Smart aging – trend beauty, który warto wprowadzić do swojego życia
Dążenie do tego, by jak najdłużej wyglądać dobrze i młodo, jest naturalne i nie ma w nim nic złego. Jest jednak jedno „ale” – trzeba to robić z umiarem i nie za wszelką cenę. To właśnie jest główna idea trendu smart aging, który narodził się jako przeciwwaga do wszechobecnego nurtu anti aging. Czy może być lepsza okazja, by dowiedzieć się o nim czegoś więcej niż Międzynarodowy Dzień Urody, który obchodzimy właśnie dzisiaj.

- Iwona Kwiecień
Ogromne możliwości odmładzania, jakie daje obecnie kosmetologia i medycyna estetyczna, sprawiają, że wiele osób w dbaniu o młody wygląd przekracza granicę, a ich twarze w sposób karykaturalny odbiegają od naturalności. Dlatego wielu specjalistów promuje obecnie taką pielęgnację i zabiegi, które pozwalają spowolnić proces starzenia, poprawić kondycję skóry, jednak przy zachowaniu naturalnych rysów twarzy. Smart aging to przekaz: „dbaj o swój wygląd mądrze w każdym wieku”, jednocześnie to także informacja: „starzenie się nie jest złe, że nie trzeba z nim walczyć, tylko je zaakceptować”. Filozofia smart aging podchodzi do dbania o siebie w sposób holistyczny – oprócz zabiegów odmładzających u specjalistów istotna jest także zmiana nawyków i stylu życia, bo żaden zabieg nie jest w stanie zniwelować lat zaniedbań – braku aktywności fizycznej, niezdrowej diety, nadmiaru używek. Od czego zacząć życie w duchu smart aging?
Rób masaże twarzy
Nieważne, czy będzie to robiona samodzielnie joga twarzy, ujędrniający masaż kobido wykonywany przez wyszkolonego w tym kierunku kosmetologa, czy też autorskie masaże opracowane przez specjalistów albo marki kosmetyczne. Wybierz ten rodzaj masażu, który ci najbardziej odpowiada i który będzie dla ciebie przyjemnością. Jeśli decydujesz się na automasaż, zwróć jedynie uwagę na to, czy ruchy, które wykonujesz w czasie domowej sesji, odpowiadają potrzebom twojej twarzy. Inaczej wygląda zestaw gestów, gdy chcesz wygładzić skórę wokół oczu i rozjaśnić cienie, a inaczej, gdy twoją największą zmorą jest drugi podbródek albo „chomiki”. Inny masaż poprawi wygląd zapracowanej w korporacji 30-latki, której dużym problemem jest nadmiar stresu, a inne problemy ze skórą ma jej koleżanka – wiecznie niewyspana młoda matka. Masaż ma jeszcze jedną ogromną zaletę – gładzenie, klepanie i dotykanie twarzy ma działanie rozluźniające i odstresowujące. U osób, które mają kompleksy, masaż działa wręcz terapeutycznie – wyzwala stopniowo samoakceptację, sprawia, że zaczynają lubić swoją twarz.
Zrezygnuj z nawyków, które cię postarzają
Skóra zbyt często wystawiana na słońce szybciej się starzeje, bo pojawiają się na niej zmarszczki i przebarwienia. Owal twarzy, gdy spędzasz długie godziny z pochyloną głową, scrollując strony w telefonie, szybciej traci młodzieńczy kształt, bo pojawia się drugi podbródek. Niewystarczająca ilość snu, gdy zarywasz noce np. z powodu seriali, nie pozwala się skórze odpowiednio zregenerować, w konsekwencji cera traci zdrowy koloryt i gładkość. Jednak najbardziej negatywnie na wygląd twarzy wpływa nadmiar używek, a zwłaszcza palenie papierosów. Dym, który powstaje w czasie spalania papierosa, jest pełen m.in. toksycznych substancji smolistych i wolnych rodników. Przyczyniają się one do degradacji kolagenu, niedotlenienia skóry, pojawienia się zmarszczek palacza wokół ust. Skóra osób palących papierosy staje się szarawa, wiotka, pergaminowa. Niestety, musisz mieć świadomość, że każdy „dymek” dodaje ci lat.
Jeśli chcesz wprowadzić do swojego życia ideę smart aging, powinnaś całkowicie zerwać z tym nałogiem. Dla osób, które wielokrotnie usiłowały przestać palić papierosy, jednak za każdym razem wracają do uzależnienia, wyjściem tymczasowym może być korzystanie z certyfikowanych i przebadanych medycznie podgrzewaczy tytoniu czy e-papierosów, które wytwarzają mniej szkodliwych dla zdrowia i urody substancji. Mówił o tym między innymi prof. dr hab. n. med. Rafał Pawliczak, alergolog i pulmonolog z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi na konferencji „Immunologia dorosłych 2020”: „Papierosy powodują zmarszczki, osłabiają włosy i uszkadzają skórę palaczy, która po prostu śmierdzi. Dlatego palące pacjentki i pacjenci szukają dzisiaj alternatyw. Nie tylko z powodów zdrowotnych, lecz również estetycznych. Weźmy taki system podgrzewania tytoniu IQOS: on wytwarza łącznie średnio o 85% mniej wolnych rodników w fazie cząstek stałych i gazowych, o 70% mniej formaldehydów i o 65% mniej acetaldehydów niż papierosy. Wytwarza też mniej innych szkodliwych substancji niż klasyczny papieros. Proszę pamiętać, że nie oznacza to w żadnym wypadku, że ten produkt jest nieszkodliwy czy bezpieczny dla osób palących! Mimo to może być dla nich jakimś rozwiązaniem” – stwierdził prof. Pawliczak.

Omijaj szerokim łukiem zabiegi, które zmieniają rysy twarzy
Kanon piękna, który obecnie obowiązuje, jest mocno inspirowany wyglądem influencerek publikujących swoje przefiltrowane zdjęcia oraz filmy na Instagramie i TikToku. Wiele kobiet marzy więc o tym, by mieć idealnie gładką twarz bez ani jednej zmarszczki, owal twarzy w kształcie litery V, mocno zarysowaną linię żuchwy, policzków, a także wyraziste brwi. Gdy ich naturalny wygląd odbiega od tego schematu, nawet w bardzo młodym wieku decydują się na inwazyjne zabiegi, takie jak lipoliza iniekcyjna, nici liftingujące albo mocno ingerująca w wygląd twarzy wolumetria, czyli podanie wypełniaczy. Efekt krótkofalowy? Wszystkie twarze zaczynają wyglądać podobnie, zatracają swój indywidualny charakter i wyjątkowość.
Jednak znacznie gorsze są efekty długofalowe. Skóra na twarzy przez dłuższy czas traktowanej dużą ilością wypełniaczy nienaturalnie się rozciąga. Pojawia się wtedy szereg powikłań typu: „pillow face”, twarz, która wygląda na nieustannie obrzękniętą, z charakterystycznymi małymi oczami w wąskich szparkach, „kaczy dziób” – kiedy zaburzona jest proporcja wargi górnej do dolnej oraz do wielkości całej twarzy, albo „podbródek czarownicy”, gdy nadmiar wypełniacza sprawia, że broda staje się zbyt spiczasta. Całkowity brak zmarszczek również nie wygląda naturalnie. Taka twarz nie jest postrzegana przez otoczenie jako piękna, tylko jako niepokojąca i dziwna.
Smart aging to trend, w którym nie musisz walczyć o młody wygląd za wszelką cenę, a jedynie mądrze o siebie dbać, zarówno od zewnątrz – stosując regularną pielęgnację dopasowaną do wieku, jak i od wewnątrz, dbając o dietę i o to, by nie zatruwać się np. papierosowym dymem. Przekonasz się, że ciało i skóra odwdzięczą Ci się zdrowym, młodym i promiennym wyglądem – wiek metrykalny to tylko cyferki!