Reklama

Od kiedy mam w pełni siedzącą pracę, zauważam na swoich udach nieestetyczny cellulit. Pomimo tego, że należę do osób aktywnych fizycznie i zwracających uwagę na to co jem, problem ten z roku na rok się powiększa. W końcu doszło do momentu, kiedy zwyczajnie zaczęłam wstydzić się chodzić w ubraniach odsłaniających uda. Dlatego właśnie zdecydowałam się na zabieg redukujący cellulit o nazwie ONDA.

Reklama

Zobacz także: Test redakcji - Geneo+ w SkinClinic, czyli jak dzięki zabiegowi w godzinę odmłodniałam o 5 lat

ONDA – przełomowy zabieg na ciało

Pierwszą rzeczą, która zachęciła mnie, była deklaracja producenta, że aparatura, którą wykonywany jest zabieg to techniczny skok w dziedzinie redukcji cellulitu. Wcześniej nie wierzyłam w tego typu zabiegi na ciało ale postanowiłam spróbować. ONDA wykorzystuje mikrofale, które pozwalają na rozbicie komórek tłuszczowych z konkretnego miejsca bez naruszenia otaczających tkanek.

Co ważne, zabieg jest nieinwazyjny i nie trzeba się specjalnie do niego przygotowywać. ONDA to przede wszystkim redukcja cellulitu, ale to także zmniejszenie tkanki tłuszczowej – dzięki temu, że mikrofale działają na membrany komórek tłuszczowych, zostają one rozbite i usunięte z organizmu. Jest to zabieg dla wszystkich – tych z mniejszym lub większym cellulitem, jak również dla osób, które po prostu pragną wymodelować sylwetkę i ujędrnić skórę. Korzystają z niego zarówno kobiety, jak i mężczyźni! Przed każdym zabiegiem przeprowadzany jest wywiad z pacjentem, jednakże nie ma większych przeciwwskazań do jego wykonywania.

Przebieg zabiegu ONDA

Zabieg wykonuje się z użyciem dwóch specjalnych głowic. Na wybraną partię ciała nakładana jest gliceryna. Następnie kosmetolog wybiera większą głowicę, która dociera do głębszych warstw skóry, redukując tkankę tłuszczową. Przejeżdża nią po skórze masując ją. Całość jest bezbolesna – odczuwalne jest jedynie przyjemne zimno. Następnie kosmetolog zmienia końcówkę na mniejszą – przeznaczoną specjalnie do pozbywania się cellulitu. Ta część zabiegu również jest bezbolesna, jednak bardziej wyczuwalna przez to, że działa na płytszych warstwach skóry.

Zobacz także: Zobacz jak wygląda termolifting ZAFFIRO

Efekty zabiegu ONDA

Cała wizyta trwa około 40 minut. W tym czasie wykonywany jest zabieg na wybraną partię ciała, na przykład- tak jak w moim przypadku- na tył ud. Nie zaleca się wykonywania zabiegu na więcej niż jedną partię podczas jednej wizyty ze względu na to, że organizm musi poradzić sobie z metabolizowaniem całego rozbitego tłuszczu i wody. Docelowy efekt w pełni widoczny jest po około dwóch tygodniach, można się wtedy spodziewać zmniejszenia obwodu nawet o 3 cm. Jednak pierwsze zmiany widać od razu po zabiegu – powierzchnia skóry jest dużo gładsza, lepiej ukrwiona i jędrniejsza.

Teraz bez skrępowania będę chodzić w krótkich, odsłaniających uda sukienkach i spodniach!

Reklama

ONDA w SkinClinic

W SkinClinic z zabiegu Onda korzystają osoby w każdym wieku. I choć ten zabieg to nowość, ma już swoje wierne fanki. Został okrzyknięty najlepszym tego typu zabiegiem do usuwania cellulitu. Aby uzyskać jak najlepsze efekty, najlepiej jest wykonać od 2 do 4 zabiegów w dwutygodniowych odstępach. Cena jednego obszaru rozpoczyna się od 1200 zł. Nie żałuję, że zdecydowałam się na aparaturowy zabieg Onda, bo z każdym dniem widzę coraz większe efekty i.. coraz mniej pomarańczowej skórki!Tekst powstał we współpracy z:SkinClinicUl. Stawki 4BTel. 224244646www.skinclinic.pl

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane