5 rzeczy, które rodzice mówili Ci w dzieciństwie
Teoretycznie każdy z nas jest inny: wychowywaliśmy się przecież w odmiennych miejscach, pod opieką różnych rodziców. Tymczasem okazuje się, że wiele nas łączy – chociażby teksty, które słyszeliśmy w dzieciństwie. Jak to jest, że większość z nich się powtarza? Czy każdy, kto zostaje rodzicem, otrzymuje sekretną listę wkurzających powiedzonek?

- Agata Olejniczak
Najgorsze jest to, że wspomniana wyżej lista przebojów odtwarzana jest tak często, że… wielu z nas korzysta z niej, gdy sami zostajemy rodzicami. Nawet, jeśli 20-30 lat wcześniej obiecywaliśmy sobie, że na pewno się przed tym uchronimy. Pozornie takie naśladownictwo nie jest groźne, jednak warto zastanowić się, które z popularnych powiedzonek są niewinne, a których powinniśmy unikać ze względu na wątpliwe walory wychowawcze.

1. „Nie rób tak, bo ci zostanie”Być może zrobienie wyjątkowo głupiej miny i rozbawienie nią wszystkich przedszkolnych kumpli było twoim pierwszym imponującym osiągnięciem. Cóż, rodzice pewnie go nie docenili… Ten tekst jest klasycznym straszakiem – nieprawdziwym, ale skutecznym. Nawet jeśli nie spotykaliśmy na swojej drodze dorosłych, którzy padli ofiarami robienia zeza i wystawiania języka w dzieciństwie, woleliśmy nie kusić losu.2. „Dzieci w Afryce głodują”Czy ktokolwiek słyszał, by podobna odzywka rozwiązała rodzicielski problem z niejadkiem? Maluch nie potrafi wyobrazić sobie tak abstrakcyjnej sytuacji jak głód jego rówieśnika na drugiej połowie globu. W dodatku uczenie „czyszczenia” całego talerza bywa przyczyną otyłości w późniejszym wieku.3. „Zjedz chociaż mięso, ziemniaki zostaw”Kolejny ulubieniec zwolenników faszerowania dzieci niechcianym jedzeniem. Tylko czy pełny żołądek chętniej przyjmie schabowego, niż kawałek ziemniaka? I czy rzeczywiście mięso jest zdrowsze od warzyw?

4. „Bo przyjdzie pan i cię zabierze!”Mityczna postać, będąca zlepkiem wszystkich naszych lęków – Gargamel, Darth Vader i Buka razem wzięci. Dlaczego rodzice, którzy powinni być naszymi obrońcami i gwarantami naszego bezpieczeństwa, mieliby mu nas oddać? Po co i dokąd miałby nas zabrać? Tego nie wiedzieliśmy, czuliśmy jednak, że nie chcemy się tam znaleźć.5. „Ja w twoim wieku…”Tak, wiemy. Nasi rodzice mieli koszmarne dzieciństwo: do szkoły chodzili 10 km, na boso przedzierając się przez hałdy śniegu. Po powrocie zaś paśli krowy, ubijali masło i rąbali drewno. Cóż, na całe szczęście czasy się zmieniły.
Czy Wasi rodzice również lubowali się w podobnych powiedzonkach? A może mieli jeszcze inne?
Sprawdź także: Smoczki uspokajające dla dzieci