Reklama

Nie da się ukryć, że ciążą Anny Lewandowskiej żyje cała Polska. Od kiedy informacja o tym, że spodziewa się dziecka trafiła do opinii publicznej, codziennie możemy przeczytać artykuły na temat żony Roberta Lewandowskiego. Czasami są one pisane na podstawie wpisów samej Ani z Instagrama, ale w wielu materiałach pojawiają się wypowiedzi rzekomych członków rodziny i bliskich przyjaciół, którzy tak naprawdę nigdy nie udzieliły informacji mediom na ten temat.Niedawno pojawiły się informacje o szczegółach porodu Ani. Stąd też protest Anny Lewandowskiej, która postanowiła stanowczo bronić swojej prywatności. Co napisała?

Reklama

Jednocześnie Ania zaznaczyła, że jeśli nadal będą naruszane jej dobra osobiste, będzie zmuszona wejść na drogę prawną.

Fani Anny Lewandowskiej są podzieleni

Pod emocjonalnym wpisem trenerki pojawiło się mnóstwo komentarzy, polubień oraz udostępnień. Jedni rozumieją żonę Roberta Lewandowskiego, ale inni zwracają uwagę na to, że taka jest cena sławy i trzeba liczyć się z tym, że media będą o niej pisać.

- Skoro nie wydali ciąży to i reszty nie zdradzą! Pozazdrościć lojalnych przyjaciół i współpracowników.- Tak trzymaj! Każdy ma prawo do prywatności.- Ania jest osobą publiczną. Sama wstawia swoje zdjęcia do internetu, więc powinna sobie zdawać sprawę z tych gorszych stron popularności.- To cena bycia popularnym... Zawsze można to zmienić...
Reklama

A wy co myślicie o poście Ani?
Zdjęcie główne: Instagram

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane