Blogerka fitness pokazała swój brzuch po porodzie. I zaczął się hejt...
Blogerki fitness przyzwyczaiły nas do tego, że po porodzie błyskawicznie odzyskują formę. Ale Emily Skye udowadnia, że wcale tak nie musi być...

Emily Skye to blogerka fitness, która zaledwie jednym zdjęciem udowodniła, że odzyskanie perfekcyjnego ciała sprzed ciąży, to ogromne wyzwanie dla świeżo upieczonej mamy. Reakcja fanów jest w całej tej historii najbardziej rozczarowująca...
Powrót do formy po ciąży
Jak wrócić do ciąży po porodzie - to temat, który nurtuje tysiące młodych mam. Na naszym wizażowym forum co jakiś czas odżywa wątek (lub zakładany jest nowy), w którym to Wizażanki opowiadają o tym, jak im udało się zgubić dodatkowe kilogramy oraz wytrenować brzuch. Jedną z kobiet, które walczą z pociążową figurą, jest Emily Skye. Jej historia poruszyła najbardziej znane magazyny fitness za granicą. Tak wyglądała jeszcze zanim urodziła córeczkę:
Kiedy Emily Skye zaszła w pierwszą ciążę, z dumą publikowała na Instagramie zdjęcia z ogromnym brzuchem oraz cellulitem na udach i pośladkach. Przyznała, że w ciągu dziewięciu miesięcy przytyła 20 kg. Mimo przeważającej części pozytywnych komentarzy,wielokrotnie czytałyśmy pod jej zdjęciami również mało pochlebne słowa. Niektórzy pisali, że Emily tak naprawdę nie trenuje w ciąży, a zdjęcia z siłowni są robione wyłącznie "na pokaz". Hejterzy sugerowali się ciałami innych fit blogerek, których ciążowe brzuszki nie było aż tak duże, a ciało po urodzeniu dziecka w błyskawicznym tempie wracało do formy sprzed dziewięciu miesięcy.Sama Emily opublikowała swoje zdjęcie po porodzie i każdy mógł zobaczyć, że wygląda jakby... nadal była w ciąży. Co zresztą jest normalne u większości ciężarnych kobiet...
Pod fotografią zamieściła również poruszający opisy, w którym tłumaczy, jak trudna była jej ciąża oraz jak wiele nadal musi się uczyć.
Z trudem rozpoznaję siebie, kiedy patrzę w lustro! Daleko mi do glam mamy. Noszę babciną bieliznę, nadal mam szwy, a karmienie piersią jest niezwykle bolesne. Nie miałem pojęcia, że to będzie takie trudne! Moje plecy są naprawdę obolałe, a kiedy chodzę, mam wrażenie, że zaraz mi wszystko wypadnie. Moja ciąża nie była taka, jak się spodziewałam. Myślałam, że będę ćwiczyć regularnie przez cały czas, ale tak nie było... Przez większość czasu była chora i bardzo bolały mnie plecy, przez co trudno było mi chodzić. Tak wiele osób powiedziało mi, że dojdę do siebie po porodzie od razu, jak wiele innych sprawnych kobiet. Cóż, to zdecydowanie nie dotyczy mnie! Minęło zaledwie pięć dni od porodu, a ja wyglądam na około 6 miesięc ciąży. Dużo ciężkiej pracy przede mną. Odzyskanie sprawności oraz siły nie jest dla mnie teraz priortetem, ale spędzanie czasu z moją córką już tak - napisała pod zdjęciem Emily Skye.
Publikując to zdjęcie Emily pokazała, że wracanie do formy po ciąży, to bardzo indywidualna sprawa, która jest uwarunkowana przede wszystkim genetycznymi predyspozycjami. Każda z nas zupełnie inaczej znosi nie tylko samą ciążę oraz poród, ale również okres połogu.Organizm dochodzi do siebie we własnym tempie. Nadal doskonale przecież pamiętamy, jak szybko Anna Lewandowska po urodzeniu Klary, odzyskała dawną figurę. Chociaż nawet tym najbardziej wysportowanym kobietom może się zdarzyć, że nigdy nie wrócą do dawnej figury. Zdjęcie główne: Instagram.com/emilyskyefit