Doda pokazała blizny po usuwaniu tatuażu: "Był czarny jak węgiel"!
Doda przechodzi wielką metamorfozę! Piosenkarka żegna się z dawnym życiem, przy okazji pozbywając się kiedyś ważnych dla niej tatuaży. Zdradziła szczegóły!

Doda na Instagramie pokazała fanom blizny po usuwaniu tatuażu, który przez lata zdobił jej ciało. Jak sama określiła, to nie jedyny malunek z którym postanowiła się pożegnać.
- Przez całe lato nie usuwałam tatuażu, ponieważ mogą pojawić się dziwne blizny ze względu na słońce i ze względu na to, że trzeba odparowywać tę ranę sączącą ropą - wyznała.
Pierwszy raz o chęci usunięcia tatuażu Doda wspomniała już w 2019 roku, jednak dopiero teraz pochwaliła się efektami swojego cierpienia w gabinecie lekarskim.
Zobacz także: Doda reaguje na ataki fanki! "Chyba nie dojrzałaś do bycia singielką". Odpowiedziała!
Doda pokazała blizny. Jej tatuaż "był czarny jak smoła"!
Doda niegdyś była fanką tatuaży, jednak po latach, kilku z nich postanowiła się pozbyć. Jak sama przyznała, jest to długi i dość bolesny proces. Dlaczego pomimo tego postanowiła to zrobić? Na jej przedramieniu przez lata widniał napis w języku hebrajskim, który przypominał jej o byłym mężu, Radosławie Majdanie. Tatuaż ten na początku został napisany z błędem "Kochać Radek", a artystka później starała się go poprawić. Niestety zakończyło się to tylko większą ilością tuszu pod jej skórą.
Teraz artystka postanowiła na dobre pozbyć się napisu. Jak wyznała na InstaStories, choć proces usuwania napisu na przedramieniu zaczęła już dawno, to przez swoje zagraniczne wojaże musiała przerwać kurację.
- To nie jest koniec. Przez całe lato nie usuwałam tatuażu, ponieważ mogą pojawić się dziwne blizny ze względu na słońce i ze względu na to, że trzeba odparowywać tę ranę sączącą ropą. Teraz znowu będę wchodzić w cykl usuwania tatuażu, czekają mnie jeszcze trzy (zabiegi - przyp red.) - wyznała Doda.

Artystka przyznała, że tatuaż był "czarny jak smoła" dlatego trudniej się go pobyć. Jednak jak widać na zdjęciach, wszystko zmierzam w dobrym kierunku i już niedługo Doda będzie mogła się cieszyć swoją skórą bez tuszu i napisu, który kojarzył jej się z pierwszym mężem.
Doda pochwaliła się również, że usunęła tatuaż na żebrach, jednak tam było zdecydowanie mniej tuszu, dlatego po ozdobie na ciele artystki nie został nawet ślad!
- Nie jest najgorzej, bo był czarny, czarny jak węgiel. Jednego już nie ma. Nie wiem, czy go widać (...) Widać, że go nie ma - dodała.

Tak jeszcze niedawno wyglądało przedramię Dody! Jak widać, ciężko będzie pozbyć się tak grubego i ciemnego tatuażu!
