Czy mąż Klaudii El Dursi akceptuje jej odważne zdjęcia? „Było mi przykro przez ostatnie dni”
Klaudia El Dursi niedawno musiała zmierzyć się z ostrą krytyką. Internauci zarzucali prowadzącej „Hotel Paradise”, że jako żona i matka powinna zrezygnować z kontrowersyjnych póz i roznegliżowanych zdjęć. A jak na zachowanie modelki reaguje jej mąż?

Klaudia El Dursi uwielbia prowokować. W „Top Model” była uznawana za jedną z najbardziej kontrowersyjnych i kłótliwych uczestniczek w historii programu. Po opuszczeniu show po raz kolejny naraziła się na hejt, kiedy opublikowała na Instagramie filmik, na którym widać jak wykonuje erotyczny taniec. Jak się jednak okazuje gorzkie słowa nie wpłynęły na jej dalsze działania, a Klaudia ochoczo publikowała kolejne materiały odsłaniające jej ciało. Ostatnio dostało jej się za zdjęcia, na których widać ją leżącą na łóżku w samych stringach, kilka dni później za fotografię w prześwitującej bieliźnie. Co więcej internauci nie tylko sugerowali, że takie erotyczne pozy mogą być źle odebrane przez niektórych mężczyzn, ale też krzywdzące dla dorastających synów modelki. A co o zachowaniu prowadzącej „Hotel Paradise” sądzi jej mąż?
Klaudia El Dursi o swoich odważnych zdjęciach na Instagramie
Klaudia El Dursi idzie jak burza. Po sukcesie w „Top Model”, gdzie zaszła naprawdę daleko, ciemnowłosa piękność otrzymała od macierzystej stacji szansę na rozwój i poprowadzenie budzącego wiele skrajnych emocji show z udziałem atrakcyjnych singli. Ekspresowe zainteresowanie mediów zjawiskową modelką sprawiły, że ta nie tylko zyskała więcej pewności siebie, ale coraz chętniej zaczęła korzystać z Instagrama publikując nie tylko zapowiedzi kolejnych projektów zawodowych, egzotycznych wakacji, czy modowych inspiracji, ale również coraz odważniejsze zdjęcia ukazujące piękno jej ciała. Niestety, niektóre z nich nie przypadły do gustu części obserwatorów, którzy zaczęli zarzucać El Dursi zbytnie wyuzdanie, brak wyobraźni i narażanie swoich dzieci na piętnowanie ze strony obcych osób. Niedawne ostre słowa fanów tak bardzo zabolały Klaudię, że dziewczyna na kilka dni zniknęła więc z mediów społecznościowych, by po chwili powrócić i odpowiedzieć na zarzuty internautów.
Kocham to jak wyglądam i nie zamierzam się ani za to wstydzić ani tego ukrywać, a jeżeli Wy na podstawie takiego zdjęcia, które w moim mniemaniu jest delikatne i subtelne i nie pokazuje nic za dużo, uważacie, że jest coś ze mną nie tak to już jest Wasz problem. Może Wy zostaliście przez kogoś skrzywdzeni i macie problem z akceptacją siebie i swojego ciała, Ja takiego problemu nie mam i było mi przykro przez ostatnie dni. Więc jak ktoś miał na celu mnie zranić to udało mu się to. Zaakceptujcie siebie i swoje ciało, bo będzie się Wam lepiej żyło - poinformowała kilka dni temu Klaudia El Dursi.
Teraz w rozmowie z „Faktem” Klaudia zdecydowała się również zdradzić, jak na jej „prowokacyjne” pozy i stylizacje reaguje jej ukochany mąż.
Jak mąż Klaudii El Dursi reaguje na jej roznegliżowane zdjęcia na Instagramie?
Myślicie, że mąż Klaudii El Dursi podziela opinię internautów i też uważa, że jego ukochana powinna zaprzestać publikowania odważnych zdjęć? Nic bardziej mylnego! Jak ostatnio przyznała prowadząca „Hotel Paradise” w rozmowie z „Faktem”, jej partner jest dumny z jej ciała i sam namawiał ją do publikacji m.in. filmiku z Bali, na którym Klaudia tańczy w bieliźnie.
Jacek jest ze mnie dumny, cieszy się, jak patrzy na moje piękne zdjęcia. Gdy poleciałam na Bali i nagrałam specjalnie dla niego filmik, jak w samej bieliźnie tańczę na balkonie, poradził mi, żebym wrzuciła go do sieci. I tak też zrobiłam - powiedziała w rozmowie z „Faktem”, Klaudia El Dursi.
Modelka wyjawiła również, że ciało nie jest dla niej żadnym tematem tabu, a treści jakie publikuje w sieci wcale nie są wulgarne.
Ciało to nie jest dla mnie tematem tabu, dla Jacka też nie. Zdjęcia, które wrzucam, są subtelne i delikatne, a nie nachalne i wyuzdane – stwierdziła El Dursi.
A Wy, zgadzacie się z Klaudią? Przypominamy, że w świecie modelingu odsłanianie ciała jest nieuniknione, jednak warto uważać, by artystyczna „zakryta nagość” nie została nieopatrznie pomylona z erotyką.Zdjęcie: Instagram