Test kosmetyków walczących z suchością skóry! Wypróbowałyśmy balsam do bardzo suchej skóry, booster z kwasem hialuronowym i krem intensywnie kojący
Balsam CeraVe, booster nawilżający z kwasem hialuronowym Vichy Minéral 89 oraz krem intensywnie kojący La Roche-Posay to preparaty do zadań specjalnych. Postanowiłyśmy przetestować ich działanie i sprawdzić na sobie, jak poradzą sobie z przesuszeniem skóry.
Jesienią i zimą problem przesuszenia skóry dotyka niemal każdego z nas. Pojawiają się suche skórki, pieczenie, a nawet pęknięcia i zaczerwienienia. Walka z tymi dolegliwościami nie jest łatwa - bywa, że zwykłe kremy nie radzą sobie z nawilżeniem lub nadmiernie podrażniają skórę. Dlatego oprócz redaktorki Wizaż.pl, do testu zaprosiłyśmy dwie top recenzentki. Każda z dziewczyn mogła przetestować i zrecenzować preparat, który najbardziej przypadł jej do gustu i odpowiedział na indywidualne potrzeby skóry.
Nawilżający balsam do skóry suchej i bardzo suchej CeraVe - testuje redaktorka Laura
Posiadanie suchej skóry to dla mnie zupełna nowość. Jeszcze do niedawna raczej zastanawiałam się jak ją zmatowić, z kolei przesuszenie ciała nigdy nie było większym problemem i wystarczał mi zwykły, drogeryjny balsam. Sytuacja zmieniła się, kiedy zaczęłam kurację izotretynoiną. Już po miesiącu zaczęłam poszukiwać preparatu, który ukoiłby moją suchą skórę. Te, które posiadałam w domu, nie dawały sobie rady. Dlatego bardzo ucieszyłam się, kiedy dostałam możliwość przetestowania balsamu CeraVe do skóry suchej i bardzo suchej. Jednocześnie wiedziałam, że kosmetyk będzie miał bardzo trudne zadanie, bo w tym czasie pojawiły się na moje skórze także niewielkie strupki, zaczerwienienia i pęknięcia.
Nawilżający balsam do skóry suchej i bardzo suchej CeraVe ma opakowanie charakterystyczne raczej dla maseł do ciała, ale jego konsystencja plasuje się dla mnie gdzieś pomiędzy - to jeden z bardziej 'treściwych' balsamów. Jednocześnie po nałożeniu na skórę bardzo łatwo się rozprowadza i niesamowicie szybko wchłania. Początkowo miałam wrażenie, że zaaplikowałam go zbyt mało, ale już po chwili poczułam, że jego porcja była odpowiednia. Balsam nie pozostawił tłustej warstwy, a wyraźnie zmiękczył, nawilżył i odżywił skórę. Od momentu pierwszego testu aplikowałam go przynajmniej dwa razy dziennie na dłonie i przedramiona, aż do łokci, bo tam borykałam się ze sporym przesuszeniem.
Za doskonałe działanie balsamu CeraVe odpowiada oczywiście jego świetny skład. Znajdziemy tu trzy kluczowe dla zdrowej skóry ceramidy oraz nawilżający kwas hialuronowy. Warto wiedzieć, że jego formuła została opracowana we współpracy z dermatologami. Balsam jest bezzapachowy, hipoalergiczny i niekomedogenny. Co więcej, może być stosowany także u dzieci.
Po testach przeprowadzonych na skórze rąk i dłoni, które balsam przeszedł bardzo dobrze, przyszedł czas na aplikację na całe ciało. Moja skóra po prysznicu, a także po depilacji, mocno piecze i szczypie. W nadziei, że balsam ukoi te nieprzyjemne dolegliwości, sięgnęłam po niego właśnie tuż po osuszeniu ciała ręcznikiem. Muszę przyznać, że i tu poradził sobie bardzo dobrze. Łydki i ramiona niemal od razu przestały piec. Skóra była jak dawniej - miękka, nawilżona, ale nietłusta. Efekt ten spokojnie utrzymywał się aż do następnego dnia i kolejnego prysznica.
Największe obawy miałam przed nałożeniem balsamu na twarz. Bałam się, że zapcha moją cerę, że będę się świecić lub po prostu czuć jego bogatą konsystencję na twarzy. Postanowiłam jednak zaryzykować i zaaplikowałam go na ulubione serum nawilżające, traktując go jako krem na noc. Żadna z moich obaw się nie spełniła - krem bardzo szybko wnikną w skórę, nie pozostawił uczucia lepkości, doskonale zredukował suche skórki i widocznie zmiękczył cerę. Nie zauważyłam także żadnych nowych niedoskonałości.
Teraz już wiem, że nie rozstanę się z tym kosmetykiem aż do końca kuracji. Z nim nie będą dłużej dokuczać mi suchość i pieczenie, zarówno na ciele, jak i na twarzy.
Booster wzmacniająco-nawilżający z kwasem hialuronowym Vichy Minéral 89 - testuje Top Recenzentka Danka Szkatulska
Moja skóra jest mieszana i choć wiem, jak ważne jest jej nawilżanie, to nie przepadam za ciężkimi i tłustymi formułami kremów nawilżających. Dlatego bardzo zaciekawił mnie produkt Vichy Minéral 89. Zamknięty jest w szklanej, ciężkiej, eleganckiej butelce z wygodną w użyciu i higieniczną pompką. Skład jest minimalistyczny, znajduje się w nim kombinacja bogatej w minerały wody wulkanicznej Vichy w stężeniu aż 89% oraz kwasu hialuronowego naturalnego pochodzenia. Produkt ma lekką, żelową formułę i bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny, neutralny zapach. Wzmacnia barierę ochronną skóry, nawilża, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia.
Używałam go dwa razy dziennie - przy wieczornej i porannej pielęgnacji. Świetnie sprawdził mi się na noc w roli serum pod cięższy krem, a na dzień solo, jako baza pod makijaż. Podkład świetnie się na takiej bazie "trzymał"i rozprowadzał - booster nie pozostawia żadnego filmu na skórze. Jest ultralekki, bardzo szybko się wchłania i czuć, że daje skórze dodatkowy zastrzyk nawilżenia. Pozostawia skórę, nawilżoną, gładką, ukojoną i delikatnie napiętą. Polecam trzymanie go w lodówce, dodatkowo przyjemnie chłodzi - świetna opcja na lato. Myślę, że sprawdzi się wszystkim tym, którzy lubią ultralekkie produkty nawilżające. Jak dla mnie rewelacja i z przyjemnością do niego wrócę ponownie latem.
Krem intensywnie kojący La Roche-Posay - testuje Top Recenzentka Paulina Chmielewska
Mam cerę mieszaną ze skłonnością do przesuszenia na policzkach jesienią i zimą dlatego o tej porze roku lubię dodać do mojej wieczornej pielęgnacji twarzy kosmetyki o bogatszych i bardziej odżywczych formułach. Tym razem zdecydowałam się na krem La Roche-Posay Toleriane Dermallergo.
Jest to kosmetyk o gęstej i treściwej konsystencji, lekko tłustawy, ale wieczorem mi to nie przeszkadza. Krem bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i ładnie się wchłania, już po chwili od aplikacji pozostawia skórę ukojoną i wyciszoną bez lepiej warstwy czy uczucia lepkości.
Bardzo dobrze nawilża i odżywia bez obciążenia i zapychania. Bezzapachowa i hipoalergiczna formuła sprawia, że krem jest delikatny, a jednocześnie skuteczny. Dobrze współgra z wieloma innymi kosmetykami, których używam (serum, krem pod oczy czy olej). Wieczorem nakładam dość grubą warstwę tego kremu, a rano moja skóra jest zregenerowana, odżywiona i mięciutka dlatego chętnie sięgam po niego codziennie.
Artykuł powstał z udziałem marki Vichy, La Roche-Posay, CeraVe