń się w nich utrwala, więc włosy nieprzyjemnie pachną. A trudno przecież po każdym wyjściu na „dymka” myć głowę. Co prawda można jak bohaterka serialu „I tak po prostu…” Carrie Bradshaw wychodzić na papierosa w trzech chustkach na głowie, pod którymi są schowane włosy, i w gumowych rękawicach do sprzątania, ale to rozwiązanie… nie dla wszystkich. A mówiąc serio, jeśli nie chcesz, by ciągnął się za tobą nieprzyjemny zapach popielniczki, czy to pochodzący z włosów, czy też z ubrania, skóry i dłoni, po prostu rzuć papierosy.

Zęby palaczek tracą biel
Palenie papierosów powoduje nie tylko nieprzyjemny oddech, ale wpływa również na wygląd zębów. Niestety, jeśli palisz, nie masz szans na to, by cieszyć się pięknym, śnieżnobiałym uśmiechem. Dym z papierosa i substancje smoliste tworzą na szkliwie żółtawy lub brązowy osad, który można usunąć u stomatologa, lecz z każdym kolejnym „dymkiem” odkłada się on na zębach na nowo. Co więcej, badania naukowe pozwoliły ustalić, że dym papierosowy przyczynia się nie tylko do odbarwienia szkliwa zębów, ale też zmiany koloru wypełnień dentystycznych, więc po pewnym czasie plomby po prostu stają się bardziej widoczne. Tego przebarwienia już nie da się usunąć, trzeba wymienić całe wypełnienie. Dlatego jeśli zależy ci na atrakcyjnym wyglądzie swojego uśmiechu, najlepiej całkowicie zrezygnuj z nałogu.
A co zrobić, jeśli jesteś znana z częstego, ale nieskutecznego rzucania palenia? Możesz rozważyć alternatywne rozwiązania: przebadane medycznie i certyfikowane podgrzewacze tytoniu i elektroniczne papierosy. W odróżnieniu do papierosa takie urządzenia nie spalają, tylko podgrzewają - adekwatnie: tytoń lub tzw. liquid. Oznacza to nie tylko brak dymu, ale też papierosowego smrodu, którym palacz papierosów przesiąknięty jest od stóp do głów. Cytowany już wcześniej prof. dr hab. n. med. Rafał Pawliczak zwrócił również uwagę na obiecujące wyniki badań naukowych, które dotyczą potencjalnie mniejszego wpływu alternatywnych względem papierosów sposobów dostarczania nikotyny na kwestie estetyczne, czyli np. cerę palaczek. Pulmonolog podkreślił, że takie badania prowadzone dla systemu podgrzewającego tytoń IQOS wykazały już, że: "Wytwarza on łącznie średnio o 85% mniej wolnych rodników w fazie cząstek stałych i gazowych, o 70% mniej formaldehydów i o 65% mniej acetaldehydów niż papierosy. Wytwarza też mniej innych szkodliwych substancji niż klasyczny papieros”. Oczywiście nie oznacza to, że urządzenia te nie pozostają bez wpływu na zdrowie naszego organizmu. Dlatego pamiętaj, że najważniejszym celem ZAWSZE powinno być definitywne pożegnanie się z nałogiem.
