5 mocnych filmów, które trzeba znać
Uwielbiacie oglądać filmy? Lubicie mocne kino, które pozostaje na długo w pamięci? Zobaczcie nasz subiektywny wybór 5 mocnych filmów, które trzeba znać!

- Anna Jastrzębska
O filmach „mocnych” jest zdecydowanie ciężej pisać niż o tych po prostu znakomitych, acz nie ściskających przy okazji gardła podczas seansu. Ale mimo wszystko najczęściej te, które poruszają tematykę bardzo trudną i pokazują ją w sposób brutalny, bezkompromisowy i nie liczący się z emocjami widzów, zostają w naszej pamięci najdłużej. Są w stanie nas poruszyć, dotknąć tych obszarów naszego wnętrza, o których istnieniu czasami sami nie mamy pojęcia.Szczególnie, że te filmy nie mają być arcydziełami, nie mają być wybitne, fenomenalne, piękne – w obrazie, muzyce czy kreacjach aktorskich (choć zdarza się, że idzie to w parze), one mają nas przycisnąć do ziemi, chwycić za gardło i puścić dopiero wtedy, gdy same tego zechcą. I zazwyczaj udaje im się to doskonale.
Funny Games

Michael Haneke stworzył swoje sztandarowe dzieło Funny Games w 1997 roku. Na pokazie w Cannes większość widzów opuściła seans w trakcie projekcji. Funny Games to przerażające studium bezsensownej przemocy, bezinteresownej, nie mającej żadnego wytłumaczenia, żadnego powodu. Przemoc dla przemocy – osadzona w długich nie do wytrzymania, realistycznych scenach. Ogrom terroru psychicznego – osaczenia, poczucia braku wyjścia. Motyw dwóch młodych mężczyzn w białych rękawiczkach komunikujących się w trakcie filmu regularnie z widzami (np. poprzez puszczanie oka wprost do kamery) pozostaje w pamięci oglądającego chyba na zawsze. Film doczekał się amerykańskiego remake'u w 2007 roku, ale to wersja austriacka została okrzyknięta najmocniejszą. Do tego stopnia, że jej sprzedaż w wielu krajach została zakazana.
De Behandeling

Film, który można polecić wyłącznie osobom naprawdę odpornym. Detektyw Nick Cafmeyer zajmuje się sprawą zaginięcia małego chłopca borykając się przy okazji z własnymi demonami – wspomnieniami zaginięcia jego młodszego brata sprzed wielu lat. Nie ma w tym filmie zbyt wiele dosłownej przemocy – krwi czy scen walki. Ale jest tak ciężka tematyka, tak mroczne tło, taka niemoc i rozpacz, że trzeba mieć wiele odwagi by taki film zrobić i jeszcze więcej by go obejrzeć. De Behandeling robi ogromne wrażenie, wciska w fotel, odbiera mowę. Wprowadza w życie ogromny dyskomfort, zaprasza do dramatu – ale gdy zdecydujemy się na jeden mały krok – wciągnie nas i już nie wypuści. Aż na końcu seansu wypluje i już długo nic nie będzie takie samo. Absolutnie wstrząsający.
Wstyd

Steve McQueen wyreżyserował film, który został dość szybko okrzyknięty szokującym, obrazoburczym i skandalizującym. Tematyka seksu, szczególnie tego niepohamowanego, którego głód wypływa z zaburzenia, zawsze sprzedawała się doskonale. Jeśli film opowiada o nimfomanii ma wręcz zagwarantowany sukces – przynajmniej w liczbie widzów, którzy go obejrzą. Tylko, że Wstyd jest czymś więcej. Seks nie jest w tym filmie gloryfikowany, nie ma w nim nic przyjemnego, nic nęcącego. Jest mechaniczny, wypełniony po brzegi pustką i stanowi kompletną definicję wyniszczającego nałogu. To opowieść o Brandonie, 30letnim, atrakcyjnym singlu z Nowego Jorku (w tej roli doskonały Michael Fassbender), który zupełnie nie panuje nad swoim życiem erotycznym, a co za tym idzie emocjonalnym. Za kultową została uznana kilkuminutowa scena w metrze – spojrzenia, które Brandon wymienia z obcą pasażerką - prawdziwy majstersztyk!
Mechanik

Film Brada Andersona z 2004 roku. Klasyka gatunku i kapitalna rola Christiana Bale'a, który przede wszystkim bardzo schudł na potrzeby produkcji – jego wychudzona postać budzi ogromny niepokój i dyskomfort. Mechanik to mroczny film o bezsenności, urojeniach, rzeczywistości gładko mieszającej się z obłędem. Jego klimat jest bardzo ciężki, wręcz trudny do udźwignięcia. Fabuła zawiła, pełna znaków zapytania, ślepych uliczek, wymagająca od widza skupienia i niezwykle uważnej obserwacji. Mimo wszystko jest to zdecydowanie produkcja z rodzaju tych, które po prostu trzeba obejrzeć.
Zabójcy bażantów

Duński film z 2014 roku powstały na podstawie bestsellerowej książki Jussi Adler-Olsen. Opowiada historię podwójnego zabójstwa, do którego przyznaje się miejscowy samotnik, a jednak po 20 latach sprawa zostaje wznowiona, a na jaw zaczynają wychodzić coraz mroczniejsze fakty... Zabójcy Bażantów to doskonała mieszanka mocnych scen z doskonałymi, charyzmatycznymi kreacjami aktorskimi i zawiłą tajemnicą, której fundamentem jest ludzka bezsilność i beznadzieja. Zimny, surowy klimat filmu to cecha charakterystyczna skandynawskiego kina i stanowi dużą wartość dodaną tej produkcji.Koniecznie sprawdźcie też nasz wybór 8 seriali, od których trudno się oderwać