Reklama

Katarzyna Warnke to jedna z najbardziej kontrowersyjnych gwiazd w polskim show-biznesie. Gdy aktorka zgoliła się na łyso, o jej decyzji debatowali wszyscy. Teraz aktorka znów szokuje - konkretnie chodzi o jej stylizację z Flesz Fashion Night. Najgłośniej mówi się o tym, co Warnke miała wypisane na ciele czarnym markerem.

Reklama

Katarzyna Warnke na Flesz Fashion Night 2018

Większość osób sądzi, że kontrowersyjna stylizacja oraz złowieszczy makijaż Warnke z Flesz Fashion Night to reakcja na spory w komentarzach, które nieustannie toczą się pod zdjęciami na Instagramie gwiazdy. Zwłaszcza, że ostatnio wystąpiła w naprawdę sensualnej (i oczywiście nagiej) sesji zdjęciowej dla "Playboy'a". Po ukazaniu się magazynu dla panów niektórzy zarzucali Warnke, że jest mało kobieca, inni oskarżali o brak klasy, a jeszcze inni... nazywali Warnke blacharą.

Zdarzyło mi się nie raz prowadzić dyskusję w przestrzeni wirtualnej z osobami atakującymi w agresywny sposób mnie, czy innych ludzi. Myślę, że w takich sytuacjach pomocne jest poczucie humoru, ironia i kreatywność. Wierzę w to, że takie małe gesty potrafią zmieniać świat na lepsze, przywracać właściwą perspektywę. Hejt to żadna siła, to zwykła słabość – komentuje aktorka.

Dlatego można sądzić, że po części z tego powodu postanowiła zorganizować pewnego rodzaju manifest z wykorzystaniem swojego ciała. Mocno wykrojona, luźna sukienka sporo odsłoniła i dzięki temu gwiazda mogła pokazać wiele mocnych haseł. Jednak za tymi obraźliwymi słowami wypisanymi na ciele aktorki oraz stworzonym specjalnie na ten wieczór wizerunkiem kryje się coś jeszcze.

Kampania z udziałem Warnke

Wystartowała nowa kampania społeczna Love Over Hate, której ambasadorką jest właśnie Kasia Warnke. Sama wielokrotnie spotkała się z niesprawiedliwą krytyką i nieprzychylnymi komentarzami, dlatego właśnie chce zwrócić uwagę na to, jak wiele może zmienić twórczość i otwartość.

Wiem, że hejt, inaczej mowa nienawiści, dotyka dziś nas wszystkich: dzieci, dorosłych, osoby starsze, gwiazdy, polityków i osoby prywatne. Nie oszczędza się nawet ludzi ciężko chorych. Wierzę, że to zjawisko wysokiej społecznej szkodliwości i dlatego trzeba aktywnie temu przeciwdziałać, reagować na profilach społecznościowych, portalach i w tak zwanym realu - tłumaczy Warnke.

Myślicie, że tego typu manifest aktorki zwróci uwagę na problem hejtu w internecie?

Reklama

Spójną częścią stylizacji był oczywiście bardzo graficzny makijaż, który mocno podkreślał oczy. Czarne i grube jaskółki zostały rozciągnięte w kierunku skroni, a więc trudno było ich nie zauważyć. Pozostała część make-upu prezentowała się w zasadzie tak, jakby jej tam nie było - jednolita cera, brak pomadki. To wszystko ze sobą bardzo dobrze wyglądało. Zdjęcia: Ons.pl

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane